14 września 2017

Podsumowanie wakacji 2017 (lipiec, sierpień i początek września)

Wakacje 2017 r. niestety już za nami. Z drugiej jednak strony cieszę się na nowy rok - ze względu na pracę zawodową czas odmierzam wedle rachuby szkolnej. Dziś wrócę jednak jeszcze choć na chwilę do minionych dwóch miesięcy. Zapraszam za podsumowanie lipca i sierpnia. Dowiecie się z niego, jak minął mi ten czas, jak odpoczywałam i nad czym pracowałam. Bo wakacje to dla mnie intensywny okres rozwoju! Jednocześnie ze względu na to, że rok szkolny zaczął się 4 września, relacja obejmuje też początek obecnego miesiąca. Miłej lektury!


Wakacje 2017 zapamiętam jako czas podróży, i tych małych, i tych dużych :D 

Zaczęłam od skansenu w Sierpcu. Choć byłam w nim 2 tygodnie wcześniej, to nie mogłam odmówić sobie przyjemności uczestniczenia w "Miodobraniu w skansenie", tym bardziej, że pojechałam tam z tatą i stryjem (jednocześnie będącym moim chrzestnym). Wspaniale było uczestniczyć w Mszy św. odprawionej w kościele z Drążdżewa, przywiezionym do skansenu 10 lat temu. To w nim moje kochane Kmochy przyjęły sakramenty!




Kolejna rodzinna podróż to lipcowy wyjazd do Porządzia na odpust 16 lipca i spotkanie z rodziną Kmochów. Odkąd odkryłam, że stamtąd pochodzą moi przodkowie, i nawiązałam kontakt z pozostałą na miejscu rodziną, regularnie przyjeżdżamy w odwiedziny. Tym razem wizytę urozmaicił nam wypad do Brańszczyka. Kurpie Białe (też) są piękne!






Ostatnia niedziela sierpnia - Miodobranie Kurpiowskie w Myszyńcu oraz Dożynki Woj. Mazowieckiego, Diecezji Płockiej i Pow. Przasnyskiego w Sierakowie k. Przasnysza. I to wszystko jednego dnia!





Wakacje zakończyliśmy w wielkim stylu - obejrzeliśmy rekonstrukcję walk z 1920 r., zorganizowaną w Chojnowie





Jeśli chodzi o regionalistykę i działalność na rzecz małej ojczyzny, to muszę przyznać, że były to stosunkowo aktywne wakacje. 

Przede wszystkim rozpoczęłam realizację pomysłu, który od dawna chodził mi po głowie. Wraz ze Stowarzyszeniem "Przyjaciele Ziemi Jednorożeckiej" zorganizowałam cykl wycieczek rowerowych śladami przydrożnych obiektów sakralnych. Udało mi się zainspirować uczestników do własnych przemyśleń i przyglądania się kapliczkom, krzyżom i figurom przy drogach, w lasach, na polach, na prywatnych podwórkach... Przy okazji aktywnie spędziłam czas oraz uzupełniłam dokumentację fotograficzną obiektów, a także... odnalazłam kilka nowych, których nie przedstawiłam w mojej książce, bo albo ich nie znalazłam (2), albo jeszcze nie istniały (7)! Więcej na fanpage'u książki: KLIK.

Galerie z tych wspaniałych "Pikników z kapliczką w tle" znajdziecie na Facebooku S"PZJ": KLIK. Tutaj wrzucam tylko kilka zajawek z mojego Instagrama i wybrane zdjęcia R. Szewczaka. Objechaliśmy Jednorożec, Stegnę, Drążdżewo Nowe, Budziska oraz Olszewka. Trzecia wycieczka została zaplanowana już na wrzesień, więc opiszę ją w kolejnym wpisie z tej serii. 






Drugi piknik stał się okazją do odwiedzenia zabytkowego drewnianego kościoła w Olszewce, który właśnie przechodzi remont (zdjęcie sidingu, wymiana desek oraz nowy drewniany szalunek). Postępy na bieżąco można śledzić na Facebooku parafialnym. Przyda się pomoc finansowa, bo remont jest bardzo kosztowny.



Uczestniczyłam w kilku interesujących wydarzeniach w okolicy:
  • inauguracji "Kina letniego z chmurką", inicjatywy Fundacji "Dwór Krzynowłoga". Pokazano film o wotach woskowych z 1959 r., o którym pisałam w tym poście: KLIK. Nie mogłam przegapić takiej okazji!
  • promocji książki Życie ukryte przed światem. Dzieje klarysek kapucynek z Przasnysza – 150 lat istnienia zakonu s. Donaty Koski, przasnyskiej kapucynki.
Tylu ludzi, co na dzisiejszej promocji książki s. Donaty Koski z przasnyskiego klasztoru klarysek kapucynek, to Muzeum Historyczne dawno nie widziało! 🎆🎉🎇Po godzinie czekania w kolejce mam dedykacje na swoim egzemplarzu! 📖📝Książka jest wyjątkowa, to wieloletnia praca o wielkim znaczeniu nie tylko dla historii klasztoru i miasta, pozycja naukowa, ale napisana przystępnym językiem. Warto mieć w swojej biblioteczce.📕📑📔📓📙 Podpisem w swojej książce s. Donata "odwdzięczyla się" za dedykacje, która jej napisałam w egzemplarzu mojej książki 😊 To wyjątkowe spotkanie, nierzadko bowiem zakonnica klauzurowa uzyskuje pozwolenie na wyjście z klasztoru. 💒⛪#promocjaksiazki #Muzeum #muzeumhistorycznewprzasnyszu #Przasnysz #mateczki #klaryskikapucynki #historia #historiaregionalna #historialokalna #historiakosciola #meeting #powiatprzasnyski #powiatprzasnysz #Mazowsze #spotkanie
Post udostępniony przez Maria Weronika Kmoch (@mwkmoch)
  • 120. rocznicy urodzin Eugeniusza Kłoczowskiego w Bogdanach Wielkich oraz rozstrzygnięciu konkursu plastycznego "Historia i teraźniejszość - Bogdany Wielkie i Krzynowłoga Wielka" w Krzynowłodze Wielkiej.


Kolejne dwie inicjatywy związane z regionem swój finał miały w sierpniu. Najpierw poprowadziłam zajęcia dla dzieci w klimacie Bollywood w Centrum Animacji i Wsparcia dla Społeczności Lokalnej w Przasnyszu. Była muzyka, były kolorowanki w kształcie np. słoni, a także przebieranki, tańce, pokaz mody i holi!





Dwa dni później wraz z członkami S"PZJ" odsłoniłam wystawę plenerową "Jednorożec i Stegna w fotografii". Jestem z niej bardzo dumna! <3

W niedziele 20 sierpnia o 12:00 zaprezentowalismy wystawe plenerowa "Jednorożec i Stegna w fotografii". Zlokalizowana jest przy dzwonnicy na placu przykoscielnym w Jednorozcu. Wystawa została przygotowana przez Stowarzyszenie "Przyjaciele Ziemi Jednorożeckiej". Odsłoniłam ja wraz z osobami, z którymi ja stworzylam (Zbigniew Lorenc, Rafał Szewczak, Teresa Wojciechowska) - kazdy jedna tablicę. Ja wybrałam pierwsza - moje ulubione zdjęcia, czyli fotografie sprzed I wojny światowej, wykonane m.in. przez A. Maciesze i odnalezione przeze mnie w grudniu 2015 r. w TNP. Wczesniej wstęge przecieli: prezes S"PZJ” Krzysztof Iwulski, wójt gminy Jednorożec Krzysztof Stancel i ks. proboszcz Andrzej Kron. Na 7 tablicach zaprezentowalismy 70 zdjęć z okresu od początku XX w. do lat 80. XX w., ułożone dekadami. Są tu fotografie ważnych miejsc i wydarzeń, zdjecia związane z życiem gospodarczym, społecznym, politycznym, kulturalnym czy religijnym. Przemycilam tu aż 20 zdjęć z dziejow parafii Jednorożec, które opisuje w nowej książce. Ok. drugie tyle to inne zdjęcia, które zaproponowałam i przekazalam ze swoich zbiorów. Zadbałam też o pokazanie fotografii kapliczek, figur i krzyży, jest ich 8. Nasza wspólna praca zakończyła się sukcesem. Wystawa cieszyła się niesamowitym powodzeniem. Dziękuję za pozytywny odbiór, mile słowa, rozmowy i wsparcie. Stowarzyszenie planuje plenerowe wystawy w innych miejscowościach gminy Jednorożec - na pewno będę je współtworzyła, bo to wspaniała inicjatywa, warta kontynuacji. Wystawa w Jednorozcu ma charakter stały, można ją obejrzeć w dowolnym momencie. Dla tych, którzy nie mają takiej możliwości, planujemy udostępnienie plansz ze zdjęciami online. Fot. Mirosław Krejpowicz, Rafał Szewczak, Bartek Siedlecki / Infoprzasnysz #me #mariaweronikakmoch #mwkmoch #historiaregionalna #historialokalna #malaojczyzna #Jednorozec #wystawa #exhibition #photos #gminajednorozec #Kurpie #kurpiowszczyznamojaojczyzna #kurpiowszczyzna #kurpiezielone #historia #history #stowarzyszenieprzyjacieleziemijednorozeckiej #SPZJ #kurpiankawwielkimswiecie #work #regionalistka #hometown #homesweethome #powiatprzasnyski #powiatprzasnysz #Mazowsze #mazovia #mazowieckie
Post udostępniony przez Maria Weronika Kmoch (@mwkmoch)

To jeszcze nie koniec! Aktywnie spędzałam czas na rowerze, chodziłam z siostrą na plenerową siłownię w Jednorożcu, raz udało się nam wybrać na basen z mamą...




Poza tym pisałam artykuły, zaopatrywałam się w nowe książki do biblioteczki regionalnej i oczywiście pracowałam nad historią parafii Jednorożec, czasem w bibliotece, a czasem na wyjazdach (Płock i Łomża).








Wreszcie - w pierwszą sobotę września wzięłam udział w festynie "I Igrzyska Wiejskie" w Budach Rządowych. Można było kupić moją książkę, za darmo wziąć "Krasnosielcki Zeszyt Historyczny"... Poza tym zostałam poproszona o wzięcie udziału w degustacji produktów zgłoszonych na regionalny konkurs kulinarny (zdjęcia z Facebooka organizatora). Nie wiedziałam, że to takie odpowiedzialne i trudne zadanie:D Dużo się działo! A wszystko za sprawą niedawno powstałego i pełnego pomysłów Stowarzyszenia "Zielona Dolina Orzyca". Pełna fotorelacja tutaj: KLIK. Było tak fajnie, że nie przeszkadza mi nawet pomyłka w nazwie bloga na przepięknych podziękowaniach, które dostałam :D






Co dobre, szybko się kończy... Swego rodzaju przedłużeniem wakacji był coroczny wyjazd nauczycieli szkoły, w której pracuję, do Lebiedzina. Dużo rozmów, dużo zaplatania włosów, dużo Podlasia :)






Było jeszcze wiele innych wspaniałych momentów - odpust w Parciakach 26 sierpnia, pieczenie mnóstwa ciast z siostrą, dopracowywanie wyglądu wyremontowanej kapliczki, piękne widoki... Ciężko to wszystko opisać. Więcej zdjęć znajdziecie oczywiście na moim Instagramie.

Przypominam, że istnieje  grupa facebookowa "Czytelnicy bloga KURPIANKA W WIELKIM ŚWIECIE". Zapraszam do niej wszystkich, którzy pragną szybciej otrzymywać wiadomości na temat aktualnych projektów, jakie realizuję, pragną podyskutować o różnych aspektach lokalnej historii, chcą mieć wpływ na to, jakie tematy poruszam na fanpage'u i na blogu, nie chcą przegapić nowych wpisów, ale też chcą otrzymywać powiadomienia o materiałach, jakie będę udostępniać TYLKO w tej grupie. 




A co pojawiało się na blogu, skoro tyle zajmowały mi inne aktywności?! Było co nieco, było. A co konkretnie? W lipcu i sierpniu na blogu ukazały się następujące wpisy:
  • podsumowanie maja i czerwca: KLIK;
  • dwie części zbiorczych wpisów prezentujących moje felietony w "Kurierze Przasnyskim": KLIK i KLIK;
  • jeden wpis "kapliczkowy" - opowiedziałam o dawnych zwyczajach, wierzeniach, przesądach itp. związanych z przydrożnymi obiektami sakralnymi: KLIK;
  • opisałam historię Jednorożca w okresie międzywojennym, poszerzając znacznie i uzupełniając informacje, jakie dotąd można było znaleźć na blogu na ten temat: KLIK;
  • tego samego okresu dotyczy post na temat szkolnictwa w Jednorożcu: KLIK;
  • i wreszcie ciekawa i nieco tajemnicza historia kościoła Św. Ducha w Przasnyszu, już nieistniejącego: KLIK.


A jak Wy spędziliście wakacje? Co najbardziej Was zachwyciło, jakie miejsca odwiedziliście? Podzielcie się wspomnieniami z lata 2017 r. w komentarzach poniżej :)

Do następnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz