25 września 2017

Strzela jak Kurp! Mieszkańcy Puszczy Zielonej w czasie powstania kościuszkowskiego


Kurpie mają ciekawą historię związaną z udziałem w powstaniach i walkach narodowo-wyzwoleńczych. Interesującym momentem jest powstanie kościuszkowskie, po potopie szwedzkim i wojnie północnej trzeci epizod w historii regionu, kiedy to Puszczacy stanęli do walki. Zapraszam na opowieść o charakterze popularnonaukowym (choć z przypisami), dotyczącą udziału Kurpiów w walkach w 1794 r. Właściwą historię poprzedza wstępem z najważniejszymi informacjami na temat regionu, przydatnymi szczególnie dla tych, którzy zetkną się z tym tematem po raz pierwszy. 



Miłej lektury!


Kurpie zamieszkują rozległe tereny północnego Mazowsza i Podlasia. Od czasów piastowskich pokrywały je puszcze, stanowiące własność biskupią[1] lub książęcą (po 1526 r. po włączenia Mazowsza bezpośrednio do Korony królewską). Tereny na północ od Narwi, od Przasnysza i Chorzel na zachodzie do Kolna i Łomży na wschodzie, stanowiły Puszczę Zieloną, zwaną Zagajnicą[2]. Rozciągała się ona na terytoriach należących do starostw: ostrołęckiego i przasnyskiego na obszarze ok. 1900 km². Dane z lat 70. XVIII w. mówią o ok. 12 300 mieszkańcach Puszczy[3]. W początku XVIII stulecia gęstość zaludnienia wynosiła 10 osób/km²[4]



Mieszkańcy Puszczy Zielonej, z czasem zwani Kurpiami (od obuwia wyrabianego z lipowego łyka), zajmowali się głównie łowiectwem, młynarstwem, smolarstwem, kopaniem i obróbką bursztynu oraz wydobyciem rud darniowych[5], a także hodowlą pszczół na barciach[6]. Poza tym ważną grupą byli strzelcy, zobowiązani do pełnienia funkcji osoczników. Mianem tym określano pomocników w łowach królewskich, „jakich całe gromady na większych łowach, uzbrojone zwykle w oszczepy, służyły do osoczenia, czyli osaczenia grubego zwierza w kniei”[7]. Wszelki przemysł leśny należał do królewskich regaliów[8], stąd wszelkie osady służebne i ludzie w nich żyjący byli własnością króla. Pozostawali oni pod bezpośrednim zwierzchnictwem administratorów królewskich. Mitem jest jednak to, że Puszczacy nie obrabiali pańszczyzny, a ograniczała ich jedynie danina, płacona w leśnych naturaliach staroście królewskiemu, choć z czasem jej wymiar się zmieniał. O wysokości pańszczyzny informują m.in. XVIII-wieczne lustracje dóbr królewskich. 

Tabela z informacją nt. wysokości obciążeń pańszczyźnianych gospodarstw w starostwie przasnyskim, w tym wsi kurpiowskich. Źródło: A.A. Pszczółkowski, Lustracja starostwa przasnyskiego w 1789 r., "Rocznik Przasnyski", 7 (2020), s. 72–73.

Niemniej bartnicy Puszczy Zielonej byli niezależni, mieli własny samorząd, uformowali wyróżniającą się społeczność, język, kulturę, cieszącą się swego rodzaju autonomią[9]

Lud kurpiowski niejednokrotnie udowodnił swoje przywiązanie do władcy. Od początku XVII w. mieszkańcy Puszczy Zielonej brali udział w walkach z najeźdźcami, głównie Szwedami. Waleczność Kurpiów oraz przywiązanie do króla jako uosobienia państwa, obrońcy i ojca[10], była ceniona i szeroko znana, np. podczas konfederacji barskiej[11]. Wydarzenia te wpłynęły na kształtowanie się mitu „zbrojnego Kurpia”, wybornego strzelca, gotowego w każdej chwili bronić ojczyzny przed najazdem wroga[12]. Nie inaczej było w czasie powstania kościuszkowskiego w 1794 r. 


Niewiele pewnego wiadomo na temat aktywności Kurpiów w czasie insurekcji. Poniżej przedstawiam to, co udało się zrekonstruować. Pomijam opis działań wojennych, prowadzonych przez wojska polskie, w których nie brali udziału Kurpie. Koncentruję się tylko na tych akcjach, w których wedle źródeł czy miejscowej tradycji brała udział ludność puszczańska.

W XVIII w. znaczenie oddziałów strzelców kurpiowskich doceniał sejm Rzeczypospolitej. W dniu 31 V 1792 r. sejm wraz z królem Stanisławem Augustem Poniatowskim wydał konstytucję Pomnożenie obrony kraiowey[13]. Uchwalono w niej wezwanie do walki Kurpików ze starostwa ostrołęckiego i nadano im dowódców, potrzebnych do organizacji obrony puszczy i wyprowadzenia z niej oddziałów kurpiowskich. Zachęcono też miejscowe starościńskie władze do ułatwienia stworzenia zaciągu. W literaturze podkreśla się, że działanie to wynikało z pojawiającej się po rozbiorach chęci wykorzystania do walki z zaborcą chętnych do działania Kurpiów. Przed insurekcją planowano, że Mazowsze odegra ważną rolę w tej walce ze względu na strategiczne położenie na szlaku między Warszawą a Wilnem, dwoma głównymi ośrodkami powstańczymi. Stanowić miało teren aprowizacji i rekrutacji żołnierzy[14].

W 1794 r. w Ostrołęce, mieście położonym na obrzeżach Puszczy Zielonej, a dziś jednym z centrów kulturalnych regionu, stacjonował gen. Antoni Józef Madaliński, dowódca I Wielkopolskiej Brygady Kawalerii Narodowej (ok. 1500 żołnierzy), przegrupowanej na te tereny w wyniku II rozbioru Polski[15]. W dniu 12 III 1794 r., nie usłuchawszy rozkazu o zmniejszeniu sił, udał się ze swym oddziałem (1000[16] lub 1200[17] żołnierzy) do Krakowa, dając sygnał do wybuchu powstania. W Ostrołęce pozostało 500 żołnierzy pod dowództwem wicebrygadiera Henryka Dąbrowskiego, który w końcu marca wycofał się z miasta i zajął pozycje na lewym brzegu Wisły[18]


Jeszcze przed marcem 1794 r. powstał oddział podpułkownika Augusta Zawadzkiego, złożony z Kurpiów, którzy po tym, jak w kilku bitwach pokonali Prusaków, połączyli się z oddziałem Madalińskiego[19]. Ten natomiast ruszył z oddziałem z Ostrołęki przez Przasnysz i Mławę. Manewr ten miał na celu wprowadzenie Prusaków w błąd i dezorientację wroga[20]. W Przasnyszu miał uformować się kurpiowski oddział[21], co jednak jest mało prawdopodobne, ponieważ było to miasto już poza Puszczą i Kurpiki z zachodniej części Zagajnicy niechętnie się do niego wybierali w innych celach niż handel. Madaliński mógł zaciągnąć do walki oddział kurpiowskich ochotników, kiedy przechodził przez zachodnią część Zagajnicy. W takim wypadku pochodziliby oni z dzisiejszych gmin Baranowo i Jednorożec. Inne rozwiązanie zakłada połączenie się w Przasnyszu wspomnianego wcześniej kurpiowskiego oddziału Zawadzkiego z wojskiem prowadzonym przez Madalińskiego. Trzecie wytłumaczenie to przemarsz do Przasnysza Kurpiów zwerbowanych w Ostrołęce[22], co jest najbardziej prawdopodobne ze względu na ożywioną agitację powstańczą, prowadzoną w Ostrołęce i okolicach od grudnia 1793 r. przez podkomorzego nurskiego Aleksandra Zielińskiego, członka spisku przedpowstaniowego[23]. Następnie Madaliński ruszył na Szreńsk, Raciąż, Wyszogród, Sochaczew, Opoczno, Końskie, Kielce, i przez Pińczów dotarł do Krakowa, gdzie 1 kwietnia połączył swoje wojska z oddziałami naczelnego wodza, Tadeusza Kościuszki[24]

Po rozpoczęciu działań wojennych w Ostrołęce powstała Komisja Porządkowa, przeniesiona później do Łomży, która miała za zadanie zorganizować zaciąg strzelców kurpiowskich. Pułkownik W. Zakrzewski, którego mianowano dowódcą, przygotował kurpiowski oddział, który miał bronić brzeg Narwi od Ostrołęki do Pułtuska. Po drugiej stronie rzeki kordon zorganizowali Prusacy[25]. Akces do powstania Kurpie zgłaszali od początku maja 1794 r. w Ostrołęce, gdzie formowano pierwsze oddziały strzelców[26].

Istnieje jedna relacja, świadcząca o tym, że Kurpie masowo zaciągali się do powstania. Augustyn Karski, delegat Rady Zastępczej Księstwa Mazowieckiego, wysłany do ziemi łomżyńskiej w celu przyśpieszenia jej włączenia do powstania, tak pisał w raporcie: (…) Już i z przeciwnej [puszczańskiej – przyp. M.W.K.] strony Narwi obywatele wśród ciążących Prusaków będący zagrzani co raz pomnażają się liczbą ochotnika, uzbrajać się zaczynają sekretnie. Mieszkańcy Puszczy Kurpiowskiej i Ostrołęckiej Kurpiami zwani, do kilku tysięcy liczyć się mogący, sekretnym, a zawsze roztropnym przez ochotników i miasto uiszczeniem, za najpierwszym ujrzeniem za Narwią wojska łączyć się gotowi (…)[27]. Tak naprawdę poza tym nie mamy danych pozwalających określić liczebności wszystkich Kurpiów w oddziałach powstańczych. Możliwe jest jednak, że byłoby więcej ich więcej, gdyby oddziały polskie przesunęły się na teren Zagajnicy, aktywizując jej mieszkańców. Przeszkodził temu ówczesny komendant Księstwa Mazowieckiego, generał-lejtnant Józef Orłowski, który nie wierzył w powodzenia walki w puszczy[28]. Jak wynika z zachowanych wypowiedzi mieszkańców przedmieść Ostrołęki i Kurpiów przeprawiających się do miasta przez Narew, mieszkańcy Zagajnicy wręcz czekali na możliwość walki u boku powstańców. Ponad 1000 starszych Kurpiów i młodziaków ukrytych w Puszczy czekało na wezwanie do walki, wystosowane przez dowództwo wojskowe. Grasujących w Puszczy Prusaków, którzy rozlokowali tu swoje posterunki[29], Kurpie nazywali „szelmami” i przy każdej okazji „szarpali”. Niestety i z powodu czujności broniących przeprawy przez Narew oddziałów pruskich, i z powodu bierności dowódców powstańczych Puszczanie z centrum Zagajnicy nie mieli możliwości pomóc insurgentom[30].


Nie wiemy też nic o uzbrojeniu Kurpiów poza tym, że na pewno dysponowali swoimi strzelbami, którymi posługiwali się w Puszczy. Strzelcy mieli prawo noszenia broni, zagwarantowane w królewskich przywilejach, potwierdzanych przez kolejnych władców, podobnie jak przywileje bartników. Strzelby – przeważnie skałkówki – zwano fuzyjami, ruśnicami lub flintami[31]. Relacja Ł. Gołębiowskiego z 1830 r. jako najbliższa czasowo wydarzeniom z 1794 r. stanowić może źródło do poznania możliwego ubioru kurpiowskich uczestników insurekcji. Jako członkowie pułku strzelców Zielińskiego Kurpie nosili kurtki szaraczkowe z zielonymi wypustkami, i kapelusz okrągły z małemi skrzydłami[32]. Pozostałe elementy stroju mogły wyglądać jak typowe w tamtym okresie, a więc, jak zapisał Łukasz Gołębiowski, jeden z pierwszych polskich etnografów i uczestnik omawianego powstania: (…) biała koszula spięta pod szyją mosiężnym guzikiem, spodnie obcisłe białe sukienne, lub z płótna, (…) na nogach kurpie lipowe (…)[33]. Zbiór opowieści pt. Kurpik siedzi w lesie autorstwa Henryka Syski z połowy XX w. przypisuje Kurpiom walczącym w insurekcji kościuszkowskiej ubiór współczesny (ciemnobrązowa długa sukmana, ułożona z tyłu w regularne fałdy i zakończona wysoko stojącym kołnierzem), co jednak jest zbyt dużym nadużyciem. Opisana przez H. Syskę sukmana to raczej strój bartników, a nie strzelców, których ubiór nieco się różnił: sukmana była krótsza (do kolan) i wyłożona granatowym lub zielonym materiałem, ozdabiającym obrzeża, w przeciwieństwie do pozbawionej tego zdobienia sukmany bartników[34]. Niemniej ciekawym jest podkreślenie, że od czasu powstania sukmana zyskała szczególne znaczenie dla Kurpiów. „Przez długie też lata po wypadkach 1794 roku nie nazywano tej kurtki inaczej jak kościuszkowską”[35]. Strzelcy kurpiowscy mogli być też wyposażeni w toporki lub siekierki, noszone u pasa, jak również noże myśliwskie. Nie ruszali się z miejsca bez toreb myśliwskich ze skór, najczęściej borsuczych, do których chowali tytoń, fefkę (fajkę), nożyk, proch i kulę, a także pożywienie, zapasowe krzemienie, hubkę czy lont do krzesiwka. Taki strój strzelecki przetrwał do ok. 1860 r.[36]



Może też kurpiowscy strzelcy, zorganizowani w wojsku powstańczym, nosili mundury podobne do widocznych na zdjęciu – to członkowie Stowarzyszenia Strzelców Kurpiowskich, którzy odtworzyli ubiór Kurpiów z 10 Regimentu Pieszego Ordynacji Rydzyńskiej, w powstaniu walczącego pod dowództwem gen. Ignacego Działyńskiego.


Kurpie służyli również pod dowództwem pułkownika Aleksandra Zielińskiego. Wedle jego raportu z 9 VII 1794 r. z Kurpiów stworzono 2 bataliony[37]. W momencie zmiany planów pruskich co do natarcia (zamiast na Nowogród i Ostrołękę Prusacy postanowili uderzyć na Modlin i Zegrze) powiadomiony o tym fakcie T. Kościuszko pisał do gen. Orłowskiego, utrzymującego front nad Wisłą: Pisz do Zielińskiego, aby Kurpików Tobie przysłał[38]. Nieraz Kurpie za swoją postawę i waleczność uzyskali pochwałę od Naczelnika[39].

Czemu Kościuszce tak zależało na pomocy Kurpiów? Wyjaśniają to opowieści funkcjonujące w pamięci zbiorowej mieszkańców regionu. Powiadano, że strzelcy szkolili się od ukończenia 6 roku życia. Pół roku później chłopak musiał dobrze trafiać do celu, a rok później zaczynał chodzić z ojcem na polowania. Jak opowiada się na Kurpiach, „synalek niejednokrotnie jeść nie dostał, dopóki pożywienia przyczepionego wysoko na drzewie wystrzałem celnym nie strącił”[40]. Tak długa praktyka strzelecka na pewno ćwiczyła celność i dawała duże doświadczenie.

Inna zachowana do dziś i często powtarzana opowieść mówi o tym, jak w 1794 r. na dworze Stanisława Augusta Poniatowskiego puszczański strzelec popisywał się umiejętnościami, udowadniając obserwatorom swoją celność. Według literackiej wersji z połowy XX w., wydarzenie to miało miejsce na biwaku odpoczynkowym w oddziale pułkownika Zielińskiego[41]. Są dwie wersje przebiegu wydarzenia. Jedna mówi o tym, że Kurp, strzelając do tarczy, w pół godziny wypisał kulami na desce inicjały S.A.R., tzn. Stanislaus Augustus Rex (Stanisław August król)[42]. Inny przekaz, zanotowany np. przez wybitnego etnografa i miłośnika Kurpiowszczyzny, Adam Chętnika, informuje o tym, jak Puszczanin „napisane gdzieś na tarczy czy bramie litery S. A. R. (Stanislaus Augustus Rex) o 100 kroków kulami – jedna obok drugiej – wysadził”[43]. Stąd powstało powiedzenie „strzela jak Kurp”[44]. W 1830 r., czyli ponad 40 lat po rzeczonym wydarzeniu, Ł. Gołębiowski zapisał, że odległość między strzelcem a celem wynosiła 400 kroków[45]. W wydanym 12 lat później zbiorze literat Kazimierz Władysław Wójcicki zmniejszył tę odległość do 100 kroków[46]. A. Chętnik sugerował, że u Ł. Gołębiowskiego pojawił się błąd korektorski i pewniejsza jest liczba 100 kroków.


W czerwcu 1794 r. Prusacy, obawiając się o bezpieczeństwo swych oddziałów, obsadzili piechotą przeprawy przez Orzyc, rzekę w zachodniej części regionu. Dodatkowo huzarzy stacjonujący w Przasnyszu patrolowali teren powiatu przasnyskiego. Zastraszali mieszkańców, w tym także Kurpiów, grożąc surowymi karami na wszelką pomoc powstańcom, wzięli też ponad 1000 zakładników. W tej sytuacji oddział Antonowicza, składający się m.in. z Kurpiów, przechwytywał pruskich kurierów, rozbijając transporty żywności i paraliżując nowe dostawy, szczególnie w lasach Przasnyskiego i Makowskiego[47]

Kurpie wsławili się w bitwie pod Kolnem, stoczonej z oddziałem rosyjsko-pruskim w dniu 6 VII 1794 r. Powstańcami w liczbie 500 żołnierzy dowodził pułkownik W. Kwaśniewski[48]. W raporcie z bitwy, opublikowanym w „Gazecie Wolnej Warszawskiej”, zapowiadał: Co do obrotów w tey stronie, umyśliłem puszcze oczyścić, kurpiów do wolności przyprowadzić, i co można dla dobra oyczyzny czynić, kray ile można rozszerzyć i współ braci z kaydan dobyć[49]. Relacja wskazuje na to, że dowódcy zależało na udziale Kurpiów w powstaniu, wiedział, jak ważną siłę stanowili. Jednak ich opór w stosunku do walk powstańczych, wyrażany przez drobną szlachtę, od której uzależnieni byli niektórzy mieszkańcy na pograniczu Puszczy, blokował możliwości, jakie dałoby wykorzystanie siły Kurpiów w insurekcji[50]. W tej sytuacji akcja rozszerzenia powstania na centralną część Puszczy Zielonej, projektowana na lipiec 1794 r. przez pułkownika W. Kwaśniewskiego i A. Karwowskiego, pomimo poparcia T. Kościuszki i gen. Jana Augustyna Cichockiego, kierującego obroną Narwi, nie powiodła się[51]

Kolejny poświadczony udział Kurpiów w walkach podczas powstania kościuszkowskiego to bitwa pod Nowogrodem, stoczona 10 lipca. Wsławili się w niej bracia Piaścińscy. O ich postawie informował raport opublikowany w „Korrespondencie narodowym y zagranicznym”: (…) 4rech Piaścińskich, w akcyi Karwowskiego pod Nowogrodem, armatkę naszę przez Ławcewicza chorążego ukrytą, przechowywali; nie przimuiąc stu talarów, które im dawali Prusacy, za wydanie iey. Teraz, kiedy się przeprawili nasi, dobyli armatki i sami strzelać z niej pomagali (…)[52]. W nagrodę na ten czyn Kurpie zostali wyróżnieni przez T. Kościuszkę, który podarował im 50 czerwonych złotych[53]. W „Gazecie Rządowej” i „Gazecie Wolnej Warszawskiej” opublikowano fragment raportu Jacka Gołaszewskiego, komisarza aprowizacyjnego przy dywizji gen. A. Karwowskiego, informującego, że Gdy kurpikom nadesłane w nagrodę od naywyższego Naczelnika, czerw: złotych 50., w proporcyi każdego zalety, rozdawałem, niektorzy wzbraniali się onych przyjąć, z skromnością odpowiedziawszy: iż daleko nam miley iest swey oyczyznie, kiedy można, darmo służyć, nuż za pieniądze dla niey się naymować; i dla tego tylko ten pieniądz przyjęli, z naywiększą wdzięcznością, że od Naywyższego Naczelnika pochodzi[54]. Relacja podkreśla zarówno szacunek do Naczelnego Wodza, ale i skromność i brak przywiązania do pieniędzy, jakie cechowały Kurpiów.

Pomimo zaangażowania Puszczan nie udało się przełamać pruskiego kordonu na Narwi i przenieść walki na teren Zagajnicy, co z pewnością dałoby przewagę stronie polskiej. W październiku 1794 r. Prusacy zajęli bronione m.in. przez kurpiowskich strzelców Ostrołękę, Nowogród i Łomżę[55]. Niemniej należy podkreślić, że to właśnie z terenu Kurpiowszczyzny wyszedł impuls do powstania. Poza tym na tym terenie najdłużej prowadzono walki przeciw Prusakom. Po klęsce pod Maciejowicami oddział liczący 4 000 Kurpiów przekroczył granicę Prus Wschodnich i październiku 1794 r. rozbili wojska pruskie w okolicy Pisza[56]. Jeszcze w 1797 r. landraci pruscy otrzymali polecenie, by o wszelkich podejrzanych ruchach na prowincji, szczególnie na terenie Zagajnicy, natychmiast raportować do Płocka[57].


Podsumowując, wiemy o kilku oddziałach powstańczych, w których walczyli Kurpie. Były to:
a) Kompania strzelców kurpiowskich gen. Franciszka Wiszowatego – planowana w czerwcu 1794 r. jako jednostka licząca 2 000 strzelców, sformowanych w ciągu 6 tygodni. W październiku liczyła 60 osób i był to zapewne jej maksymalny stan liczebny;
b) Batalion strzelców ziemi nurskiej Aleksandra i Norberta Zielińskich, w końcu czerwca 1794 r. liczący 374 Kurpiów, a w październiku 701 Kurpiów;
c) Batalion ochotników ziemi łomżyńskiej gen. mjr Jana Zielińskiego – w dniu 3 maja przybył do Ostrołęki z 20 ochotnikami. Do 26 maja batalion osiągnął liczebność 500 żołnierzy, w tym Kurpiów. W czerwcu 1794 r. przeszedł pod rozkazy gen. mjr Aleksandra Zielińskiego[58];

Oprócz tych jednostek mieszkańcy Puszczy Zielonej samodzielnie walczyli z Prusakami na terenie Zagajnicy, czasem też zapuszczali się za granicę pruską, zaskakując wroga na jego terytorium. Istniało też kilka oddziałów, w których Kurpie stanowili tylko część walczących. Taki był m.in. 10 Regiment Pieszy Ordynacji Rydzyńskiej gen. I. Działyńskiego, walczący w Warszawie i w bitwie pod Maciejowicami[59].

Warto też zaznaczyć, że insurekcja kościuszkowska to pierwszy w historii Puszczy Zielonej moment, w którym Kurpie jednoznacznie opowiedzieli się przeciw królowi, którego przez wieki uważali za uosobienie swojego ojca i opiekuna, dobrodzieja, który podarował im wiele przywilejów. Jednak nie traktowali udziału w powstaniu jako wystąpienia przeciw władcy. Stosunek Kurpiów do insurekcji determinowała rodząca się od początku XVIII w. świadomość przynależności narodowej oraz chęć walki z Prusakami i Rosjanami w obronie ojczyzny. Kurpie odpowiedzieli na apel T. Kościuszki do Mazowszan, opublikowany w jednym z numerów „Gazety Rządowej”: Nieprzyjaciele gromadzą swoje siły, ale nie trwożą one ludzi walczących w sprawie wolności Ojczyzny. Umrzeć lub zwyciężyć, hasłem jest naszym, niech będzie hasłem wszystkich, niech, to kocha Ojczyznę, kto bronić ją ma siły, komu miłe swobody, łączy się z nami, przybywa do nas[60]. Ważny jest tu argument dotyczący swobód i przywilejów. Kurpie świadomi byli tego, że w przypadku zajęcia Mazowsza przez zaborcę stracą oni wszelkie przywileje, jakie na przestrzeni wieków uzyskali od polskich władców. To z pewnością był jeden z czynników determinujących udział Puszczaków w powstaniu.

Niestety, walka Kurpiów w insurekcji kościuszkowskiej nie pomogła w ocaleniu Rzeczypospolitej przed upadkiem. Puszcza Zielona znalazła się pod panowaniem pruskim. W roku 1801 zlikwidowano sądy bartne i wprowadzono prawodawstwo pruskie, pozbawiając Kurpiów samodzielności prawnej, jaką szczycili się od XVI w. Do 1806 r. zniszczono 1 200 barci[61], niszcząc jedno z podstawowych zajęć i źródeł utrzymania Kurpiów. Strzelectwo przetrwało do 1816 r., kiedy to podatki w naturze zamieniono na daninę pieniężną. Następnie Kurpiom odbierano broń palną i zabraniano wstępu do lasów[62]. Pomimo negatywnego wpływu upadku powstania na sytuację gospodarczo-społeczną Kurpiów podkreślić należy, że jednocześnie ich udział w walkach po stronie T. Kościuszki stał się podstawą późniejszej dumy mieszkańców regionu z ich propaństwowej postawy i jednym z czynników kształtujących tożsamość regionalną. Smuci jedynie to, że zazwyczaj współcześni Kurpie, zapytani o szczegóły na temat walk narodowowyzwoleńczych i udziału w nich ich przodków, nie potrafią podać szczegółów, choć w ich pamięci zbiorowej funkcjonuje wolny i zawsze broniący ojczyzny Kurp. Cieszy zaś fakt, że odżywają tradycje strzeleckie i nie tylko bartnicy, ale i strzelcy – druga najważniejsza grupa mieszkańców Puszczy Zielonej – zaczynają bardziej funkcjonować w świadomości mieszkańców regionu.


Przypisy:
[1] Do biskupa płockiego należał kompleks leśny, rozciągający się od Pułtuska na zachodzie do Ostrowi Mazowieckiej, Broku i Małkini, nazywany Puszczą Białą. I. Gieysztorowa, Od Jagiellonów do Sobieskiego 1526–1696, w: Cztery wieki Mazowsza. Szkice z dziejów 1526–1914, red. I. Gieysztorowa, A. Zahorski, J. Łukasiewicz, Warszawa 1968, s. 26.
[2] W XVI-wiecznych wizytacjach biskupich i lustracjach dóbr królewskich dzielono niekiedy Zagajnicę na mniejsze jednostki, takie jak: Puszcza Nowogrodzka (od miasteczka Nowogród), Szkwańska (od rzeki Szkwa), Myszyniecka (pomiędzy Rozogą a Omulwią), Płodownicka (od rzeki Płodownicy, prawego dopływu Omulwi), Różańska, zwana też Rzaniecką (od osiedla Rzany Kąt lub Rzaniec) i Mazuch, czyli Puszcza Chorzelska. B. Baranowski, Walka chłopów kurpiowskich z feudalnym uciskiem, Warszawa 1951, s. 29. A. Chętnik, Puszcza Kurpiowska, Ostrołęka 2004, s. 10.
[3] W. Majewski, Kurpie w walkach o niepodległość od Potopu do Baru, „Zeszyty Naukowe Ostrołęckiego Towarzystwa Naukowego” 12 (1998), s. 5, 12. 
[4] Z. Niedziałkowska, Kurpie. Bory Ostrołęckie, Warszawa 1988, s. 51.
[5] I. Gieysztorowa, Od Jagiellonów do Sobieskiego…, s. 37.
[6] Bartnicy zorganizowani byli w bractwa o określonej strukturze i posiadali prawo bartne, oparte na miejscowych obyczajach. Prawo bartne spisano w 1559 r. w starostwie przasnyskim staraniem Krzysztofa Niszczyckiego, miejscowego starosty oraz w 1616 r. w starostwie łomżyńskim dzięki działaniom tamtejszego starosty Stanisława Skrodzkiego. K. Niszczycki, Prawo bartne bartnikom należące, którzy według niego sprawować się i sądzić mają, jako się niżej opisze do starostwa przasnyskiego, [w:] Biblioteka Starożytna Pisarzy Polskich, wyd. K.W. Wójcicki, t. 4, Warszawa 1844, s. 217–271. Stanisława Skrodzkiego Porządek prawa bartnego dla starostwa łomżyńskiego z r. 1616, oprac. A.A. Kryński, [w:] Archiwum Komisji Historycznej, t. 3, Kraków 1886. B. Kielak, Historia bartnictwa na Mazowszu, „Zeszyty Naukowe Ostrołęckiego Towarzystwa Naukowego”, 18 (2004), s. 14–25. 
[7] K. Niszczycki, Prawo bartne bartnikom należące…, s. 252.
[8] J. Rafacz, Regale bartne na Mazowszu w późniejszym średniowieczu, Lwów 1938, s. 4–15, 59–73.
[9] J.M. Rymkiewicz, Samuel Zborowski, Warszawa 2010, s. 251. T. Wiśniewski, Udział Kurpiów w walkach narodowowyzwoleńczych w XIX wieku, Ostrołęka 2004, s. 15.
[10] O stosunkach Kurpiów z królami polskimi zob. M.W. Kmoch, Kurpie - lud królewski. Zarys stosunków ludu puszczańskiego Mazowsza i Podlasia z monarchą w XVI–XVIII w., „Nowożytnicze Zeszyty Historyczne”, z. 7 (2015): Król i jego poddani w Rzeczypospolitej polsko-litewskiej w XVI–XVIII w., s. 88–107.
[11] W. Konopczyński, Konfederacja barska, t. 2, Warszawa 1991, s. 765; W. Majewski, Kurpie w konfederacji barskiej: na 225 rocznicę konfederacji barskiej, „Zeszyty Naukowe Ostrołęckiego Towarzystwa Naukowego” 7 (1993), s. 97, 99–100. 
[12] K. Braun, Kurp Zbrojny – powstanie regionalnego etnomitu, [w:] W mazowieckiej przestrzeni kulturowej. Prace ofiarowane w 80. rocznicę urodzin Profesora Ryszarda Juszkiewicza, red. B. Dymek, Warszawa 2007, s. 531; A. Chętnik, O Kurpiach, Warszawa 1919, s. 18.
[13] Pomnożenie obrony kraiowey, [w:] Volumina Legum, t. 9, red. J. Ohryzko, Kraków 1885, s. 455–456.
[14] Cz. Brodzicki, Kolno na Mazowszu, Łomża 2001, s. 136; T. Wiśniewski, Udział Kurpiów…, s. 20.
[15] Poszczególne jednostki stacjonowały w garnizonach: Ostrowi Mazowieckiej, Broku, Nowogrodzie i Ostrołęce. W. Tokarz, Marsz Madalińskiego, [w:] tenże, Rozprawy i szkice. Militaria, Warszawa 1959, s. 57, 136–150.
[16] T. Wiśniewski, Udział Kurpiów…, s. 21.
[17] Z. Niedziałkowska, Ostrołęka. Dzieje miasta, wyd. 4, Ostrołęka 2002, s. 118.
[18] T. Wiśniewski, Udział Kurpiów…, s. 21.
[19] Ł. Gołębiowski, Kurpie, [w:] tenże, Lud polski, jego zwyczaje, zabobony, wyd. 2, Warszawa 1830, s. 41.
[20] Z. Niedziałkowska, Kurpie…, s. 64.
[21] J. Kazimierski, Dzieje północno-wschodniego Mazowsza 1526–1864, [w:] Dzieje ziem województwa ostrołęckiego, red. K. Braun, Warszawa 1984, s. 103.
[22] Z. Niedziałkowska, Ostrołęka…, s. 120.
[23] A. Białczak, Udział Kurpiów w powstaniu kościuszkowskim, [w:] Powstanie Kościuszkowskie na ziemiach województwa ostrołęckiego. Materiały z sesji popularno-naukowej w Ostrołęce w dniu 11 marca 1994 r., red. T. Rawski, Ostrołęka 1994, s. 127–128.
[24] J. Kazimierski, Dzieje północno-wschodniego Mazowsza…, s. 103.
[25] A. Białczak, Udział Kurpiów w powstaniu kościuszkowskim…, s. 128.
[26] J. Kazimierski, Dzieje północno-wschodniego Mazowsza…, s. 104.
[27] Raport Augustyna Karskiego do Rady Zastępczej Księstwa Mazowieckiego, Archiwum Główne Akt Dawnych [dalej: AGAD], AKP, nr 253, k. 90.
[28] Z. Niedziałkowska, Kurpie…, s. 65.
[29] S. Herbst, Walki na pograniczu Mazowsza i Podlasia w czerwcu i lipcu 1794 r., „Przegląd Historyczny”, 49 (1959), z. 2, s. 223–224.
[30] A. Białczak, Udział Kurpiów w powstaniu kościuszkowskim…, s. 133–134; Z. Niedziałkowska, Kurpie…, s. 67.
[31] A. Chętnik, Życie puszczańskie Kurpiów, Warszawa 1971, s. 70.
[32] Ł. Gołębiowski, Kurpie…, s. 41.
[33] Tamże.
[34] A. Chętnik, Atlas polskich strojów ludowych, cz. 4: Mazowsze, z. 7: Strój kurpiowski Puszczy Zielonej, Warszawa 1961, s. 17, 21–22.
[35] H. Syska, Kurpik siedzi w lesie, Warszawa 1954, s. 133.
[36] A. Chętnik, Życie puszczańskie Kurpiów…, s. 69–71.
[37] Raporty i pisma z 1794 r., AGAD, AKP, nr 252, k. 309.
[38] Cyt. za: T. Wiśniewski, Udział Kurpiów…, s. 22.
[39] Z. Niedziałkowska, Kurpie…, s. 67.
[40] A. Chętnik, Życie puszczańskie Kurpiów…, s. 95.
[41] H. Syska, Kurpik siedzi w lesie…, s. 136.
[42] K. Braun, Kurp Zbrojny…, s. 531.
[43] A. Chętnik, Życie puszczańskie Kurpiów…, s. 96.
[44] A. Połujański, Wędrówki po guberni augustowskiej…, s. 64.
[45] Ł. Gołębiowski, Kurpie…, s. 39. 
[46] K.W. Wójcicki, Kurpie-Gocie, [w:] tenże, Zarysy domowe, t. 3, Warszawa 1842, s. 202.
[47] A. Kociszewski, Mazowsze w epoce napoleońskiej, Ciechanów 1976, s. 23.
[48] T. Wiśniewski, Udział Kurpiów…, s. 22.
[49] Rapport Pułkom Kwaśniewskiego, z dokładniejszym wyszczególnieniem bitwy pod Kolnem, „Gazeta Wolna Warszawska”, 26, 22 VII 1794 r., s. 346.
[50] A. Białczak, Udział Kurpiów w powstaniu kościuszkowskim…, s. 130.
[51] Z. Niedziałkowska, Kurpie…, s. 65. Por. A. Białczak, Udział Kurpiów w powstaniu kościuszkowskim…, s. 132.
[52] Excerpt z Rapportu Golaszewskiego Komissarza przy generale L. Jasińskim, d. 22. Wrześ. 1794, „Korrespondent narodowy y zagraniczny”, 78, 30 IX 1794 r., s. 1778–1779.
[53] T. Wiśniewski, Udział Kurpiów…, s. 22.
[54] Piękny postępek Kurpików. Excerpt z rapportu obywatela Golaszewskiego, kommissarza wydziałowego, przy woysku nad Narwią z Troczyna, data 9. Października, donosi, co następuie, „Gazeta Rządowa”, 101, 13 X 1794 r., s. 411; „Gazeta Wolna Warszawska”, 50, 14 X 1794 r., s. 647.
[55] T. Wiśniewski, Udział Kurpiów…, s. 23.
[56] A. Białczak, Udział Kurpiów w powstaniu kościuszkowskim…, s. 135; J. Kazimierski, Dzieje północno-wschodniego Mazowsza…, s. 104.
[57] R. Waleszczak, Chorzele. Zarys dziejów, Chorzele 1992, s. 77.
[58] K. Bauer, Wojsko koronne powstania kościuszkowskiego, Warszawa 1981, s. 175–177, 182.
[59] KLIK (dostęp 30 XI 2016 r.).
[60] Wypis z Listu Naywyższego Naczelnika w Obozie pod Pracką Wolą dnia 1. Lipca 1794, „Gazeta Rządowa”, 2 VII 1794 r., 2, s. 7.
[61] J. Popiołek, Rys historyczny, [w:] Zapiski Ziemi Jednorożeckiej, red. M. Dworniczak i in., Jednorożec 2011, s. 15; R. Żukowski, Bartnictwo w Zagajnicy Łomżyńskiej w okresie od XVI do połowy XIX w., Białystok 1965, s. 71–72. 
[62] A. Chętnik, Życie puszczańskie…, s. 55–56.


Do następnego!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz