5 sierpnia 2021

Matki Boskiej Zielnej u Kurpiów Zielonych

Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny to święto nakazane wypadające 15 sierpnia. Związane jest z dogmatem ogłoszonym w 1950 r. dotyczącym wzięcia do nieba z ciałem i duszą Najświętszej Maryi Panny po zakończeniu jej ziemskiego życia. Święto odchodzone jest w Kościele katolickim od V w. n.e. (początkowo na Wschodzie jako Zaśnięcie Maryi). W Europie, w tym w Polsce, czci się Maryję Wniebowziętą jako patronkę ziemi i roślinności, dlatego w polskiej tradycji ludowej święto określa się jako Matki Boskiej Zielnej.

W jaki sposób święto to było ochodzone na Kurpiach Zielonych? Mam dla Was przykłady historyczne i współczesne – głównie z parafii Jednorożec i Myszyniec. Zapraszam!

W dniu Matki Boskiej Zielnej na koniec mszy do dziś święci się bukiety z ziół, kwiatów i kłosów zboża. Tak było i dawniej. Adam Chętnik wymieniał wśród święconych roślin makówki, len, marchew, kwiaty georginii itp. Z tych plonów brano ziarno do pierwszego siewu. 

Ks. Wiesław Chmielewski błogosławi wianki z kwiatów i ziół, Jednorożec, 15 VIII 2021 r. Fot. M.W. Kmoch

Rodzina Puławskich: matki oraz córki z liśćmi zboża i kwiatów, Kadzidło, 15 VIII 1930 r. Fot. Adam Chętnik. Źródło: Źródła do dziejów Kurpiowszczyzny 1789–1956, red. W. Łukaszewski, Truskaw–Żelazna Rządowa 2020, s. 575.


Tego dnia w parafii Jednorożec ochodzony jest jeden z dwóch odpustów. Jest to tytuł kościoła, parafia nosi bowiem wezwanie św. Floriana. Odpust to dzień szczególny dla każdej parafii. Niegdyś odprawiano nieszpory w przeddzień, sumę i nieszpory we wspomnienie patrona oraz procesję wieczorem, przed sumą i po nieszporach. Ogłoszenie o odpuście parafialnym poruszało całą społeczność parafialną.

Przed odpustem zadaniem proboszcza było zaproszenie księży z sąsiednich parafii, w tym dziekana, i dobrego kaznodziei odpustowego. Ten ostatni miał poruszyć ludzkie sumienia swoją nauką. Do głoszenia kazania, którego tematem była tajemnica danego święta, wybierano kaznodziejów o doniosłym głosie, z których jeden mówił w świątyni, a drugi na zewnątrz, na cmentarzu przykościelnym. Spowodowane było to mnogością wiernych przybywających w tym dniu do świątyni – oprócz parafian byli to inni, powodowani pobożnością lub chęcią odwiedzin bliskich mieszkających na terenie danej parafii. Na odpusty ruszano zarówno indywidualnie (pieszo lub wozami), jak i zbiorowo (pieszo w kompaniach, z krzyżem na czele), podobnie jak na niedzielne nabożeństwa. Adam Chętnik pisał: Tego dnia ciągnęli wszystkiemi drogami poważni gospodarze i młodzież rozmaita. Starsi i małe dzieci a młodzież wolała iść na piechotę. Tak sami mogą i pośmiać się i pokiełkować i na borówki do lasu skręcić. (…) Szli gromadkami lub osobno, goniąc się ze śmiechem i dokazując. Zbliżający się odpust wzbudzał radość u dzieci, które czekały na stragany. Cieszyli się też dorośli, którzy mogli spotkać się z rodziną i zjeść uroczysty obiad.

W parafii Jednorożec odpust w uroczystość Wniebowzięcia NMP, patronki murowanego kościoła, postawionego w latach 1983–1986, odbywa się zawsze 15 sierpnia. Nie jest to odpust przenoszony, jak we wspomnienie św. Floriana 4 maja, które, jeśli wypada w dzień powszechni, można przesunąć na najbliższą niedzielę. W okresie międzywojennym, a następnie po 1989 r., dzień 15 sierpnia był i nadal jest ustawowo wolny od pracy, stąd wiele osób uczestniczących w odpuście przybywających do Jednorożca niezależnie od pogody. 

Do celebrowania mszy odpustowych zapraszano często księży spoza parafii. Przykładowo w 1995 r. mszę odprawił ks. Zdzisław Mikołajczyk z Myszyńca, a kazanie porywające, b. dobrze przyjęte głosił ks. Jerzy Prusakiewicz, proboszcz z Krukowa. W 1999 r. mszę odpustową odprawiał dziekan chorzelski ks. Kazimierz Skowroński, a kazanie wygłosił ks. Andrzej Groblewski z Drążdżewa. W 2001 r. jako celebransa i kaznodzieję wyznaczono byłego proboszcza parafii, ks. Mariana Mecha. W 2019 r. kazanie na mszy odpustowej 15 sierpnia wygłosił pochodzący z parafii ks. Mariusz Szulc.

Marian Deptuła (*1947) z Jednorożca tak wspominał odpusty parafialne odbywające się w latach pięćdziesiątych XX w.: Niby wszystko było normalnie, tylko „suma” o 11:00 miała bardziej uroczystą oprawę. Przyjeżdżali z sąsiednich parafii księża, przybywało więcej ludzi (wiernych), bo też przyjeżdżali furmankami z sąsiednich wsi i parafii (…). Bardziej uroczyście i „bogaciej” zwykle prezentowała się procesja, dlatego wszystko trwało o wiele dłużej niż normalna msza święta. Na procesję odpustową feretrony dekorowano żywymi kwiatami.

Stulecie parafii Jednorożec, 15 VIII 2016 r. Fot. M.W. Kmoch

Stulecie parafii Jednorożec, 15 VIII 2016 r. Fot. M.W. Kmoch

Stulecie parafii Jednorożec, 15 VIII 2016 r. Fot. M.W. Kmoch

Stulecie parafii Jednorożec, 15 VIII 2016 r. Fot. M.W. Kmoch

Stulecie parafii Jednorożec, 15 VIII 2016 r. Fot. M.W. Kmoch

Stulecie parafii Jednorożec, 15 VIII 2016 r. Fot. M.W. Kmoch

Stulecie parafii Jednorożec, 15 VIII 2016 r. Fot. M.W. Kmoch

Adam Chętnik tak pisał o odpustowych atrakcjach: najwięcej cieszyły się różne obraźniki, taśniki, loteryjniki, obwarzankarze, piekarze i kiełbaśniki, którzy hurmem zjechali z miast i rozkładali swoje stoły, tasy i kramy, możliwie najbliżej kościoła. Nieraz się kłócili i nawet poturbowali o lepsze miejsce. Niektórzy przyjechali jeszcze na noc, tak samo w nocy przywędrowali dziady, różni ślepcy i kaleki beznogie, ażeby na tak ważny odpust należycie się przygotować. W Jednorożcu w dniu odpustu, ale też na Wszystkich Świętych i Zaduszki, można było spotkać dziadów proszalnych. Siadali przed bramą kościelną i prosili o datki w postaci chleba, bułek, placka, w zamian obiecując modlitwę za dusze zmarłych. Kobiety więc ruszały do kościoła z chlebami pod pachą lub w koszyku, by rozdać je ubogim.

Dziad z Kurpi. Kopia zdjęcia za: S. WicherRudolf Macura (1886–1940). Portret architekta niestrudzonego, Białystok 2022.

Anna Urlich z Łukasiaków (1931–2015) ze Stegny wspominała odpusty parafialne w międzywojennym Jednorożcu: Już od rana ciągnęli handlarze ze straganami, na których rozkładali swój towar różnego rodzaju. Zjeżdżało też wesołe miasteczko z karuzelami i magikami. Siłacze popisywali się swoimi pokazami: rozginali podkowy, rwali łańcuchy, gięli w dwóch palcach gwoździe. Jednego razu pokazywano taki numer: do wykopanego dołu kładł się mężczyzna, inni przykrywali go deską i zasypywali ziemią. Po pewnym czasie odkopywali go, a wszyscy podziwiali, że się nie udusił. Od rana też z sąsiednich wsi zjeżdżali ludzie wozami lub ciągnęli pieszo, aby wziąć udział w nabożeństwie. Każdy na tę okazję ubierał się jak najpiękniej, często szyjąc nową kreację. Odpust był swoistego rodzaju rewią mody. Odbywało się kilka nabożeństw. Uroczystość w kościele kończyły nieszpory, a dopiero po nich rozpoczynała się zabawa taneczna w remizie. Po 1945 r. było podobnie: „tasy” (stragany) przed kościołem, karuzela na Rogatkach i inne atrakcje. Czasem jednak stragany generowały problemy, jak w 1994 r., kiedy ks. Stanisław Muzal zapisał: Ludzi b. dużo, ale bałagan, albowiem wójt zapędził straganiarzy pod kościół [tj. w obrębie cmentarza przykościelnego – przyp. M.W.K.], a straganiarze nie liczą się z nikim i niczym. Sprzedawane są korki, którymi dzieci się bawią i zakłócają nabożeństwo. Podobnie rok później Odpust zakłócali tasiarze, sprzedawali korki, którymi ciągle strzelano.

Odpust w Jednorożcu, 15 VIII 2020 r. Fot. M.W. Kmoch

Odpust w Jednorożcu, 15 VIII 2020 r. Fot. M.W. Kmoch

Odpust w Jednorożcu, 15 VIII 2020 r. Fot. M.W. Kmoch

Odpust w Jednorożcu, 15 VIII 2020 r. Fot. M.W. Kmoch

Odpust w Jednorożcu, 15 VIII 2020 r. Fot. M.W. Kmoch

Dawniej podczas odpustów u wędrownego fotografa można było wykonać pamiątkowe zdjęcie. Było tańsze niż robione w atelier, nie trzeba było wyjeżdżać do miasta, więc ta atrakcja szybko stała się popularna. Na pewno przyjazd fotografa był wydarzeniem. Starano się ubrać jak najlepiej, odpusty bowiem stanowiły okazję do spotkań nie tylko w gronie rodzinnym, lecz także i towarzyskim. Wówczas młodzież z sąsiednich miejscowości mogła się spotkać, bawić, była też okazja ku zalotom. Wykonywano zdjęcia dla siebie, ale też dla innych – dla syna, który szedł na wojnę, dla rodziny, która wyemigrowała za ocean itp. Fotografia traktowana była jako odzwierciedlenie człowieka, niemalże jego zastąpienie.

Aleksandra Rudzka i Antoni Roman z Ulatowa-Pogorzeli. W 2019 r. udostępniła Janina Wiszowata z Ulatowa-Pogorzeli.

Czesława Wilga z Obrębskich (1916–2011) jako panna procesyjna z braćmi: Franciszkiem (z lewej) i Mieczysławem (z prawej) na odpuście w Jednorożcu, lata trzydzieste XX w. Udostępniła Izabella Obrębska-Wróbel z Jednorożca.

Od lewej: Genowefa Gładek z Krajewskich (1916–2009), Eleonora Wilga z Orłowskich (1915–2009) i Czesława Wilga z Obrębskich (1916–2011) na odpuście w Jednorożcu, 1937 r. Udostępniła Izabella Obrębska-Wróbel z Jednorożca.

Czesława Wilga z Obrębskich (1916–2011) z babcią – prawdopodobnie Katarzyną Wróbel z Kurzaców (1859–1927) – na odpuście w Jednorożcu, ok. 1927 r. Udostępniła Izabella Obrębska-Wróbel z Jednorożca. Retusz i koloryzacja: Arkadiusz Kasprzak.

Od 2001 r. w Jednorożcu przed odpustem 15 sierpnia odbywa się całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu. Co godzinę zmienia się grupa adorujących, wyznaczona z danej ulicy lub ulic w Jednorożcu i Stegnie albo z konkretnej wsi. O północy odprawiana jest pasterka maryjna. Msza odpustowa kończy się procesją i błogosławieństwem.

W okresie PRL odpusty parafialne odbywały się pod ścisłą kontrolą władz. W 1958 r. na 15 sierpnia do parafii Jednorożec oddelegowano jednego oficera operacyjnego, który miał za zadanie kontrolować treść kazania. Specjalne dwa patrole dwuosobowe kontrolowały stragany na odpuście pod kątem pozwoleń na prowadzenie handlu, a przede wszystkim utrzymywały porządek.

W dniu odpustu organizowano też inne uroczystości. Przykładowo w jubileuszowym roku 1966 odbyły się parafialne uroczystości milenijne. Kazanie podczas sumy wygłosił o. Michał Stolarczyk, pasjonista z Przasnysza. Nabożeństwa zakończyło się procesją eucharystyczną. Kazanie na wieczornej mszy wygłosił proboszcz, przedstawiając historię parafii. 

Z kolei w 2016 r. na mszy odpustowej 15 sierpnia świętowano stulecie parafii Jednorożec. Mszę odprawił bp Tadeusz Bronakowski. W homilii wyjaśnił, na czym polega dogmat o Wniebowzięciu NMP, podkreślając znaczenie uroczystości. Wspomniał o trudzie rolników, dziękujących za plony. Poruszył wiele kwestii dotyczących aktualnej sytuacji Kościoła, nawołując do wytężonej pracy we wspólnocie lokalnej. Apelował o walkę o trzeźwość narodu i troskę o naszą Ojczyznę, przypomniał też, że 15 sierpnia to również Święto Wojska Polskiego i dzień pamięci o wszystkich, którzy polegli za wolność naszego kraju. Wreszcie dziękował za wysiłek pokoleń, jaki złożył się na sto lat istnienia parafii Jednorożec, wspominając przy tym jej duszpasterzy i wiernych. W spotkaniu modlitewnym licznie wzięła udział zarówno społeczność parafialna, jak i goście przybyli z różnych stron Polski. W uroczystościach uczestniczyli księża z parafii w dekanacie chorzelskim na czele z ks. dziekanem Stanisławem Dziękiewiczem oraz kapłani z sąsiedniej diecezji płockiej: ks. Jacek Daszkowski ze Świętego Miejsca oraz dawny proboszcz parafii Jednorożec, ks. Marian Mech. Uroczystą oprawę nabożeństwa zapewnił chór parafialny oraz orkiestra OSP Jednorożec. Dary mszalne złożyli m.in. przedstawiciele lokalnych władz samorządowych oraz młodzieży. Wśród nich znalazły się dwa piękne ornaty mszalne: jeden podarowany przez władze samorządowe gminy Jednorożec, a drugi – dar katechetek. Po mszy odbyła się procesja eucharystyczna wokół świątyni. Po błogosławieństwie przedstawiciele wiernych podziękowali zaproszonym gościom za wspólną modlitwę i obecność w parafii w tym szczególnym dniu. Wizyta ks. M. Mecha była okazją do podziękowań za trud włożony w budowę murowanego kościoła w Jednorożcu 30 lat wcześniej.

Stulecie parafii Jednorożec, 15 VIII 2016 r. Fot. M.W. Kmoch

Stulecie parafii Jednorożec, 15 VIII 2016 r. Fot. M.W. Kmoch

Stulecie parafii Jednorożec, 15 VIII 2016 r. Fot. M.W. Kmoch

Stulecie parafii Jednorożec, 15 VIII 2016 r. Fot. M.W. Kmoch

Stulecie parafii Jednorożec, 15 VIII 2016 r. Fot. M.W. Kmoch

Na Kurpiach pamiętano o 15 sierpnia jako rocznicy Cudu nad Wisłą. Przekonuje o tym wzmianka o temacie kazania w dniu jubileuszu stulecia parafii Jednorożec, ale dysponujemy też starszymi opisami. W kronice Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży z Myszyńca pod rokiem 1936 zapisano: Wstało słońce i śle promienie na ziemię, opadły mgły, wszystkiemi drogami z pobliskich i dalszych wiosek dążą starzy i młodzież i dzieci, niosąc pęki kwiecia, bo to dzień N.M.P Zielnej. Idzie wszystka młodzież z K.S.M., by wysłuchać Mszy św. i przyjąć do swych serc Więźnia Miłości, by podziękować Królowej Korony Polskiej za zwycięstwo nad bolszewikami, za „cud nad Wisłą”.

Po sumie, celebrowanej przez Ks. Polaka, na której piękne kazanie o miłości Ojczyzny wygłosił Ks. (Polak) [Eugeniusz – przyp. M.W.K.] Kłoskowski, wspaniale zorganizowana procesja udaje się do krzyża aż za Gminę, gdzie jest ładnie przybrany ołtarzyk. Po odmówieniu modlitw za Polskę, płomienne kazanie o Królowej Korony Polskiej wygłosił Ks. Kłoskowski. Po odśpiewaniu „Boże coś Polskę” procesja wraca do kościoła. Tam wkraczają tylko obrazy, chorągwie i feretrony oraz część ludzi; Oddziały biorące udział w procesji pozostają przed kościołem, gdzie Kierownik miejscowej Szkoły, p. Topolski pięknie przemawia o walkach żołnierza polskiego, o „cudzie nad Wisłą”, jak również o bohaterstwie wojska polskiego. Po odegraniu „Jeszcze Polska nie zginęła” przez orkiestrę Straży Pożarnej i okrzykach na cześć Polski i Armii, Oddziały zwolniono. Wieczorem odbyła się uroczysta Akademia, na której referat wygłosił p. Archacki, wychowanek Liceum Biskupiego w Sejnach, a deklamowali: C. Pyszna, J. Topa, Ł. Olbrysiowna, M. Siok i J. Kulas; druhny ze wsi odśpiewały pieśni własnej kompozycji o miłości Królowej Korony Polskiej.

Akademię zakończono wspólnem odśpiewaniem hymnu „Boże coś Polskę”.

Zdarzało się dawniej, ale i dzisiaj, że Kurpie świętowali 15 sierpnia poza regionem. Oczywiście powodem takiej sytuacji może być udział w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę. Kurpie Zieloni idą m.in. w Grupie Czerwono-Zielonej (dekanat Kadzidło, Ostrołęka Nawiedzenia NMP, Ostrołęka św. Antoniego, Myszyniec, Chorzele).


Poza tym Kurpie brali udział w uroczystościach ogólnopolskich organizacji społecznych. Przykładowo w dniach 14–15 VIII 1938 r. delegacja Kurpianek uczestniczyła w zlocie Związku Młodej Polski – organizacji powiązanej z Obozem Zjednoczenia Narodowego (prawica). Kurpie przygotowali wówczas wieniec dożynkowy.

Kurpianki na zlocie Związku Młodej Polski w Warszawie, sierpień 1938 r. Źródło.

Kurpianki na zlocie Związku Młodej Polski w Warszawie, sierpień 1938 r. Źródło.

Kurpianki na zlocie Związku Młodej Polski w Warszawie, sierpień 1938 r. Źródło.

Kurpianki i Kurpie na zlocie Związku Młodej Polski w Warszawie, sierpień 1938 r. Źródło: "Gazeta Polska", 1938, nr 224. Kopia za "Kurpie – historia i trwanie".

Dodać należy, że w kilku świątyniach na Kurpiach Zielonych można znaleźć wizerunki Asunty, czyli Wniebowziętej. I tak:
  • wizerunki w ołtarzu głównym były lub są w kościołach w następujących miejscowościach: Jednorożec (w starym kościele), Czarnia Myszyniecka, Kadzidło;
  • wizerunki w bocznym ołtarzu: Jednorożec (współczesny murowany kościół), Olszewka (gmina Jednorożec), Czarnia (gmina Kadzidło), Łyse (w starym kościele), Kuzie (gmina Zbójna), Zbójna;
  • wizerunki na sklepieniu: Lipniki (gmina Łyse).
Ołtarz główny w drugim z kolei kościele w Jednorożcu rozebranym po budowie obecnego murowanego, 1984 r. Zbiory Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Warszawie.

Ołtarz główny w Czarni Myszynieckiej. Źródło.

Ołtarz główny w kościele w Kadzidle. Źródło.

Ołtarz boczny patronki kościoła pw. Wniebowzięcia NMP, 2016 r. Fot. M.W. Kmoch

Boczny ołtarz w kościele w Olszewce (przed zdjęciem sidingu). Źródło.

Ołtarz główny (w prezbiterium przedstawienie Wniebowzięcia NMP) i boczne w kościele w Czarni Kadzidlańskiej. Fot. J. Wiśniewski. Źródło.

Ołtarz główny i boczne (w lewym Wniebowzięcie NMP) w drewnianym kościele w Łysych. Fot. M. Dębek. Źródło.

Ołtarz boczny w Kuziach. Źródło.

Ołtarz boczny w Zbójnej. Źródło.

Malowidło na suficie kościoła w Lipnikach. Fot. Dorian Olszewski

Poza tym przedstawienie Matki Bożej Wniebowziętej pojawia się na feretronach oraz chorągwiach. Poniżej przykłady z Jednorożca i Myszyńca.

Jedna ze stron chorągwi w Jednorożcu. Fot. M.W. Kmoch, 16 VIII 2017 r.

Boże Ciało 2009 w Myszyńcu. Widoczna chorągiew i feretron z wizerunkiem Matki Bożej Wniebowziętej. Źródło.

Współcześnie 15 sierpnia, jako że to dzień wolny od pracy i święto państwowe, urządza się dyskoteki, festyny, pikniki rodzinne itp. Sporo z nich lokalizowanych jest w Kurpiowskiej Krainie koło Wykrotu.

Był też jeden ciekawy wyjątek. Otóż w 2001 r. w Lesie Jednaczewskim, 3 km od Łomży, czyli w tzw. Rycerskim Kierzu, w miejscu domniemanej śmierci kurpiowskiego bohatera Konwy, odsłonięto jego pamiątkowy nagrobek.

Na pewno 15 sierpnia jest ważnym świętem na Kurpiach Zielonych, zarówno w wymiarze religijnym, państwowym, jak też towarzyskim.


Bibliografia
I. Źródła
Kroniki
Miejska Biblioteka Publiczna im. W. Gomulickiego w Ostrołęce, Kronika KSMŻ oddziału Myszyniec-Wieś, [1938] [b.n.s].

II. Opracowania
Chętnik A., Kalendarzyk zwyczajów dorocznych, obrzędów i niektórych wierzeń ludu kurpiowskiego, Nowogród 1934;
Grupy pielgrzymkowe (dostęp 4 VIII 2021 r.);
Kmoch M.W., Na skraju Kurpiowszczyzny. Parafia pw. św. Floriana w Jednorożcu, Jednorożec 2020;
Stach Konwa (dostęp 4 VIII 2021 r.);


Do następnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz