28 sierpnia 2021

SYLWETKI. „(...) na koniec snopek owsa silnie przycisnął do piersi i tak skonał”. Józef Deptuła (1907–1939) z Jednorożca

W kolejną rocznicę rozpoczęcia II wojny światowej zapraszam do lektury opowieści o życiu prostego chłopaka z mojej rodzinnej wsi, który zginął za ojczyznę we wrześniu 1939 r. Poznajcie losy Józefa Deptuły (1907–1939) z Jednorożca.







Nasz bohater urodził się 17 III 1907 r. w Jednorożcu Był najmłodszym dzieckiem Anieli z Dybińskich (1872–1926) i Pawła Franciszka (1864–1944)  Deptułów. 

Akt narodzenia Józefa Deptuły.

Józef miał siedmioro rodzeństwa. Przed I wojną światową jego ojciec był najbogatszym gospodarzem w Jednorożcu. Posiadał 80 morgów ziemi ("Mórg dawny polski koronny równał się 59,85 ara, mórg nowy polski, mający 300 prętów, obejmuje 56,017 ara"). Po komasacji gruntów w okresie międzywojennym dysponował 30 ha. Rodzina mieszkała przy dzisiejszej ul. Długiej 49 w Jednorożcu.

Rok 1921, rodzina Deptułów z Jednorożca. Siedzą: Paweł Franciszek (1864–1944) z żoną Anielą z Dybińskich (1872–1926), stoją od lewej ich dzieci: Józef (1907–?), Cecylia (1899–1979, Wilga) i Marianna (1904–1983, Łukasiak). Na fotografii nie ma pozostałych dzieci: Józefy (1890–?), Franciszka (1892–?), Antoniny (1894–?), Gabriela Stanisława (1896–1968), Władysława (1901–1982).

Józef Deptuła ukończył pięcioklasową szkołę powszechną w Jednorożcu. Cioteczna wnuczka Teresa Wojciechowska pisała o nim: "Był chłopcem bystrym i bardzo zdolnym, dlatego też rodzinie szkoda było tego zaprzepaścić. Pomimo biedy, jaka panowała w tym czasie na kurpiowskiej wsi, Deptułowie, ciężko pracując, radzili sobie nie najgorzej. Postanowili więc wydać Józka na dalsze nauki. W tym czasie rodzice oddali ziemię i gospodarstwo synowi Władysławowi, którego zobowiązali do łożenia potrzebnych pieniędzy na kształcenie najmłodszego brata. 

Józef Deptuła jako student. Archiwum "Głosu Gminy Jednorożec", udostępniła T. Wojciechowska.

Józef rozpoczął naukę w Seminarium Nauczycielskim w Białymstoku. Nauka trwała 5 lat, podczas których mieszkał w bursie". W 1930 r. otrzymał dyploma ukończenia studiów na nauczyciela szkół powszechnych.

Źródło: Wojskowe Biuro Historyczne – Centralne Archiwum Wojskowe, Deptuła Józef I_481_D_1958_0004.

Źródło: Wojskowe Biuro Historyczne – Centralne Archiwum Wojskowe, Deptuła Józef I_481_D_1958_0004.

W 1930 r. Józef został powołany do służby wojskowej w Wielkopolsce. Od 6 X 1930 r. do 27 VI 1931 r. uczył się w Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty Nr 2 w Biedrusku w Poznańskiem, którą ukończył z wynikiem dobrym. 

Źródło: Wojskowe Biuro Historyczne – Centralne Archiwum Wojskowe, Deptuła Józef I_481_D_1958_0004.

Na zakończenie nauki wystawiono mu następującą opinię: Fizycznie silny i wytrzymały. Inteligentny. Charakter słaby. Duża zdolnośc dowodzenia. Dobra orjentacja i duża energia. Słaby zmysł kierowniczy, wykonawczy powierzchowny. Brak dokładności i chęci. Poczucie obowiązku i lojalność służbowa - małe. Stosunek do przełożonych mało życzliwy i b. słabe poczucie dyscypliny. Zachowanie się w służbie przeciętne - poza służbą dobre. Zdolny, energiczny, opanowany lecz mało pracowity. Po odbyciu praktyki, wzięciu siebie w karby nadaje się na dowódcę plutonu. W przyszłości może być mianowany oficerem rezerwy. Ocena ogólna: przeciętny. Listę kwalifikacyjną z 1931 r. wydaną w Biedrusku kończy ocena (postęp: dobry) i powyższa opinia uzupłeniona przez innego dowódcą następującymi słowami: Wyróżniał się dużą skłonnością do apozycji, krytyki [fragment nieczytelny – przyp. M.W.K.], przez co bardzo ujemnie oddziaływał na otoczenie. Przypuszczalnie jest wolnomyślny, niektórzy [fragment nieczytelny – przyp. M.W.K.], a w tem komendant uważali go za humanistę. Uważać go należy za osobnika o skrajnych poglądach. Dowódca podkreślił, że mianowanie Deptuły na oficera rezerwy mogłoby się odbyć dopiero po dokładnem zbadaniu jego prawomyślności i tendencji politycznych.

Z kolei 12 IX 1931 r. napisano o nim: Umysł lotny i bystry. Inteligencją duży i [fragment nieczytelny – przyp. M.W.K.] rozwinięty zmysł krytyczny i analityczny. Fizycznie b. wytrzymały. Wykazał duże zainteresowanie [fragment nieczytelny – przyp. M.W.K.]. Doskonale orientuje się w sytuacji krajowej i trafnie rozwiązuje zadania. Posiada duże zdolności dowódcze, lecz i dużo autorytetu osobistego. W stosunku do przełożonych nieco nieufny, przy bliższem jednak poznaniu zyskuje bardzo [fragment nieczytelny – przyp. M.W.K.]. Posiada wszelkie kwalifikacje na dobrego dowódcę. Przygotowanie wojskowe b. duże, wybitne zdolności instruktorskie. Nadaje się w zupełności na oficera rezerwy.

Źródło: Wojskowe Biuro Historyczne – Centralne Archiwum Wojskowe, Deptuła Józef I_481_D_1958_0004.

Źródło: Wojskowe Biuro Historyczne – Centralne Archiwum Wojskowe, Deptuła Józef I_481_D_1958_0004.

Deklaracja z 1937 r. Źródło: Wojskowe Biuro Historyczne – Centralne Archiwum Wojskowe, Deptuła Józef I_481_D_1958_0004.

Józef Deptuła służbę zakończył w 1932 r. ze stopniem podporucznika i przeszedł do rezerwy. Roczne uzupełnienia listy kwalifikacyjnej zawierają kolejne opinie nt. Deptuły: 
  • 1932 r. – Charakter ustalony i zrównoważony. Lojalność służbowa i ambicji pracy dość duża. Poczucie obywatelskie i narodowe dość duże. Wytrzymały na długie marne [fragment nieczytelny – przyp. M.W.K.]. Fizycznie rozwinięty. Inteligencja duża. Orjentuje się w nowych sytuacjach dość dobrze. Fachowo wyszkolony dobrze. Zachowywał się podczas służby b. dobrze. Nadaje się na dowódcę drużyny strzeleckiej.
  • 1933 r. – Charakter niewyrobiony, skryty, fałszywy. Stosunek do służby wojskowej potraktowany jest na bardzo niskiem poziomie ideowym. Mało zdyscyplinowany, posiada za mało stanowczości w swojem postępowaniu. Nie jest konsekwentny w postępowaniu swojem w stosunku do przełożonych. Wyrobienie towarzyskie duże. Wytrzymałość fizyczna i podczas manewrów – duża. Postawa, wymowa – dobra. Alkoholu nie używa, nie pali. Inteligentny, oczytany, umysł refleksyjny, potrzebuje czasu do powzięcia decyzji. Pamięć dobra, rozwój umysłowy – duży. Zdolność wydawania rozkazów kontrolowania ich wykonania – dostateczna. Wyszkolenie fachowe osobiste - dostateczne. W czasie działąń wykazuje brak zainteresowania się ludźmi. W pracy nie jest dokładny, sumienny, potrzebuje ciągłęj kontroli. Brak wytrwałości w przeprowadzeniu pewnego planu, nie ma konsekwencji działania, bardzo często załamuje się w postępowaniu. W stosunku do podwładnych brak zainteresowania się życiem wewnętrznem drużyny. Wymagania w stosunku do strzelców rygoru i karności – małe.

Wydaje się, że przebywanie w wojsku było dla niego obowiązkiem, nie dawało radości. Zastanawiające są też różne oceny w zależności od roku, w którym są wystawiane. Ocena mogła zależeć do dowódcy, jego stosunku do Deptuły, ale też mnóstwa innych czynników, jak np. aktualnego samopoczucia fizycznego i psychicznego jednoroziaka. Dlatego powyższe zapisy nie powinny rzutować na naszą ocenę Józefa Deptuły jako człowieka. Mamy za mało bezpośrednich źródeł, w tym relacji, by pokusić się o taką ocenę.

Od 1931 r. Józef Deptuła uczył się w Wyższej Szkole Społecznej w Warszawie. Nauka trwała 3,5 roku. W 1933 r. ukończył studium społeczne Katolickiej Szkoły Społecznej w Poznaniu.

Źródło: Wojskowe Biuro Historyczne – Centralne Archiwum Wojskowe, Deptuła Józef I_481_D_1958_0004.

Źródło: Wojskowe Biuro Historyczne – Centralne Archiwum Wojskowe, Deptuła Józef I_481_D_1958_0004.

W dniu 2 VIII 1934 r. w Zakopanem pojął za żonę Jadwigą Krzykowską z Jednorożca. Była córką Marianny z Krakowskich i Wiktora Krzykowskich, którzy w Jednorożcu prowadzili ubojnię, masarnię, sklep spożywczy i ogólno-przemysłowy w centrum Jednorożca (w miejscu późniejszego baru "Mazowsze"). Młodzi poznali się w dzieciństwie i pokochali w latach nastoletnich, a następnie otrzymywali kontakt w okresie rozłąki spowodowanej wyjazdem Józefa. Po ślubie zamieszkali w Poznaniu. 

Jadwiga i Józef Deptułowie w dniu ślubu w Zakopanem, 2 VIII 1934 r. Archiwum "Głosu Gminy Jednorożec", udostępniła T. Wojciechowska.

Deptułowie mieli dzieci: Andrzeja (1935–2021) i 3 lata młodszego Tomasza. Synowie urodzili się w Poznaniu. Deptułowie mieszkali przy ul. Wierzbięcice 13 m. 15. W każde wakacje przyjeżdżali do Jednorożca. Odwiedzali Krzykowskich i Deptułów. Zimą czas spędzali w górach, w Bukowinie Tatrzańskiej albo w Zakopanem.

Jadwiga i Józef Deptułowie z synami Andrzejem i Tomaszem (w środku nieznana dziewczynka), lato 1939 r. Archiwum "Głosu Gminy Jednorożec", udostępniła T. Wojciechowska.

W sierpniu 1934 r. Józef rozpoczął pracę jako nauczyciel w Publicznej Szkole Dokształcającej Zawodowej Nr 1 w Poznaniu. W dniu 17 XI 1936 r. otrzymał legitymację harcmistrza Chorągwi Wielkopolskiej Związku Harcerstwa Polskiego. Był honorowym instruktorem przysposobienia wojskowego w hafcu w szkole, w której pracował.

Źródło: Wojskowe Biuro Historyczne – Centralne Archiwum Wojskowe, Deptuła Józef I_481_D_1958_0004.

Legitymacja Józefa Deptuły jako członka ZHP w Poznaniu. Archiwum "Głosu Gminy Jednorożec", udostępniła T. Wojciechowska.

W 1937 r. Józef Deptuła przeszedł kwalifikację w 42 Pułku Piechoty w Białymstoku. Został wówczas mianowany popdporucznikiem rezerwy. Pisano wówczas o nim: Charakter zrównoważony i b. [fragment nieczytelny – przyp. M.W.K.]. B. pracowity. Opanowany. Inteligencja duża. Ambicja pracy b. duża. Służbę wojskową traktuje poważnie. Wyrobiony towarzysko. Zdyscyplinowany. Decyzja niezbyt szybka, ale trafna. Taktycznie wyrobiony dobrze. Orjentacja w terenie dobra. Zainteresowanie się służbą b. duże. Dowodzenie i rozkazodawstwo na szczeblu bataionu dobre. Dobry dowódca plutonu strzeleckiego. B. pracowity i obowiązkowy. Czy doświadczenie pracy zawodowej, małżeństwo i rodzicielstwo wspłynęły na zmianę postawy Deptuły i przyczyniły się do lepszej niż wcześniej oceny jego umiejętności wojskowych? Możliwe.

Źródło: Wojskowe Biuro Historyczne – Centralne Archiwum Wojskowe, Deptuła Józef I_481_D_1958_0004.

Źródło: Wojskowe Biuro Historyczne – Centralne Archiwum Wojskowe, Deptuła Józef I_481_D_1958_0004.

W drugiej połowie sierpnia 1939 r. w związku z zagrożeniem wojną z Niemcami Józef Deptuła został powołany do wojska do 72 pułu piechoty i skierowany w Lubelskie. Został dowódcą 2 kompanii piechoty I Batalionu Obrony Lublina utworzonego na początku września 1939 r. w Piaskach. Batalion liczył ok. 800 żołnierzy ochotników, którzy nie byli wyposażeni w broń ciężką ani motorową. Deptuła został też członkiem Komitetu Obrony Lublina, zrzeszającego wojskowych i cywilnych. 

W miesięczniku "Wojsko" z 1942 r., wydawanym przez Sztab Naczelnego Wodza w Londynie, podano, że Józef Deptuła poległ i został pochowany w zbiorowej mogile we wsi Krynice. Walki w tej okolicy toczyły się w dniach 23–24 IX 1939 r. i to ze zmiennym szczęściem. Polacy napotkali oddział niemieckiej pochotuy wyposażonej w broń maszynową. Ludwik Głowacki w wydanej w 1976 r. książce Działania wojenne na Lubelszczyźnie w roku 1939 pisał: "Strzelcy nasi poszli do natarcia z takim rozmachem i śmialością jak na ćwiczeniu bojowym. Nieprzyjaciel nie zdołał utrzymać się na skraju tej miejscowości, pierzchnął z pola walid, pozostawiając sporą liczbę zabitych". Niestety wtedy poległ Józef Deptuła. Starcie pod Krynicami było jednym z ostatnich, jakie stoczył 28. pułk Strzelców Kaniowskich. "Walki te wykazały, że gdy przeciwnik nie miał przewagi technicznej w postaci broni pancernej i lotnictwa, wówczas oddziały piechoty nie tylko dotrzymywały mu placu boju, ale potrafiły bić żołnierza niemieckiego" –notował historyk. Starcie, w którym zginął Józef Deptuła, przeszło do historii jako II bitwa pod Tomaszowem Lubelskim. Została upamiętniona na tablicy na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie, co świadczy o jej wadze.

Plan bitwy pod Tomaszowem Lubelskim. Źródło.

Tablica na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Źródło.

Rodzina nie wiedziała, że Józef Deptuła zginął podczas kampanii wrześniowej. Dopiero w 1940 r., kiedy Jadwiga Deptuła, kontaktująca się w międzyczasie z Czerwonym Krzyżem i 24 oflagami, dowiedziała się od więźnia jednego z nich, Mariana Szpringera, że jej mąż nie żyje. Zginął na Lubelszczyźnie, a Szpinger był świadkiem śmierci jednoroziaka.

Józef Deptuła w maju 1939 r. Archiwum "Głosu Gminy Jednorożec", udostępniła T. Wojciechowska.

Kuzyn Deptułów, Jan Krajewski, odebrał z PCK w Tomaszowie Lubelskim obrączkę ślubną i dokumenty Józefa, jak również akt zgonu wystawiony przez PCK. Jadwiga Deptuła zabrała synów do Jednorożca, gdzie zamieszkała u rodziny, ponieważ, jak wspominał po latach syn Andrzej, nie miała własnego domu i środków utrzymania. W 1945 r. rozpoczęła pracę w jednorożeckiej szkole jako nauczycielka. W miejscowym kościele jej synowie przyjęli sakramenty. Skończyli jednorożecką podstawówkę. Andrzej po latach został wybitnym chemikiem.

Źródło: Muzeum Historyczne w Przasnyszu, A. Deptuła, Zbiór dokumentów i fotografii (kserokopie), sygn. 374.

W 1950 r. Jadwiga Deptuła z Krzykowskich wyszła za mąż za Zdzisława Królikowskiego. Od 1949 r. pracował w jednorożeckiej szkole jako nauczyciel. Mieli córkę Barbarę. W 1961 r. zamieszkali w Pomiechówku, skąd pochodził Królikowski. Jadwiga przyjeżdżała do Jednorożca do rodziny swojej i pierwszego męża do lat osiemdziesiątych XX w. włącznie. Zmarła w 1996 r. Trzy lata później zmarł jej drugi mąż. Obojga pochowano na cmentarzu parafialnym w Pomiechowie.

W 1986 r. Tomasz Deptuła, syn Jadwigi i Józefa, podróżując po Polsce z żoną, zatrzymał się we wsi Krynice między Zamościem a Tomaszowem Lubelskim. Lubił bowiem zwiedzać kościoły, kaplice i cmentarze. Jakież było zdziwienie Tomasza, gdy zobaczył zbiorową mogiłę żołnierzy kampanii wrześniowej, a niej.... nazwisko ojca! Było to o tyle zaskakujące, że minęło tyle czasu, a rodzina była dotąd przekonana, że Józef spoczywa w zbiorowej mogile nieznanego żołnierza w Dzierążni pod Tomaszowem Lubelskim. 

Cmentarz w Dzierążni, pomnik żołnierzy WP poległych w bitwie pod Tomaszowem Lubelskim. Wymieniono ppor. rez. Józefa Deptułę. Źródło.

Kolejny przyjazd Deptułów do Krynic zaowocował spotkaniem z pasjonatem historii oraz świadkami wydarzeń z 1939 r. Dwaj ówcześni dwudziestolatkowie dokładnie pamiętali okoliczności śmierci Józefa Deptuły. Wspomniany historyk amator tak pisał do Jadwigi Deptuły: został on ciężko ranny podczas natarcia na to wzgórze (na którym byłem z Pani synem i wnuczkiem) o zmroku 23 września 1939 r. Dostał rany w brzuch i lewą pierś, gdzie mial ranę około 4 cm. od odłamków granamika. Miał lat około 30, przystojny z wąsikiem. Na sobie miał bluzę oficerską i buty oficerki. Leżał pod stertą owsa około 150 m. dalej niż tu gdzie stodoła. Pod stertę zapewne zanieśli go żołnierze. Widocznie dłuższy czas się męczył, gdyż ziemie wkoło rękami zdarł i na koniec snopek owsa silnie przycisnął do piersi i tak skonał. Na przestrzeni około 300400 metrów, a wianuszkiem wyżej lub niżej tego wzgórza leżało 810 żołnierzy poległych. Wzgórza tego Niemcy niezwykle zaciekle bronili bijąc z karabinów maszynowych, granatników i granatów ręcznych. Jednak walki na bagnety nie przyjęli i pierzchli. Zwłoki poległych leżały aż do 27 września. Rano na polecenie wójta wsi Krynice (...) sołtys wsi (...) z ośmioma chłopami pogrzebał poległych na cmentarzu krynickim we wspólnej mogile. Poległych wożono niedużym wózkiem (...) i ciągniono przez uczestników grzebania. (...) W maju i w czerwcu 1940 r. była ekshumacja i przekopywano wszystkie mogiły i identyfikowano poległych na podstawie znaków tożsamości i znalezionych dokumentów przy poległych. (...) U jednego poległego znaleziono złotą obrączkę na palcu, którą odczytywał wyryte litery przedstawiciel z PCK z Zamościa i granatowej policji i jakiś Niemiec. Wszystko zapisano do protokołu i zostało zabrane do PCK. Od początku na brzozowych krzyżach wisiały tabliczki blaszane lecz nikt się nimi nie zajmował, gdyż ludzie mieli na głowie teraz hitlerowców. Krzyże zgniły i się rozsypały, ale stare tabliczki ktoś wrzucił na strych domu parafialnego. (...) Cztery tabliczki się zachowały, chociaż farba się w większości złuszczyła. Ale na jednej dość wyraźnie jeszcze zostało: Deptula Józef (d-ca 2 komp.: 28 p.p) (...) Te zabrałem i mam w domu. Jak kiedy Pani przyjedzie m dam na pamiątkę, albo na czasie pocztą wyślę. Nie bardzo efektownie to wygląda ale to jest kawałek historii ludzkiego serca.

Jadwiga Królikowska z synem Andrzejem i wnukiem Bartkiem nad grobem Józefa Deptuły w Krynicach, lata dziewięćdziesiąte XX w. Archiwum "Głosu Gminy Jednorożec", udostępniła T. Wojciechowska.

Józef Deptuła z Jednorożca zginął we wrześniu 1939 r. jak wielu młodych Polaków. Jego historia to opowieść bliska wielu rodzinom, które przez lata nie wiedziały, gdzie pochowani są ich bliscy.


Bibliografia:
I. Źródła
Archiwalia
Wojskowe Biuro Historyczne – Centralne Archiwum Wojskowe
Deptuła Józef I_481_D_1958_0004;
Muzeum Historyczne w Przasnyszu
Deptuła A., Zbiór dokumentów i fotografii (kserokopie), sygn. 374;
Urlich A., Wspomnienia stegneńskiej kurpianki poprawione i uzupełnione, Warszawa 2004, sygn. Mźr 282.

Prasa
Wojno T., Wycieczka na Kurpie, „Czytelnia dla Wszystkich”, 1 (1904), 32, s. 504.

II. Opracowania
Andrzej Deptuła (dostęp 28 VIII 2021 r.);
Morga (dostęp 28 VIII 2021 r.);
Wojciechowska T., Jednorożec. Historia wsi, Jednorożec 2015;
Taż, Józef Deptuła – w 70. rocznicę śmierci żołnierza kampanii wrześniowej, "Głos Gminy Jednorożec", 2009, 3 (4), s. 18–19.


Do następnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz