27 lipca 2023

MAŁA OJCZYZNA: Podziemie antykomunistyczne w gm. Jednorożec, cz. 3: Narodowe Siły Zbrojne

Trzeci odcinek tej serii publikuję nie przed 1 marca, a w związku z rocznicą upamiętnienia osób, których działalność opiszę. Przypomnę, że na blogu dostępny jest 
tekst nt. oddziału Kazimierza Artyfikiewicza 
Trzynastki (Ruch Oporu Armii Krajowej) oraz artykuł o Eugeniuszu Lipińskim Mrówce z Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Dziś zapraszam na wpis o Narodowych Siłach Zbrojnych w gminie Jednorożec. Organizacja działała w okresie okupacji hitlerowskiej i po zakończeniu wojny. Jest jedną z wielu, która aktywizowała ludzi ze wsi Lipa, co potwierdza tezę, że rodzinna miejscowość mojej mamy to wręcz zagłębie działalności patriotycznej  i to w różnych okresach historycznych. Dobrej lektury!

Narodowe Siły Zbrojne powstały we wrześniu 1942 r. z połączenia Związku Jaszczurczego i Narodowej Organizacji Wojskowej. W powiecie przasnyskim NSZ założył Stanisław Nakoniecznikoff-Klukowski Kmicic” „Gryf”, „Ordon”, „Zan”, „Zawisza”.


Komendantem obwodu przasnyskiego był sierż. pchor. Bronisław Zbrzeżny Prawy”. NSZ były drugą po AK pod względem liczebności organizacją ruchu oporu w powiecie przasnyskim. Komendantem NSZ na gminę Jednorożec był Mirosław Krajewski Lech.

Bronisław Zbrzeżny Prawy”. Źródło (dostęp 27 VII 2023 r.).

Wyk. Lonio17, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

W Lipie organizację założył jej mieszkaniec, Bronisław Polakiewicz Dok” Longinus (ur. 1916 r.), syn Józefa i Heleny z Karbowskich. W jego domu od jesieni 1943 r. do lutego 1944 r. działała tajna podchorążówka NSZ. Należeli do niej Lucjan Rykowski Toporczyk z Sątrzaski oraz mężczyźni z Lipy – Stanisław Polakiewicz, Czesław Chodacz Kmicic” i Stanisław Goś Cygan. Czesław Chodacz urodził się w 1909 r. w Świniarach. Był synem Antoniego i Julianny z Jaskulskich. Trafił do Lipy w czasie II wojny światowej – Niemcy wysiedlili go z rodziną, bo na terenie gmin Janowo, Krzynowłoga Wielka i Krzynowłoga Mała planowano poligon wojskowyW pewnym okresie wraz z ludźmi wysiedlonymi NSZ w Lipie liczyły ok. 120 ludzi.



Stanisław Goś. Źródło (dostęp 2019 r.).

W okresie Akcji Burza” prowadzono rozmowy na temat scalenia AK i NSZ – spotykano się w Lisiogórze (posesja na kolonii wsi), w Przasnyszu przy ul. Baranowskiej u Wiktora Nizielskiego i w domu Franciszka Piaseckiego Przemysława” oraz u Mieczysława Rykowskiego Rekucia w Sątrzasce. Porozumienie zawarto w połowie czerwca 1944 r. 

Podchorążówka w Lipie przestała działać po aresztowaniu braci Franciszka Mieczysława (ur. 1919 r.) i wspomnianego już Bronisława Polakiewiczów. Zostali zamordowani przez Niemców w forcie III Pomiechówek 29 VII 1944 r. Od 29 III 1944 r. komendantem NSZ był Stanisław Goś Cygan” (19222013), syn Ignacego i Heleny z Wierzbickich z Lipy.

Bronisław Polakiewicz Dok” Longinus. Zbiory Bogdana Gosia

Franciszek Mieczysław Polakiewicz Bohun. Zbiory Bogdana Gosia

Fot. Maria Weronika Kmoch, 1 XI 2015 r.

Po tzw. wyzwoleniu przez Armię Czerwoną NSZ wznowiły działalność przeciw komunistom. W drugiej połowie kwietnia 1945 r. Andrzej Chodkowski Zemsta” polecił Mariannie Rogali z Kowalczyków Rogoży” zrobić wieńce na groby braci Polakiewiczów. To Chodkowski wciągnął Rogalę do działalności w NSZ, jemu w maju 1944 r. składała przysięgę. Marianna Rogala, występująca także pod imieniem Maria, urodzona w 1895 r. w Lipie, była komendantką drużyny kobiecej NSZ. W 1939 r. wyjechała z mężem policjantem i dziećmi na Śląsk, ale wróciła na ziemię ojczystą, gdy mąż uciekł za granicę  do Szwajcarii. W Lipie wszyscy synowie pracowali i ją utrzymywali. Wacław, jeden z nich, był członkiem NSZ. Marianna Rogala miała za zadanie werbować kobiety do NSZ. Udało jej się zebrać ok. 20 kobiet. Były to m.in.: Jadwiga Jeznach Wiosna” (ur. 1920 r., córka Franciszka i Wiktorii z Czachowskich)  zastępczyni komendantki, lipianki: Regina Purzycka Prawa” (ur. 1922 r., córka Mariana i Heleny z Żebrowskich), Stanisława Dominik Odważna, Wiktoria Goś Przeszkoda” (ur. 1924 r., córka Jana i Cecylii z Polakiewiczów), Czesława Ciężar Tama i Janina Przybyłek KukułkaMarianna Kalinowska Cicha (ur. 1920 r., córka Wojciecha i Konstancji z Prejsów) z Dzierzgowa, Pszczółkowska Fijołek z Ulatowa-Żył, Kazimiera Grażyna, Leokadia Dominik Księżna ze Zdziwuja, Aniela Rogalska Pokrzywa ze Zdziwuja, Marta Chodkowska Jaskółka z Rogowa w gminie Płoniawy, Maria Chormańska Psota z Sątrzaski, Jadwiga Kosman Wrzos z Przasnysza (ul. Błonie), Władysława Zalewska z Przasnysza, Maria ? Zimna pracująca w aptece w Przasnyszu oraz Krystyna Balicka Lawenda z Przasnysza (ul. Polna). Choć przy nazwiskach mamy podane miejscowości, to może to być nie miejsce pochodzenia, a zamieszkania, bo wiemy, że w Lipie mieszkały osoby wysiedlone z północno-zachodniej części powiatu przasnyskiego. Członkinie oddziału szył opaski członkowskie, organizowały zakwaterowanie, robiły wieńce dla poległych eneszetowców. Były łączniczkami między oddziałami, gotowały dla żołnierzy, były sanitariuszkami.

W dniu 1 V 1945 r. rano Chodkowski przybył do mieszkania Rogalów w Lipie. Już dzień wcześniej wysłał kartkę z poleceniem zebrania członków NSZ do akcji odbicia więźniów z aresztu UB w Krasnosielcu. Do gajówki w Lipie udały się Marianna Rogala i Czesława Ciężar. Przygotowały posiłek dla żołnierzy. Tymczasem w Krasnosielcu z aresztu uwolniono 42 więźniów (głównie żołnierzy AK i NSZ). Wydarzenie to spowodowało, że przasnyska bezpieka zaczęła tropić partyzantów z NSZ.

Biało-czerwona opaska ze skrótem WP (Wojsko Polskie) noszona w oddziale Narodowych Sił Zbrojnych Baonu nr 35 gminy Jednorożec. Źródło: L. Pszczółkowski, Walka i śmierć Wyklętych, „Reduta. Ciechanowskie pismo historyczne”, 2014, 4, s. 4–6.

Relacja Marianny Rogali z 13 VIII 1945 r. pozwala odtworzyć nazwiska członków NSZ. W lipskiej gajówce razem z uwolnionymi z Krasnosielca 2 V 1945 r. przebywały 54 osoby. Rogala wymieniła, oprócz już wyżej podanych, Jerzego Niestępskiego „Juranda” z Załóg, Szczepana Zabielskiego „Sępa”, Czesława Czaplickiego Rysia” (1922–2006)Mieczysława Dominika „Chytrego”, Czesława Gosia „Wichra”, Konstantego Dominika (1906–?) z Lipy, Kardasia Kulę z Lipy, Eugeniusza Krawczyka z Lipy, Olszewskiego Kruka  komendanta gminnego z Płoniaw tam mieszkającego, oraz syna tegoż Olszewskiego.

W połowie maja 1945 r. Marianna Rogala została wezwania do przygotowania posiłku dla partyzantów. Było ich wówczas 20, dowodził Roman Dziemieszkiewicz „Pogoda”. W domu Rogalów w Lipie przechowywano broń oddziału, często też ukrywali się tu członkowie NSZ. Materiały sanitarne trzymano w domu Wiktorii Goś Przeszkody” w Lipie.

Roman Dziemieszkiewicz „Pogoda”. Źródło (dostęp 16 VII 2023 r.).

Wiktoria Goś z Lipy. Udostępnił Bogdan Goś

W dniu 20 VI 1945 r. w domu Rogalów w Lipie spotkali się członkowie NSZ. Podzielono funkcje. Ostatecznie ukształtowała się organizacja na terenie gminy Jednorożec. Powstał batalion (baon) gminny NSZ nr 35. Funkcję komendanta gminnego otrzymał Czesław Chodacz „Kmicic”, natomiast komendantem bojówki gminnej został plut. podchor. Stanisław Karwowski „Twardy”. Karwowski urodził się w 1918 r. w Dębinach jako syn Wacława, właścicielka cząstkowego, i Stanisławy z Puchalskich. Po ukończeniu Szkoły Rolniczej w Rudzie koło Przasnysza pracował w mleczarni w Przasnyszu. W NSZ był od 1943 r. Uczestniczył w akcji w Krasnosielcu.

Stanisław Karwowski (siedzi z lewej) z rodziną przed domem w Dębinach. Zbiory Anny i Andrzeja Karwowskich

Stanisław Karwowski (po prawej) w Przasnyszu, 15 IX 1941 r. Zbiory Anny i Andrzeja Karwowskich


W dniu 26 VI 1945 r. „Twardy” spotkał się z Romanem Dziemieszkiewiczem „Pogodą”, dowódcą Pogotowia Akcji Specjalnej NSZ, i Szczepanem Zabielskim „Sępem”, szefem organizacyjnym Okręgu II. „Pogoda” przedstawił „Twardemu” jego zadania. Z żołnierzami NSZ miał wykonywać akcje zbrojne. Szybko i sprawnie przygotowano oddział. Ludzie byli doświadczeni, a formy działania sprawdzone. Działał sztab, wywiad, łączność i propaganda. Baon dysponował bronią maszynową, karabinami, automatami, pistoletami. Reguły funkcjonowania oddziału były takie same jak do tej pory. Podkomendnymi „Twardego” zostali: Mieczysław Dominik „Chytry”, Antoni Długołęcki „Borsuk”, Czesław Goś „Wicher”, Aleksander Ferenc „Sos”, Bolesław Dominik „Stalowy” (ur. w 1918 r. w Lipie w rodzinie gospodarskiej Jana i Konstancji z Polakiewiczów), Wacław Rogala „Kiszel” (ur. w 1925 r. w Jednorożcu w rodzinie policjanta Józefa i Marianny z Kowalczyków), Zygmunt Urbański „Żuk” z Lipy (ur. w 1919 r.), Florian Tomaszewski „Karol”, Franciszek Klama „Karaś” (ur. w 1924 r. w Lipie), Stanisław Krawczyk „Gruby”, N.N. „Brzoza”, N.N. „Jastrząb”. Niektórzy mieli doświadczenie wcześniejszej pracy w AK  byli to Stanisław Karwowski, Bolesław Dominik, Wacław Rogala, Zygmunt Urbański. Dominik był w NSZ szefem kancelarii. Stanisław Goś wstąpił do organizacji 8 V 1943 r., a Wacław Rogala w czerwcu 1945 r. Co kilka dni organizowano wypady oddziału. Brało w nich udział 49 żołnierzy.

Bolesław Dominik. Fragment przedwojennego monidła. Zbiory Wojciecha Łukaszewskiego. Źródło: R. Radzik, Walczyć jak nasi przodkowie. NZW na Mazowszu Północnym 1945–1954 w fotografiach i dokumentach, Kraków 2023.

Franciszek Klama „Karaś” w czasie II wojny światowej. Zbiory Janusza Obrębskiego

Warto też wspomnieć, że pomiędzy członkami NSZ zachodziły powiązania rodzinne. Czesław Goś (1926–2018) był synem Cecylii z Polakiewiczów, siostry Mieczysława i Bronisława Polakiewiczów. Czesław Goś i Stanisław Goś byli braćmi stryjecznymi. Eugeniusz Krawczyk na pewno był spokrewniony ze Stanisławem Krawczykiem, ale jeszcze nie ustaliłam, w jakim stopniu. Eugeniusz Krawczyk z Lipy, wspomniany przez Mariannę Rogalę, to musi być mój dziadek, bo w w tym czasie we wsi był tylko jeden człowiek o tym imieniu i nazwisku. Dziadek (1922–1998) wziął za żonę Alinę Sabinę z Piętków (1928–2015) z Lipy. Alina Krawczyk z Piętków i Stanisław Goś mieli wspólnego pradziadka Aleksandra Gosia, bo Wojciech Goś, dziadek Aliny, i Paweł Goś, dziadek Stanisława, byli rodzonymi braćmi. By jeszcze bardziej pokazać, jak gęsta była sieć rodzinno-patriotycznych powiązań, dodam, że mój dziadek Eugeniusz Krawczyk miał ojca Józefa (18911953), u którego schronili się w lipcu 1945 r. żołnierze ROAK. Mój pradziadek musiał więc być co najmniej przyjaźnie ustosunkowany do AK. A może był członkiem ruchu oporu? Wiktoria Goś z żeńskiego oddziału NSZ to siostra wspomnianego Czesława Gosia. Franciszek Jeznach, u którego ukrywali się żołnierze NSZ, to zapewne ojciec Jadwigi Jeznach Wiosny”.

Paweł i Wiktoria Goś z Lipy w dniu 50-lecia małżeństwa wraz z rodziną, Lipa, 1927 r. W 2018 r. udostępniła Barbara Obidzińska, córka Stanisława Gosia

Eugeniusz Krawczyk (1922–1998) z Lipy. W 2014 r. udostępniła Teresa Kmoch z Krawczyków z Jednorożca, córka.

W dniu 29 VI 1945 r. oddział NSZ dowodzony przez „Twardego” ruszył do Karolewa (gmina Krasnosielc). Wymierzył chłostę na funkcjonariuszu UB z Krasnosielca i miejscowym donosicielu. Ten ostatni tak relacjonował to zajście: około godziny drugiej w nocy wtargnęło do mojego mieszkania czterech uzbrojonych osobników z bandy (…). Jeden osobnik z bandy walnął mnie gumą około piętnaście razy i zabrano dwa rowery (…). Zarzucono mi, że donoszę o wszystkim do Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Krasnosielcu.

Od tej pory partyzanci działali systematycznie. Celem było ukrócenie donosicielstwa Urzędowi Bezpieczeństwa, karanie nastawionej prokomunistycznie ludności, wywieranie presji na UB. O interwencji w dniu 2 VII 1945 r. wiemy z raportu „Twardego”: bojówka NSZ 35. Baonu (...) dokonała wyprawy do wsi Wólka Drążdżewska wymierzając dwom szpiclom karę chłosty oraz ostrzyżono włosy dwóm sympatyczkom „czerwonej armii”. Konfiskat żadnych nie było. W wyprawie brali udział: dowódca „Twardy”, zastępca „Stalowy”, szer. „Borsuk”, szer. „Odwaga”, szer. „Kiszel”, szer. „Żuk”. Kilka dni później w Ulatowie-Słabogórze wykonano karę chłosty na mieszkańcu. Z kolei 7 lipca w Jednorożcu taką samą karę wymierzono czterem osobom popierającym system komunistyczny. W leśniczówce w Łazie 13 lipca skonfiskowano fundusze. Żołnierze wymierzyli winnym karę chłosty, a sympatyczce komunizmu ostrzyżono włosy. Kolejny napad na siedzibę leśnictwa miał miejsce 18 lipca w Przejmach. Z kolei 22 lipca we wsi Sątrzaska wychłostano pięciu członków PPR. Jeden z nich zeznał: gdy wyszedłem przed dom to dwóch członków bandy poczęli mnie bić gumami. Otrzymałem 50 batów (…). Zarzucono mi, że jestem sekretarzem PPR i stoję po stronie obecnego rządu i namawiam (…) do wstąpienia do PPR. W dniu 28 lipca w Ulatowie-Pogorzeli ukrócono działalność 5 członków PPR. Z tartaku w Klinie 1 sierpnia zabrano pieniądze, które przekazano Jerzemu Niestępskiemu „Jurandowi”  dowódcy oddziału powiatowego NSZ. W tym czasie Andrzej Chodkowski Zemsta” ukrywał się w domu Franciszka Jeznacha w Lipie.

Jerzy Niestępski „Jurand”. Źródło (dostęp 27 VII 2023 r.).

Nie wiadomo, w którym dokładnie momencie Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa w Przasnyszu wpadł na trop NSZ w gminie Jednorożec. Wielu miejscowych dobrze znało żołnierzy, pochodzili z Lipy lub okolic. UB opierał się na siatce agentów i donosach. Obserwowano dom rodzinny „Twardego” we wsi Dębiny. Stał na uboczu, pod lasem. W dniu 7 VIII 1945 r. w gospodarstwie przeprowadzono drobiazgową rewizję, w wyniku której odnaleziono broń i dokumenty NSZ. To ułatwiło dalsze śledztwo. 
Karwowski został zatrzymany, chwilę później inni członkowie NSZ. W dniu 11 sierpnia uwieziono: Wacława Rogalę, Franciszka Klamę, Antoniego Długołęckiego i Bolesława Dominika. Cztery dni później UB zatrzymało Zygmunta Urbańskiego i Mariana Kocięckiego, żołnierza oddziału dowodzonego przez Romana Dziemieszkiewicza. Czesław Goś został ujęty 25 sierpnia. Bezpieka z Przasnysza i Ciechanowa urządziła obławę na żołnierzy NSZ w miejscowości Bartołdy. W przeddzień planowanego wyjazdu na tzw. Ziemie Odzyskane zginęli Jerzy Niestępski „Jurand” i Szczepan Zabielski „Sęp”. Próbujący uciec w czasie aresztowania Franciszek Jeznach został zastrzelony. 

Funkcjonariusze UB z Krasnosielca i Przasnysza prowadzili 
odrębne śledztwa w sprawie eneszetowców. W listopadzie 1945 r. sprawę przejął oficer śledczy Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie. Stanisław Karwowski był przetrzymywany w katowni UB w Przasnyszu. Torturowano go. Jego 5 lat starsza siostra Wanda Nosarzewska, która miała możliwość widzenia, opowiadała, że Stanisław miał powybijane zęby i widoczne ślady pobicia. Ubecy oddali jej do prania zakrwawione koszule brata. Po latach także Antoni Długołęcki potwierdził, że Karwowski był maltretowany: widziałem pokrwawioną koszulę oraz krwawe strupy na jego plecach. Pozostałych aresztowanych również bito. Czesław Goś wspominał, że uderzano go po całym ciele rękoma i pałkami, a także kopano. Po przywiezieniu do Warszawy przesłuchiwany nocą Marian Kocięcki był bity w brzuch, aż tracił przytomność. Uderzano go piórem w oko, wkładano ołówki między palce i miażdżono dłonie, wyłamywano palce u rąk. To spowodowało zdeformowanie lewej ręki i jej bezwład.

Legitymacja Stowarzyszenia Polskich Kombatantów należąca do Czesława Gosia. W 2019 r. udostępniła wnuczka Magdalena Borwik

W listopadzie i grudniu 1945 r. zatrzymani zostali przewiezieni do owianego złą sławą więzienia karno-śledczego Warszawa III na Pradze (zwanego potocznie „Toledo” lub „na 11 Listopada”), gdzie przetrzymywano i torturowano żołnierzy podziemia antykomunistycznego. Prowadzono kolejne przesłuchania. Wkrótce śledztwa połączono. Oficer śledczy UB sformułował akt oskarżenia 
zatwierdzony przez prokuratora. Stanisławowi Karwowskiemu i żołnierzom jego oddziału zarzucono członkostwo w NSZ oraz dokonanie dziewięciu akcji zbrojnych, Marianowi Kocięckiemu – uczestnictwo w pobiciu we wsi Ulatowo-Czerniaki Wacława Radomskiego, funkcjonariusza UB z Przasnysza, oraz udział w zabójstwie Bolesława Więcka, przasnyskiego ubeka, a Bolesławowi Dominikowi przypisano, poza wymienionymi wyżej zarzutami, uczestnictwo w rozbiciu więzienia UB w Krasnosielcu 1 V 1945 r.

Proces przed sądem wojskowym miał nadać rozprawie pozory praworządności. Zarzucane oskarżonym czyny były rozpatrywane według dekretu o ochronie państwa, który był surowszy niż prawo z czasów okupacji niemieckiej. Rozprawa przed Sądem Wojskowym Okręgu Warszawskiego odbyła się 9 I 1946 r. Najprawdopodobniej aresztowanych sądzono w więzieniu „Toledo”. W dniu 14 I 1946 r. skazano na karę śmierci Stanisława Karwowskiego, Wacława Rogalę, Franciszka Klamę, Zygmunta Urbańskiego i Bolesława Dominika. Czesław Goś i Marian Kocięcki dostali 7, a Antoni Długołęcki 6 lat więzienia. Skazani wnieśli skargi rewizyjne do Najwyższego Sądu Wojskowego. Urzędnicy zauważyli istotne błędy proceduralne, a także poważne uchybienia w konstrukcji orzeczenia sądowego, ale wyrok sądu pierwszej instancji został utrzymany.

W tej sytuacji 
oskarżeni mogli prosić o łaskę Krajową Radę Narodową. W podaniu do Bolesława Bieruta, prezydenta KRN, Stanisław Karwowski pisał:  Wstąpienie moje do organizacji miało charakter wybitnie patriotyczny. Opisując działalność konspiracyjną, stwierdził: w czasie okupacji brałem również udział w akcjach jako dowódca sekcji NSZ 1) odbicie więźniów politycznych w Przasnyszu, 2) zlikwidowanie [nieczytelne] polakożercy, konfidenta gestapo, który miał na sumieniu [nieczytelne] istnień polskich, którzy zginęli z jego ręki lub w obozach koncentracyjnych. Prezes Najwyższego Sądu Wojskowego, płk Aleksander Michniewicz, stwierdził: mając na uwadze zbrodniczą i antypaństwową działalność skazanych (...) jako członków NSZ uważam, że na ułaskawienie oni nie zasługują.

W latach 80. XX w. w drugim obiegu ukazała się książka Łukasza Sochy (to pseudonim Marii Turlejskiej) pt. Te pokolenia żałobami czarne… Skazani na śmierć i ich sędziowie 1944–1954. Czytamy w niej: „W zastępstwie nieobecnego B. Bieruta wyrok zatwierdził R. Zambrowski. [Skazano oskarżonych na śmierć, chociaż nie zarzucano im dokonania morderstwa, (...) choć po raz pierwszy popełnili przestępstwo]. Matka jednego ze skazanych, Franciszka Klama ze wsi Lipa, gm. Jednorożec, pow. Przasnysz, pisała w podaniu, że starszy jej syn, Mieczysław [ur. 1920 r.  przyp. M.W.K.], zabrany przez Niemców w 1943 zaginął bez wieści. Mąż stary i chory, dwie córki w wieku 16 i 10 lat. Syn gospodarował i cały czas wojny był w konspiracji. Teraz chłopca zmuszono do dalszej pracy, a że jeszcze jest bardzo młody, bo jeszcze niepełnoletni, więc błagam Pana Prezydencie, daruj życie memu synowi. Wybacz mu jego błędy i nie odbieraj życia, które potrzebne jest naszej Ojczyźnie i mnie starej matce. Podobne podanie z tejże wsi pisała Konstancja [I voto Dominik II voto – przyp. M.W.K.] Przybyłek, matka B. Dominika. Syna jej, Wacława [ur. w 1922 r. w Lipie – przyp. M.W.K.], Niemcy wzięli w 1942 i już do domu nie wrócił. Bolesław za Niemców pracował cały czas w organizacji, na polityce się nie wyznawał, popełnił błąd, że dał się namówić przez kolegów do dalszej pracy, błagam o darowanie mu życia. Za błąd swój odpokutuje, ale dla Polski starej matki, która życie jednego syna Ojczyźnie już dała, daruj Panie Prezydencie życie drugiego mego dziecka”.

Roman Zambrowski, działając w zastępstwie Bieruta, zatwierdził orzeczenie sądu. Nie skorzystano z prawa łaski. W rezultacie karę śmierci wykonano 26 II 1946 r. w godzinach wieczornych.

Odpis protokołu wyroku śmierci na Stanisławie Karwowskim 26 II 1946 r. Źródło: Walka i śmierć WyklętychReduta. Ciechanowskie pismo historyczne”, 2014, 4, s. 4–6.

Zamordowani żołnierze zostali potajemnie pochowani na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie (kw. 45 N, rząd 1, grób 4).

Fot. nomad, 2010 r. Źródło (dostęp 27 VII 2023 r.).

Na cmentarzu parafialnym w Świętym Miejscu rodzina Karwowskich umieściła tablicę upamiętniającą Stanisława Karwowskiego. Zamontowano ją na nagrobku matki Stanisława, Stanisławy Karwowskiej.

Fot. Adam A. Pszczółkowski. Źródło (dostęp 26 II 2019 r.).

W dniu 20 VII 2008 r. na ścianie kaplicy pw. Maksymiliana Marii Kolbego w Lipie odsłonięto tablicę pamiątkową. Umieszczono na niej nazwiska żołnierzy Ruchu Oporu Armii Krajowej zamordowanych 15 VII 1945 r. w Lipie oraz żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych z Lipy straconych w więzieniu karno-śledczym w Warszawie-Pradze 26 II 1946 r. Spotkanie zainicjował pochodzący z Wielodroża poseł na Sejm RP Józef Gutowski, a zorganizowali je: Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Obwód Przasnysz, Stowarzyszenie „Przyjaciele Ziemi Jednorożeckiej” i wójt gminy Jednorożec Michał Lorenc. Poświęcenia dokonał proboszcz parafii Święte Miejsce, do której należy Lipa, ks. Marek Makowski.


Fot. Maria Weronika Kmoch, 2014 r.

Franciszek Klama został upamiętniony na wystawie Lipa i okolice w fotografii przygotowanej w 2018 r. przez Stowarzyszenie „Przyjaciele Ziemi Jednorożeckiej”. Innych zamordowanych w Warszawie przywołano z nazwiska, bo nie mieliśmy ich fotografii.



Bibliografia
I. Źródła
A. Archiwalia
Archiwum parafialne w Jednorożcu [nazwa nieoficjalna], [Bernatowicz S. ks.], Indeks aktów urodzonych, zaślubionych i zmarłych parafii Jednorożec [b.n.s.];
Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie, sygn. Bi 0089/255, k. 3840.

B. Źródła nieopublikowane

C. Relacje mówione
Relacja Bogdana Gosia z Wrocławia, syna Czesława Gosia, 2019 r. i 2923 r.;
Relacja Henryki Kaszczyj z Klinu, 2023 r.;
Relacja Janusza Obrębskiego z Przasnysza, 2018 r.;
Relacja Janiny Załęskiej z Lipy, siostry Franciszka Klamy, 2023 r.

II. Opracowania
Drwęcki A., Ruch oporu w gminie Jednorożec 19391945, Jednorożec 2011;
Goliaszewska A., Lipa, [w:] Zapiski Ziemi Jednorożeckiej, red. M. Dworniczak i in., Jednorożec 2011, s. 3638;
Goś Stanisław, [w:] S. Pajka, Słownik biograficzny Kurpiowszczyzny XXXXI wieku. Część druga, Ostrołęka 2016;
Karwowska A., Losy rodziny Karwowskich z Dębin w obliczu dwóch totalitaryzmówRocznik Przasnyski, 8 (2021), s. 420429;
Kaszubowski P., Zygmunt Urbański (dostęp 27 VII 2023 r.);


Do następnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz