28 grudnia 2021

Napisałam (drugą) książkę! Prezentacja publikacji „Na skraju Kurpiowszczyzny. Parafia pw. św. Floriana w Jednorożcu”

Dlaczego pisze się książki? Dla pieniędzy? Dla sławy? Dla autografów? Nie! A przynajmniej ja tak nie mam. Ja robię to głównie dlatego, że chcę się dzielić moimi odkryciami z innymi, uzupełnić luki badawcze i zostawić coś po sobie. Tak było z (drugą) książką, monografią parafii Jednorożec. Ten długoletni projekt wynikał też z innych podbudek. O nich, o procesie pracy nad książką, a wreszcie o samej publikacji piszę dzisiaj. Pierwotnie planowałam wydanie książki już w 2016 r., na stulecie parafii Jednorożec. Książka ukazuje się drukiem cztery lata po jubileuszu. Dopadła mnie rzeczywistość, ale ostatecznie wszystko się ułożyło. Mam nadzieję, że warto było czekać. Zapraszam do lektury – najpierw posta, a potem koniecznie książki!

Motywacje
W 2016 r. parafia Jednorożec, położona w diecezji łomżyńskiej i dekanacie chorzelskim, a jednocześnie gminie Jednorożec (województwo mazowieckie, powiat przasnyski), świętowała stulecie powstania. W tym samym roku minęła 30. rocznica budowy kościoła pw. Wniebowzięcia NMP w Jednorożcu oraz 25. rocznica jego konsekracji. W 2017 r. przypadało 10-lecie pokrycia kościoła polichromią, 10‑lecie organizowanych w parafii koncertów wielkanocnych oraz 50-lecie instalacji do dziś używanych organów. W 2018 r. świętowaliśmy 100-lecie niepodległości Polski, której dzieje zawsze były związane z Kościołem katolickim, także w wymiarze lokalnym. Rok 2018 to również 100-lecie powstania Ochotniczej Straży Pożarnej Jednorożec, współpracującej z parafią. Był to ponadto rok św. Stanisława Kostki, rodaka z pobliskiego Rostkowa. W 2018 r. wyremontowano i rozbudowano organy w kościele parafialnym. Rok 2019 to 90. rocznica założenia chóru parafialnego w Jednorożcu. Równolatką jest drewniana dzwonnica stojąca przy kościele. Wyjątkowych okazji, podobnych do przywołanych, można by wymieniać dużo więcej. Już jednak powyższe stanowią doskonałą okazję do udokumentowania historii i dziedzictwa tego terenu.

Mój pomysł na książkę wpisał się w nurt publikacji poświęconych poszczególnym ośrodkom administracji kościelnej na Mazowszu. Przykładowo sąsiadująca z Jednorożcem parafia Drążdżewo, która obchodziła stulecie erygowania w 2011 r., może pochwalić się opracowaniem zarysu jej dziejów na łamach „Krasnosielckiego Zeszytu Historycznego”. Podobne opracowania dotyczące parafii na północnym Mazowszu, ale w formie monografii, ukazały się jako mniej lub bardziej obszerne samodzielnie prace. Tak zaprezentowano historię parafii w Ciechanowie, Goleszynie, Grudusku, Szelkowie, Płoniawach i Podosiu, Mławie, Popowie, Szelkowie, Przewodowie, Sarbiewie. Na Kurpiach (Puszcza Zielona) i na obrzeżach regionu, gdzie leży Jednorożec, spisano dzieje parafii w Nowogrodzie, Dąbrówce, Ostrołęce, Zalasie, Myszyńcu, Kadzidle, Czarni i Łysych. W pow. przasnyskim swoje opracowania mają parafie w Bogatem, Chorzelach, Duczyminie, Krzynowłodze Małej, Krzynowłodze Wielkiej, Czernicach Borowych czy Świętym Miejscu. Również parafie Janowo i Dzierzgowo, dawniej należące do pow. przasnyskiego, mogą pochwalić się odrębnymi monografiami. Przyczynkarskie artykuły w „Miesięczniku Pasterskim Płockim” dotyczą parafii pw. św. Wojciecha w Przasnyszu. Z opracowań dotyczących parafii w diecezji łomżyńskiej, do której należy Jednorożec, warto wskazać na dzieje parafii Brańszczyk, Mały Płock, Piątnica, Pniewo, Śniadowo, Wizna i trzech w Wyszkowie.

Parafia Jednorożec nie jest oczywiście najstarszą w regionie, ani nawet w powiecie przasnyskim. Jej dzieje zasługują jednak na opracowanie, ponieważ historia tego terenu potwierdza ogromne znaczenie Kościoła katolickiego w dziejach Polski i Polaków.

Wiek XXI przyniósł wzrost świadomości regionalnej, jednak w pracach publikowanych na terenie gminy i powiatu brakowało szerzej przedstawionego wątku dziejów Kościoła w Jednorożcu i okolicach. Podstawowe fakty i daty z historii parafii Jednorożec funkcjonowały w literaturze, ale w bardzo syntetycznej formie (nierzadko z błędami), opartej głównie na kronice ks. Józefa Wójcika, proboszcza w Jednorożcu w latach 1953–1979. Wzmianki na temat historii parafii Jednorożec pojawiały się w artykułach publikowanych w „Głosie Gminy Jednorożec” oraz innych opracowaniach, szczególnie w wydanej w 2015 r. książce Jednorożec. Historia wsi pióra T. Wojciechowskiej. Jednak w porównaniu z monografiami parafii mazowieckich czy nawet opracowaniami historii gmin kurpiowskich, choćby Baranowa, były to informacje szczątkowe.

W związku z powyższym postawiłam sobie za cel spisanie dziejów parafii Jednorożec, z której pochodzę. Jest to wypadkowa moich zainteresowań historią i dziedzictwem małej ojczyzny, które rozwijam jako autorka tego bloga, profili w mediach społecznościowych czy redaktorka tekstów w czasopismach popularnonaukowych i naukowych oraz prasie lokalnej. Inne motywy powstania pracy to wzbudzenie szacunku do przeszłości wśród odbiorców, popularyzacja historii i dziedzictwa gminy wśród szerszego audytorium czy chęć utrwalenia na piśmie relacji najstarszych mieszkańców i mieszkanek. Już podczas pracy nad książką o przydrożnych świątkach wielokrotnie doświadczyłam tego, że nie zdążyłam porozmawiać z najstarszymi mieszkańcami i mieszkankami, wskazywanymi jako osoby, które najwięcej widziały i wiele przeżyły. Uznałam, że jeśli nie zrobię tego ja, może nie znajdzie się ktoś inny, by zająć się historią parafii i rozmawiać z seniorami i seniorkami. Pragnęłam też, by kontynuacji doczekały się działania ks. Stefana Bernatowicza i ks. Józefa Wójcika, którzy prowadzili kroniki parafialne, interesowali się historią parafii Jednorożec i sporządzali notatki na temat jej przeszłości. Ich aktywność była wynikiem osobistych zainteresowań, ale też odpowiedzią na apel władz diecezjalnych.

Nie bez znaczenia było to, że przez wiele lat byłam zaangażowana w życie religijne parafii Jednorożec jako członkini scholi i „oazy”. Mój tata jest członkiem chóru parafialnego, brat był ministrantem, siostra przejęła po mnie noszenie poduszeczki z obrazem Matki Bożej Nieustającej Pomocy podczas procesji eucharystycznych, a mama należy do kółka różańcowego. Wychowanie w duchu religijnym przełożyło się na zainteresowania badawcze. Nie chciałam jednak ograniczać się tylko do historii życia religijnego i napisać książkę przede wszystkim jako historyczka, jako badaczka. To, że jestem katoliczką, było czymś drugorzędnym.

Badania
Prowadziłam je w latach 2015–2016 w ramach projektu „Stulecie parafii Jednorożec. Przygotowanie monografii naukowej”, realizowanego dzięki stypendium Starosty Przasnyskiego za wybitne osiągnięcia w różnych sferach działalności edukacyjnej dla szczególnie uzdolnionych studentów zamieszkałych na terenie powiatu przasnyskiego. W roku akademickim 2014–2015 w ramach tego samego stypendium realizowałam projekt „Wybrane aspekty dziedzictwa kulturowo-historycznego gminy Jednorożec. Kapliczki i krzyże przydrożne”. Zakończył się on w grudniu 2015 r. wydaniem książki Kapliczki, figury i krzyże przydrożne w gminie Jednorożec. Prezentowałam ją na blogu: KLIKJeszcze pracując nad publikacją kapliczkową, myślałam o kolejnym projekcie. Pewnego dnia, siedząc w kościele, uświadomiłam sobie, że w kolejnym roku wypada stulecie powstania parafii Jednorożec. Lepszego tematu nie mogłam sobie wyobrazić! Zapragnęłam poznać jej historię i zarazić pasją do przeszłości innych.

Od października 2016 r., kiedy program stypendialny został zakończony, a wraz z nim pomoc finansowa starostwa, pracowałam na własną rękę. W tym czasie wsparciem duchowym było dla mnie błogosławieństwo udzielone przez ordynariusza łomżyńskiego ks. bp. Janusza Stepnowskiego oraz jego honorowy patronat nad realizowanym przeze mnie przedsięwzięciem, za które serdecznie dziękuję.


Podczas badań nad przeszłością parafii Jednorożec starałam się uświadamiać osoby obserwujące moje poczynania i lokalne środowisko o dziejach interesującej mnie jednostki kościelnej. W tym właśnie celu opublikowałam serię artykułów naukowych i popularnonaukowych o tej tematyce. Dostępne są m.in. na portalu Academia.edu: KLIK.
 

Przy okazji chodziło także o to, by zyskać odzew na apele o pomoc (a takie wystosowałam wielokrotnie i w prasie, i online, i w formie ogłoszeń we wsi), a przy okazji zaprezentować częściowe wyniki badań nad historią parafii.
 

Wiedzę na temat hisotrii parafii Jednorożec popularyzowałam również w mediach społecznościowych – głównie na Facebooku i Instagramie – oraz podczas konferencji naukowych, prelekcji, lokalnych wydarzeń.

Nie chcąc powtarzać schematów zaproponowanych w innych publikacjach, szukałam własnej drogi. Samo wypracowanie struktury, układu treści, podziału na rozdziały i podrozdziały, zajęło mi kilka miesięcy. W rezultacie publikacja nie jest jedynie odtworzeniem kalendarium parafii. To przede wszystkim próba szerszego ukazania jej historii na tle dziejów miejscowości i okolic oraz przedstawienia – oprócz problematyki ściśle religijnej – także niektórych zagadnień z zakresu lokalnej gospodarki, kultury czy oświaty. Stanowić ma też impuls do zastanowienia się nad rolą wspólnoty Kościoła rzymskokatolickiego w życiu ludzi tworzących dzieje naszej małej ojczyzny. W dziejach instytucji kościelnych, także w skali lokalnej, odbija się wszak historia całego kraju. Szczegółowość relacji i obszerność opracowania wynikają z tego, że często oddawałam głos źródłom; chciałam też stworzyć swego rodzaju kronikę parafii.

Kwerendą objęłam świeckie i kościelne placówki archiwalne. Korzystałam również ze zbiorów muzeów, bibliotek, instytucji i urzędów, organizacji pozarządowych, kronik szkolnych. Sięgnęłam po liczne źródła drukowane. Kwerendą objęłam publikacje prasowe, zarówno świeckie, jak i kościelne.
 

Ze względu na niekompletność źródeł rozłożenie akcentów na poszczególne epoki jest różne. Nierzadko braki źródłowe powodowały powstawanie trudności nie do przezwyciężenia. Taka sytuacja dotyczy m.in. biblioteki seminaryjnej w Płocku, której zbiory częściowo spalono, a resztę dokumentów wywieziono do Królewca, gdzie zostały bezpowrotnie stracone, czy też Archiwum Diecezjalnego w Płocku, którego zbiory na szczęście wróciły po wojnie do kraju, ale są niekompletne. Bardzo przetrzebiony jest zespół Konsystorza Generalnego Płockiego w zbiorach Archiwum Państwowego w Płocku obejmujący okres od połowy XIX w. do II wojny światowej, kiedy Niemcy zniszczyli archiwum diecezjalne i archiwum kurii. Podobnie stało się z częścią dokumentacji z archiwum parafialnego w Jednorożcu w czasie wojen światowych. Wydarzenia ostatniej z nich odcisnęły swoje piętno na archiwum dekanalnym w Przasnyszu, co uniemożliwiło wykorzystanie źródeł dotyczących okresu międzywojennego. Zniszczenia akt Generał-Gubernatorstwa Warszawskiego przeszkodziły z kolei w odtworzeniu początków parafii Jednorożec. To wszystko sprawiło, że okres I wojny światowej oraz międzywojnie opracowałam jedynie na podstawie nielicznych źródeł pisanych i drukowanych, uzupełnionych literaturą przedmiotu. Również okres PRL nie mógł być odtworzony tak dokładnie, jak chciałam. Choćby dlatego, że tzw. teczki ewidencji operacyjnej na księży, które od 1963 r. zakładano każdemu duchownemu, zostały zniszczone prawie w 100% przez Służbę Bezpieczeństwa w latach 1989–1990. Kolejna luka to lata dziewięćdziesiąte XX w. Z tego okresu w archiwum parafialnym zachowały się jedynie szczątkowe materiały i prowadzona przez kilka lat kronika.

Opierałam się też na dostępnej literaturze przedmiotu, z której zaczerpnęłam informacje uzupełniające obraz wyłaniający się ze źródeł historycznych, a czasami, w przypadku braku źródeł, wyjaśniający specyfikę danego okresu czy zagadnienia.

Dodatkowo wykonałam zestawienia tabelaryczne i wykresy oraz bieżącą dokumentację fotograficzną. Warstwę ikonograficzną pracy uzupełniają materiały odnalezione w zbiorach różnych instytucji. Wykorzystałam fotografie z archiwum parafialnego, od mieszkańców, osób urodzonych na terenie parafii, pracujących tu duszpasterzy czy wreszcie kolekcjonerów i badaczy lokalnej historii. Korzystałam ze zbiorów Jednorożeckiego Archiwum Społecznego, które stworzyłam przy Stowarzyszeniu „Przyjaciele Ziemi Jednorożeckiej”. Walorem projektu jest wykorzystanie relacji najstarszych mieszkańców parafii Jednorożec (zarówno historii pisanych, jak i ustnych), co pozwoliło nie tylko na pozyskanie przydatnych informacji, lecz także na upamiętnienie osób zasłużonych dla regionu oraz ocalenie od zapomnienia elementów lokalnej tradycji czy pamięci zbiorowej.

Książka
Teraz przyszedł czas na zajrzenie do środka. Opiszę pokrótce, co znajdziecie w każdym z rozdziałów oraz pokażę przykładowe strony ksiązki. Jeśli obok siebie jest kilka ilustracji, nie są to kolejne strony, to przypadkowo wybrane paginy z danego rozdziału i to te, które mają coś więcej niż tekst. Większość stron w książce to tekst, ale tu pokazuję te fajniejsze! Dla porządku zaznaczę, że na 555 stron tekstu mamy 174 strony, na których znajduje się coś innego niż tekst (mapy, grafiki, wykresy, tabele, zdjęcie). Zdjęcia na stronach w rozdziałach są w odcieniu szarości. W środku książki jest kolorowa niepaginowana wkładka z najcenniejszymi zdjęciami archiwalnymi i współczesnymi. W wersji książki z miękką okładką wkładka jest po stronie 257, a w wersji z twardą  po s. 268. Było to uzależnione od oprawy książki. Czemu są dwie wersje książki? O tym piszę niżej.



Publikacja przedstawia ponadstuletnią historię parafii Jednorożec, jak również dzieje Kościoła rzymskokatolickiego na omawianym terenie jeszcze przed powstaniem samej parafii. Wówczas miejscowości należące dziś do parafii Jednorożec funkcjonowały w parafiach Krzynowłoga Wielka, Przasnysz, Krasnosielc i Chorzele. W Jednorożcu w 1862 r. zbudowano kaplicę, która stała się siedzibą filii parafii Chorzele (1889–1916). Funkcjonowała w zakresie swobody określonej odpowiednimi rozporządzeniami biskupa płockiego oraz Konsystorza Generalnego Płockiego. Opis okresu sprzed powstania osobnej jednostki parafialnej w Jednorożcu jest o tyle zasadny, że właśnie wówczas kształtowały się podstawy późniejszej samodzielności Jednorożca w strukturze Kościoła rzymskokatolickiego.

Praca składa się z czterech rozdziałów, poprzedzonych wstępem. Część tego, co tu czytacie, to właśnie wstęp do książki.

W rozdziale pierwszym zarysowano historię omawianego terenu, a także przedstawiono strukturę demograficzną, wyznaniową i społeczno-zawodową mieszkańców. Omówiono zmiany granic administracji świeckiej i kościelnej, jak również granice jednorożeckiej filii parafii Chorzele i parafii Jednorożec. Krótko opisany jest też okres, kiedy tereny dzisiejszej parafii Jednorożec należały do parafii Krzynowłoga Wielka, Przasnysz, Krasnosielc i Chorzele. We wstępie są 44 strony (w tym 16 extra, czyli ze zdjęciami, rycinami, tabelami, mapami albo wykresami).




Rozdział drugi koncentruje się na świątyniach w Jednorożcu. Przedstawiłam zbudowaną ok. 1862 r. kaplicę, następnie kościół istniejący w latach 1917–1989, a wreszcie obecną murowaną świątynię. Każda z części traktujących o kościołach w Jednorożcu prezentuje podobne zagadnienia, czyli proces budowy oraz zmiany w wyglądzie i wyposażeniu świątyni w kolejnych dekadach. Znalazły się tu informacje na temat powstania filii parafii Chorzele w Jednorożcu w 1889 r., erygowania parafii Jednorożec w 1916 r., a także zniszczenia pierwszego kościoła w czasie I wojny światowej i rozbiórki drugiego kościoła w latach osiemdziesiątych XX w. W rozdziale jest 116 stron, w  tym 38 extra.




Trzeci rozdział dotyczy mieszkańców parafii: wiernych i duszpasterzy. Zaprezentowano tu sylwetki księży pracujących na terenie dzisiejszej parafii Jednorożec oraz postaci świeckich związanych z Kościołem – kościelnych, organistów, służby domowej (gospodyń), dozoru kościelnego (rady parafialnej) i innych kolegialnych organów doradczych, katechetów czy doradców życia rodzinnego. W tej części znalazły się informacje na temat księży oraz osób konsekrowanych pochodzących z terenu parafii Jednorożec, a także kapłanów, którzy pomagali miejscowym duszpasterzom w wypełnianiu ich obowiązków. Rozdział ten liczy 78 stron, w tym aż 60 ze zdjęciami.




Czwarty rozdział pokazuje rolę Kościoła w życiu mieszkańców omawianego terenu i przekrojowo przedstawia takie zagadnienia, jak: znaczenie Kościoła w historii parafii Jednorożec, życie religijne mieszkańców, ważne dla parafii wydarzenia. Opisano życie sakramentalne, katechizację oraz nabożeństwa. Zaprezentowano tu również ważne dla parafii cykliczne wizytacje biskupie, misje święte, rekolekcje, pielgrzymki, odpusty czy peregrynacje obrazów lub figur. Nie mogło zabraknąć informacji o kulcie świętych i prymicjach księży pochodzących z parafii. Rozdział ten uzupełnia opis uroczystości z okazji stulecia parafii w 2016 r. Całość liczy 182 strony, w tym 49 extra.




Rozdział piąty porusza zagadnienia związane ze współpracą Kościoła z organizacjami świeckimi oraz rolę duchownych w szerzeniu oświaty i kultury. Zaprezentowano tu uchwytne w źródłach i relacjach stosunki mieszkańców z duszpasterzami, jak też charakterystykę mieszkańców i zauważane przez Kościół problemy społeczne. Rozdział kończą informacje na temat wiary w życiu społecznym mieszkańców, zwyczajów ludowych oraz przydrożnej architektury sakralnej. Rozdział liczy 59 stron, w tym 10 z dodatkami.




Publikację wieńczy aneks z wybranymi materiałami źródłowymi. Po nim znajduje się spis źródeł materiałów ikonograficznych, podzielony na zdjęcia, mapy i ryciny. Łącznie w całej książce znajdziemy  ich odpowiednio: 315, 9 i 8. Potem jest 29-stronicowa bibliografia. Podzieliłam ją na źródła i opracowania. W pierwszym dziale wyróżniłam: archiwalia (państwowe, kościelne i lokalne), źródła drukowane, źródła dostępne online, prasę, relacje ustne i pisemne, kroniki szkolne, opublikowane wspomnienia i reportaże. W drugm dziale znalazły się opracowania (książki i artykuły), publikacje internetowe, atlasy, słowniki, leksykony i encyklopedie oraz prace magisterskie, doktorskie i inne niepublikowane. Jeśli nie korzystałam z jakiejś pozycji, a jedynie polecałam ją w przypisach, nie włączałam jej do bibliografii. Wiele cennych informacji znalazło się w przypisach, dlatego nie należy ich pomijać podczas lektury.




Spis treści znajdziecie tutaj: KLIK. Jest tam również streszczenie po angielsku, które w wersji polskiej stało się podstawą artykułu na blogu. To zarys historii parafii Jednorożec: KLIK.

Dla wygody w przypisach wprowadziłam zapis skrótowy nazw instytucji, zespołów i jednostek archiwalnych czy tytułów prasowych. Daty w okresie zaborowym podawałam w podwójnej datacji, z ukośnikiem oddzielającym datę wedle kalendarza juliańskiego od daty wedle kalendarza gregoriańskiego (data w kalendarzu juliańskim jest wcześniejsza, w gregoriańskim 13 dni późniejsza). Nie zrobiłam indeksu osobowego, ponieważ nie zawsze byłam pewna, czy osoba X występująca na stronie Y w rozdziale Z to ta sama osoba, co wystepująca pod tym samym nazwiskiem w rozdziale A. Nie podawałam w przypisach informacji o wykorzystanych aktach metrykalnych oraz danych z serwisów genealogicznych (Ancestry, FamilySearch i MyHeritage), cmentarza parafialnego w Jednorożcu czy rubryki „Odeszli od nas” w „Głosie Gminy Jednorożec”, jednak dane z nich pozyskane stanowią ważną część pracy. Niektóre biogramy w rozdziale drugim są niepełne; nie zawsze udało się ustalić lat życia danej osoby, co wynikało albo z ograniczonej wiedzy informatorów, braku relacji źródłowych lub też braku zgody na upublicznienie informacji – w tym ostatnim wypadku szanowałam decyzję rozmówców. Tylko raz ktoś nie zgodził się na podanie personaliów. 

Proces wydawniczy
Nie udałoby się zakończyć projektu, gdyby nie osoby zaangażowane w proces wydawniczy. Specjalnie podziękowania należą się wydawcy, czyli Stowarzyszeniu „Przyjaciele Ziemi Jednorożeckiej”. Niechże Barbara Nizielska, prezes stowarzyszenia, oraz wiceprezes Milena Furman zechcą przyjąć podziękowania za wsparcie, a także udział w konkursie ogłoszonym przez Lokalną Grupę Działania „Kurpsie Razem” nr 8/2018/G w zakresie ochrony oraz promocji dziedzictwa kulturowego i historycznego Kurpiów, wpierania twórczości ludowej i wzmocnienia potencjału turystycznego regionu objętego strategią rozwoju lokalnego w okresie 2017–2023 „Wzrost atrakcyjności turystycznej i promocja obszaru objętego lokalna strategią rozwoju”. Dziękuję LGD „Kurpsie Razem” za grant na wydanie książki.

Michał Wiśnicki z Chorzel zrobił redakcję i korektę. Magdalena Pierzchalska z Przasnysza przetłumaczyła streszczenie książki na język angielski. Skład komputerowy zrobiła Magdalena Szewczak z Drążdżewa. Nad procesem wydawniczym czuwała, za dokumentację oraz przepływ pieniędzy z grantu odpowiedzialna była wiceprezes SPZJ, Milena Furman ze Stegny. Jak widać wszystko zrobiliśmy lokalnymi siłami. Druk to zasługa drukarni PanDawer z Warszawy, która drukowała też moją pierwszą książkę.

Pliki oddałam do składu na przełomie lipca i sierpnia 2020 r., we wrześniu robiliśmy poprawki poskładowe, później był już tylko druk. Chcieliśmy wydać książkę na wrześniowe Europejskie Dni Dziedzictwa, ale zrezygnowaliśmy z pomysłu i skupiliśmy się na pracy i na tym, by rozliczyć grant w terminie. To oznaczało, że książka ukaże się późną jesienią.

Promocja i dystrybucja
Do rozliczenia grantu wydrukowano niewielką część nakładu w miękkiej okładce. Te egzemplarze zostały pokazane na profilu facebookowym wydawcy w październiku. Wtedy do Jednorożca trafiły pierwsze egzemplarze. Ja jednak byłam w Warszawie i musiałam jeszcze poczekać na pierwsze spotkanie z moją książką. Nie do końca wierzyłam, że się udało zakończyć ten wieloletni proces. Książkę wydaliśmy w 644 egzemplarzach.


Dopiero po miesiącu trzymałam książkę w ręku. Pierwsze wrażenia po otwarciu paczki nagrałam, a film znajdziecie poniżej. Było dużo wzruszenia, ręcę trzęsły mi się z ekscytacji. Udało się!


Ze względu na pandemię nie zorganizowaliśmy spotkania autorskiego ani stacjonarnej promocji książki. W dniu 30 listopada 2020 r. odbyła się premiera książki w formie transmisji na żywo na Facebooku na profilu Stowarzyszenia „Przyjaciele Ziemi Jednorożeckiej”. Opowiedziałam m.in. o tajnikach pracy historyczki. Prowadzące spotkanie Barbara Nizielska i Milena Furman mówiły o procesie wydawniczym. Były pytania od osób oglądających transmisję. Nagranie jest poniżej.


Krótko po premierze książki zostałam zaproszona do Radia dla Ciebie. Piotr Szymon Łoś w audycji Łosiowisko pytał o historię mojej rodzinnej parafii. Nagranie jest poniżej (po kliknięciu w grafikę).


Osoby z zarządu SPZJ wysłały publikację do bibliotek w kraju (19 egzemplarzy obowiązkowych) oraz lokalnych. Wiem, że książka jest dostępna m.in. w bibliotekach w Jednorożcu, Przasnyszu, Ostrołęce, Pułtusku, Płocku. W grudniu 2020 r. podpisałam kilka egzemplarzy, jeśli zgłosiły się do mnie osoby, które już nabyły książkę.

W dniu odpustu parafialnego w Jednorożcu 15 sierpnia 2021 r., jako że przewidywać można było dużą frekwencję, na stoisku przy dzwonnicy prowadzonym przez członkinie SPZJ można było nabyć #monografiaparafiijednorożec, uzyskać podpis w tym nowo nabytym egzemplarzu albo we własnym, nabytym wcześniej. Usłyszałam wiele miłych słów. Takie chwile dają napęd do działania na następne miesiące.

Przy okazji odpustu zaprezentowaliśmy jednodniową wystawę zdjęć, które warto pokazać, a które nie stały się częścią książki, bo... się nie zmieściły. Wystawa jest dostępna online: KLIK.

Wydawcą książki jest Stowarzyszenie Przyjaciele Ziemi Jednorożeckiej”. To dziewiąta publikacja stowarzyszenia. Należy się skontaktować z jego zarządem (spzj@wp.pl albo wiadomość na fanpage'u na Facebooku), by otrzymać egzemplarz książki. 


Książka już kilkukrotnie zasiliła akcje charytatywne. Można było ją wylicytować i jednocześnie pomóc potrzebującym z regionu.

Jest też szansa na wygranie egzemplarza książki w rozdaniach, które są organizowane online. Trwa takie na profilu Babki od histy na Instagramie. Jest to pokłosie naszego wspólnego live'a z serii #livepełenwiedzy. Wystarczy poprawnie odpowiedzieć na jedno pytanie. Tu macie ten post. Odpowiadamy w komentarzach.

Nagrody
Na pewno książka przyczyniła się do tego, że decyzją Rady Gminy Jednorożec otrzymałam Statuetkę Jednorożca 2020 za wyjątkowe zaangażowanie, bezcenny wkład pracy badawczej na rzecz gminy i społeczności jednorożeckiej, za stwarzanie niezbędnych warunków dla poznawania historii, dziedzictwa ziemi kurpiowskiej oraz jednorożeckiej, a także promocję naszej gminy w przestrzeni publicznej.


W sierpniu 2021 r. wygrałam konkurs im. dr. Stanisława Pajki na książkę lub artykuł o regionie kurpiowskim – zostałam zwyciężczynią w pierwszej kategorii. Otrzymałam nagrodę finansową ufundowaną przez wójta gminy Kadzidło. Konkurs zorganizował Związek Kurpiów.


Podziękowania
Dziękuję przede wszystkim Wam, osobom, które obserwują moje działania i czekały na publikację. Trzeba podkreślić, że tak szeroko zakrojone badania (w opisie zdjęcia poniżęj macie podsumowanie liczbowe) wymagają czasu. Nie bez znaczenia była moja skrupulatność, chęć zrobienia wszystkiego najlepiej jak się da, dotarcia do wszystkich możliwych źródeł. Przychodziły momenty zwątpienia, przestój  w pracy badawczej wynikający z intensywnej pracy zawodowej i pochłaniającej działalności społeczno-regionalnej. Wywiady z informatorami oraz informatorkami mogłam prowadzić tylko w wakacje, kiedy na dłużej byłam w Jednorożcu. Wtedy też intensyfikowałam wizyty w archiwum. To wydłużało przygotowanie książki. Co więcej, nie spodziewałam się, że odnajdę tak wiele materiałów źródłowych i dotrę do tylu relacji. Chodziło też o znalezienie pieniędzy na wydanie publikacji. Blisko 600 stron to nie lada wyzwanie. Rozważałam wiele opcji, ostatecznie wybrałam tę, czyli publikację z grantu. To kolejne cenne doświadczenie wydawnicze. Dziękuję za Waszą cierpliwość, wsparcie, informacje.


Dziękuję Zenonowi Szczepankowskiemu, ówczesnemu Staroście Przasnyskiemu, za obdarzenie mnie zaufaniem i przyznanie mi w 2015 r. stypendium na realizację projektu poświęconego stuleciu parafii Jednorożec. Bez tego impulsu nie podjęłabym pracy nad dziejami parafii Jednorożec. Dziękuję Rodzicom: Teresie i Wiesławowi oraz Rodzeństwu: Michałowi Janowi oraz Magdalenie Zofii za niezwykłą cierpliwość, wyrozumiałość i wsparcie w każdym momencie powstawania tego opracowania, a także zainteresowanie moimi badaniami, motywujące do dalszych poszukiwań. Dziękuję Tacie za pomoc w zbieraniu informacji na końcowym etapie pracy nad publikacją, gdy pandemia koronawirusa uniemożliwiła mi osobiste spotkania z mieszkańcami parafii. Tak samo dziękuję wszystkim tym, którzy zbierali informacje, o które prosiłam, kontaktując się mailowo, telefonicznie lub przez media społecznościowe. Dziękuję Piotrowi Bątkowskiemu i Katarzynie Goś-Wildze, którzy poświęcali mi swój czas i nierzadko doradzali w sprawach związanych z pracą nad książką. Wyrazy wdzięczności należą się Jolancie Dudek, Annie Parciak i Władysławowi Lewickiemu za tłumaczenie archiwaliów urzędowych z j. rosyjskiego. Jestem niezmiernie wdzięczna wszystkim, którzy udzielili mi niezbędnych informacji oraz podzielili się posiadanymi fotografiami. Wyrazy wdzięczności kieruję do dr. Wojciecha Łukaszewskiego za wieloletnie wsparcie oraz pomoc w kwerendzie. Dziękuję też dr. Adamowi Białczakowi, Adamowi A. Pszczółkowskiemu i Marii Przytockiej za pomoc w kwerendzie. Podziękowania należą się też dyrekcji i pracownikom wszystkich instytucji archiwalnych, muzealnych, bibliotecznych oraz urzędów, w których prowadziłam poszukiwania. Za cierpliwość i pomoc dziękuję Agacie Berg z Urzędu Stanu Cywilnego w Jednorożcu. Dziękuję duszpasterzom parafii Jednorożec, którzy kilka razy umożliwili mi kwerendę w archiwum parafialnym.

Zaproszenie
Jestem przekonana, że nie dotarłam do wszystkich źródeł i zapewne wiele tajemnic związanych z historią parafii Jednorożec czeka na odkrycie. Wierzę, że pomimo wspomnianych niedoskonałości, nierzadko niezależnych ode mnie jako badaczki, ta książka stanie się źródłem wielu interesujących informacji, zbiorem opowieści o życiu przodków oraz inspiracją do własnych badań nad historią rodziny czy regionu.

Niech społeczności parafii pomoże docenić ich miejsce na ziemi i pracę przodków i przodkiń, a emigrantkom i emigrantom dostarczy informacji o tożsamości i historii ich rodzin oraz regionu, z którego pochodzą. Publikacja może też stanowić ciekawą lekturę dla osób spoza parafii Jednorożec, które zyskają sznasę na porównanie zwyczajów czy przejawów życia religijnego w swojej parafii z opisem w książce. Wiele wniosków na temat przeszłości może być podobnych – przecież 10–20 km dalej świat nie wyglądał zupełnie inaczej; ludzie żyli podobnie, wierzyli w to samo, cieszyli się i martwili podobnymi sprawami. Jako że książka została wydana w ramach grantu wspierającego wydanie publikacji promujących region kurpiowski, znalazło się tu wiele informacji o kultywowaniu tradycji i tożsamości mieszkańców kurpiowskiej części parafii. Niech książka stanowi też impuls do przypomnienia jednorożeckiej odmiany stroju kurpiowskiego – chociażby przez publikację jego zdjęć.

Zachęcam do kontaktu w sprawie uzupełnień i sprostowań. Można  też udostępniać do zeskanowania zdjęcia, dokumenty i inne pamiątki, które mogłyby naświetlić nieopisane zagadnienia czy uzupełnić lub skorygować narrację w książce. Fotografie trafią do Jednorożeckiego Archiwum Społecznego.

Praca nad książką była dla mnie niezwykłą przygodą i wiele mnie nauczyła. Nie tylko pozwoliła na poszerzenie wiedzy o mojej rodzinnej parafii, ale też umożliwiła mi podzielenie się tą wiedzą z innymi. Przez 5 lat przejrzałam setki teczek z dokumentami, zgromadziłam wiele zdjęć ilustrujących dzieje parafii, rozmawiałam z mnóstwem osób. Najstarsza osoba, która udzieliła mi informacji, ma 97 lat, najmłodsza – 25. To praca naukowa, ale napisana takim językiem, by był przystępny dla każdej osoby czytającej. Została opracowana zgodnie z warsztatem historycznym. W rezultacie powstała publikacja rzetelna, wyjątkowa, niepodobna do innych o tej tematyce. Przykładowo spis treści jest skontruowany zupełnie inaczej niż w monografiach parafii, o których wspomniałam na początku posta. Cieszy mnie to, że miałam wpływ nie tylko na treść, ale i oprawę wizualną ksiązki. Fakt, że mogłam dołożyć swoją cegiełkę do badań nad historią regionu, uzupełnić lukę w historiografii i doświadczyć tej niesamowitej podróży przez dzieje, napawa mnie dumą i radością.

To na pewno nie ostatnie moje publikacyjne słowo. W 2015 r. były Kapliczki, figury i krzyże przydrożne w gminie Jednorożec, w 2020 r. Na skraju Kurpiowszczyzny. Parafia pw. św. Floriana w Jednorożcu. Kolejna książka za 5 lat?



Do następnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz