Przygotowanie tego opracowania wyjątkowo mnie wciągnęło. Zaczęło się kilka lat temu od Szop Niemieckich. Potem były Szopy Francuskie. Historię tych terenów opracowałam i opublikowałam na blogu. Okazało się jednak, że zagranicznych wątków w historii Mokotowa, szczególnie związanych z Europą Zachodnią, jest dużo więcej. Z dużą ekscytacją pisałam ten artykuł. Czy to dlatego, że było sporo poszukiwań w aktach metrykalnych i prasie oraz nieco zagadek? Zapewne. Czy to dzięki wielu historiom konkretnych ludzi? Może. Będzie też nieco niespodzianek, bo odkrycia dotyczące tak ujętej historii Mokotowa okazały się zaskakujące.
Mokotów był wsią położoną na południe od Warszawy, notowaną po raz pierwszy w XIV w. Grunty posiadali tu m.in. mieszczanie warszawscy, m.in. noszący przezwisko Bombach, z czasem coraz bardziej upraszczane (Borenbach, Borubach, Borumbach, Burbach). Nazwisko wskazuje na konotacje z językiem niemieckim. Możliwe, że Burbachowie pojawili się w Warszawie w ostatniej ćwierci XIV w., gdy, jak zaznaczył Andrzej Sołtan, „wraz z ożywieniem koniunktury napłynęła do Warszawy kolejna fala ludzi i kapitału. Powiązania geograficzne, polityczne i gospodarcze Mazowsza z państwem krzyżackim pozwalają też mniemać, że ich protoplasta był
wcześniej obywatelem jednego z miast nad dolną Wisłą, być może Torunia będącego podówczas głównym kontrahentem Warszawy w handlu pruskim”.
W czasach królowej Bony Sforzy dzierżawcą Mokotowa był patrycjusz Jerzy (III) Bornbach/Burbach (zm. 1544 r.), ławnik (1521–1541), starszy ławnik (1526–1527), rajca (od 1528 r.) i burmistrza Warszawy (1533, 1540–1544). Grunta w Mokotowie nabył od swojej matki Jadwigi z domu Burcholczerze (Burgholczerze). W 1531 r. król Zygmunt I Stary nadał mu w dożywocie wójtostwo Mokotowa. W 1538 r. zwolnił wójtostwo od wszystkich danin i służebności. Burbach czerpał dochody z folwarku funkcjonującego na stanowiącej uposażenie wójta włóce ziemi (ok. 15 ha). Otrzymywał też opłaty
od spraw rozstrzyganych w wiejskim sądzie ławniczym (przewodniczył mu jako wójt). Dodatkowo od 1543 r. dzierżawił (i czerpał z nich dochody) dwa młyny królewskie nad Wisłą w Warszawie. Był właścicielem wielu nieruchomości na terenie Warszawy. Spadkobiercą Jerzego (III) Burbacha był jego syn Jan (ok. 1520–1561). Później dochody z folwarku mokotowskiego czerpał Jan Magnuski, mąż Katarzyny Bornbachówny, który przejął prawa do majątku po Dawidzie Hegnere z Wrocławia, żonaty z wdową po Janie Elżbietą. Własną szkut spławiał do Gdańska zboże z folwarku w Mokotowie. Prowadził tam również hodowlę bydła, owiec, świń i drobiu. Kolejnym właścicielem mokotowskiego folwarku był Jerzy (IV) Bornbach, dworzanin królowej Anny Jagiellonki. W ostatnich latach jej życia dbał o zaopatrzenie
jej warszawskiego dworu, opierając się na folwarku mokotowskim. Tradycyjnie pełnił rolę wójta Mokotowa. Potem, do końca życia, służył na dworze króla Zygmunta III Wazy jako stipendiarius et servitor SRM lub cubicularius SRM. Wzbogacił się na dostawach dla wojska. W swoim dworze w Mokotowie latem 1611 r. Burbach gościł cara Wasyla i kniazia Dymitra Szujskich, jeńców królewskich.
![]() |
Kaplica Bornbachów na rogu ul. Celnej i Brzozowej w Warszawie, 2014 r. Fot. Arkadiusz Zarzecki, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons (dostęp 16 VIII 2025 r.). |
W nowożytności na terenie Mokotowa zaczęły powstawać podmiejskie rezydencje, wille i dwory. Modę na ich wznoszenie na skarpie warszawskiej zapoczątkował Stanisław Herakliusz Lubomirski (1642–1702). W 1678 r. nabył na terenie Mokotowa grunt zwany Zdrojem. Najprawdopodobniej na północ od pałacu Królikarnia powstała Arkadia – park i pawilon, którego powstanie wiąże się z niderlandzkim architektem. Latem 1689 r. wystawiono zaprojektowany przez pochodzącego z Utrechtu Tylmana z Gameren (Thieleman van Gameren, Tylman Gamerski, 1632–1706) niewielki parterowy murowany pawilon ozdobionym stiukami i malowidłami. Wewnątrz budynku umieszczono napis po łacinie (pol. tłumaczenie: Boga nic pragnę, do nich nie dążę, świata nie doświadczam, ludzi nie rozumiem. Dlatego choćbym tysiąc lat żył tu zamknięty, nie starczyłoby mi ich na rozważanie nędzy mojej ignorancji).
![]() |
Arkadia i Królicza Nora na planie sprzed 1732 r. Plan Situation von der Gegend Belveder bis Villanow nebst einen Stück der Weichsel auch die Höhe bis hinter Sluzewo, Landesamt für Denkmalpfl ege Sachsen, sygn. PS M4 IV Bl-18, źródło kopii (dostęp 14 VII 2025 r.). |
W 1680 r. Tylman z Gameren, który pracował też jako architekt królewski i wielu rodów magnackich, wystawił dla Lubomirskiego nad Jeziorkiem Czerniakowskim drewniany pałac (dwór) z zabudowaniami folwarcznymi.
![]() |
Fragment fresku z kościoła św. Antoniego na Czerniakowie z widokiem na dwór Lubomirskiego i wieś Czerniaków. Źródło (dostęp 16 VIII 2026 r.). |
![]() |
Oprac. Przemysław Wątroba. Źródło (dostęp 16 VIII 2025 r.). |
![]() |
Oprac. Przemysław Wątroba. Źródło (dostęp 16 VIII 2025 r.). |
![]() |
Oprac. Przemysław Wątroba. Źródło (dostęp 16 VIII 2025 r.). |
W Siekierkach natomiast Tylman z Gameren zaprojektował dla Lubomirskiego pawilon ogrodowy. Możliwe, że podupadł po śmierci zleceniodawcy. Z licznych pawilonów Lubomirskiego przetrwały tylko te, które później Stanisław August Przekształcił w to, co znamy jako Łazienki Królewskie.
![]() |
Pawilon na Siekierkach na obrazie Canaletta Widok na łąki wilanowskie. Fot. H. Romanowski. Źródło: T. Gostyński, Arkadia podwarszawska i zespół parkowy St. H. Lubomirskiego, „Biuletyn Historii Sztuki”, 16 (1954), s. 166. |
![]() |
Oprac. Przemysław Wątroba. Źródło (dostęp 16 VIII 2025 r.). |
Niderlandczyk zaprojektował też kościół na Czerniakowie, wzniesiony w latach 1687–1692 dla bernardynów na
zlecenie S.H. Lubomirskiego. Za budowę odpowiadał włoski architekt Izydor Affaita młodszy. Mariusz Karpowicz pisał o kościele tak:
„Wnętrze jest największym
w Polsce majstersztykiem w zakresie złudzeń optycznych,
gierek przestrzennych, wyrafinowanych efektów świetlnych, kulisowej, scenograficznej konstrukcji przestrzeni i
wreszcie całkowicie przestrzennego, trójwymiarowego
traktowania wystroju. Efekt przechodzi wszelkie oczekiwania – otrzymujemy złudzenie powietrznej szerokiej przestrzeni w ciasnym przecież wnętrzu, ogromu mimo nikłych
rozmiarów, wydłużenia przy małym w rzeczywistości dystansie, wreszcie całkowitej jednolitości”. Tylman z Gameren nie tylko zaprojektował kościół, ale był tez projektantem dekoracji wnętrz, wystroju, ołtarzy i twórcą sprzętu.
![]() |
Plan założenia kościelno-klasztornego bernardynów w Czerniakowie projektu Tylmana z Gameren. Źródło (dostęp 16 VIII 2025 r.). |
![]() |
Kościół św. Antoniego na Czerniakowie, 2019 r. Fot. Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0 PL, via Wikimedia Commons (dostęp 16 VIII 2025 r.). |
![]() |
Oprac. Przemysław Wątroba. Źródło (dostęp 16 VIII 2025 r.). |
W prace w kościele w Czerniakowie zaangażowani byli też inni architekci. Ołtarz główny zaprojektowany przez Tylmana z Gameren zrealizował (z pewnymi zmianami) aktywny w Cesarstwie Rosyjskim, Rzeczypospolitej Polskiej i Rzeszy Niemieckiej architekt pochodzenia niemieckiego Andreas Schlüter (1660/1664–1714). W tym czasie był to najwybitniejszy rzeźbiarz warszawski pracujący dla króla polskiego. Miał pracownię w Wilanowie.
![]() |
Płaskorzeźba przedstawiająca Andreasa Schlütera w hali wejściowej ratusza w Hamburgu wykonana w 1890 r., 2008 r. Fot. James Steakley, CC BY 3.0, via Wikimedia Commons (dostęp 16 VIII 2025 r.). |
Projektując dla Lubomirskiego ujazdowski-czerniakowski zespół (Ujazdów pominęłam, bo znajdował się poza Mokotowem), Tylman z Gameren, uznany planista i ogrodnik, stworzył prawdopodobnie największy zespół parkowo-przestrzenny w Warszawie i okolicach w XVII w.
![]() |
Domniemany autoportret Tylmana z Gameren, 1664 r., domena publiczna via Wikimedia Commons (dostęp 16 VIII 2025 r.). |
Przenieśmy się na Króliczą Górę, gdzie Wettinowie założyli hodowlę królików. Tam, na potrzeby manewrów wojskowych, które przeprowadził latem 1732 r. na polach między Króliczą Norą a Czerniakowem Augusta II Mocny, powstał pałac, a prawdopodobnie i założenie ogrodowe mu towarzyszące. Zaprojektował je Saksończyk Carl Friedrich von Pöppelmann (1697–1750), współprojektant Pałacu Błękitnego w Warszawie, odpowiedzialny m.in. za późniejszą przebudowę wschodniej fasady Zamku Królewskiego oraz Pałacu Saskiego. Architekci tacy jak Carl Pöppelmann i Szymon Bogumił Zug, o którym niżej, byli związani z Królewską Instytucją Budowlaną. Powstała w Warszawie w 1715 r. jako filia Drezdeńskiej Generalnej Dyrekcji Budowlanej. Jak pisał Łukasz Przybylak, „Niewielki, dwukondygnacyjny pawilon mieścił w swoim wnętrzu zarówno prywatne apartamenty królewskie, jak i rozległą salę biesiadną z otwartą galerią. Widok z galerii pawilonu posadowionego na wysokości 107 m n.p.m. obejmował nie tylko dwa place manewrowe sięgające brzegu Wisły, ale także cały okołowarszawski odcinek jej doliny. Pawilon poprzedzony został ozdobnym ogrodem, którego główną dekoracją, oprócz parterów gazonowych, były drzewka pomarańczowe”. Wykorzystano dwutarasowe ukształtowanie skarpy, układającej się w malowniczy cypel otoczony z trzech stron jarem. Na skraju cypla zorganizowano pawilon królewski (tzw. Pavillon de Belvedere) z niewielkim dziedzińcem i kompleks zabudowań gospodarczych (dwa pawilony odwachu przy wejściu na teren obozowiska królewskiego, dwa pawilony kuchenne, czyli kuchnia oraz ciastkarnia z winiarnią) i reprezentacyjnych (dwa boczne pawilony oficjeli połączone ze stajniami, dwa pawilony dam dworu). Na jarem przerzucono most, przed nim oraz przy parkanie postawiono po dwa budyneczki. Teren wraz z dolnym tarasem i sadzawką ogrodzono. Postawiono pawilony dla gości, pomieszczenia dla służby i zwierząt oraz magazyny. Założenie wpisywało się w popularny wówczas typ rezydencji entre cour et jardin (pomiędzy dziedzińcem a ogrodem). Była to bezprecedensowa w historii sztuki ogrodowej i architektury Rzeczypospolitej miniatura królewskiej rezydencji w postaci założenia pałacowo-ogrodowego. Choć przetrwała tylko do 1736 r., była „jednym z ważniejszych węzłów kompozycyjnych rozległego zespołu krajobrazowego królewskich posiadłości Augusta Mocnego w Warszawie”.
Widok na pawilon królewski Augusta Mocnego na Króliczej Górze: po lewej elewacja zachodnia (ogrodowa), z prawej elewacja z galerią i trybunami po stronie wschodniej. Joachim Daniel Jauch, W.C. Pfund, Plans des diff erents exercices et mouvements militaires executez par les trouppes de S. M. le Roy de Pologne et Electeur de Saxe au campement de Warsovie du mois Aout 1732 [1732], Sächsische Landesbibliothek – Staatsund Universitätsbibliothek Dresden, sygn. Mscr. Dresd.J.20, karta10r, źródło kopii (dostęp 14 VII 2025 r.). |
W 1748 r. Mokotów i Królikarnię nabył hrabia Heinrich von Brühl (1700–1763), niezwykle ważny polityk dworu saskiego, faworyt Augusta III, wojskowy i urzędnik. Franciszek Maksymilian Sobieszczański podał, że w Królikarni po zgonie Augusta III dano pokój królikom, a folwarczek opuszczony wkrótce poszedł
w ruinę.
W 1775 r. księżna Izabela Lubomirska nabyła Królikarnię od Brühla, zaś w 1778 r. od niej folwark zakupił Włoch Carl Thomatis (Tomatis), szambelan Stanisława Augusta Poniatowskiego i dyrektor teatrów królewskich. Wybudował rezydencję w typie podmiejskiej willi. Często w literaturze można przeczytać, że liczył na to, iż król podda się po bezskutecznych próbach poprawy klimatu swojej rezydencji w Łazienkach i kupi Królikarnię. Ostatecznie Poniatowski zmeliorował Łazienki, a Królikarnia pozostała w rękach mediolańczyka, który tak naprawdę zamierzał stworzyć rezydencję dającą mu umiarkowanie wysoki i stały dochód.
Warto się chwilę zatrzymać przy właścicielu Królikarni, jednej z najbarwniejszych
postaci z otoczenia ostatniego króla Rzeczypospolitej Polskiej. Thomatis szybko zyskał wysoką pozycję towarzyską w kręgach dworskich, w czym pomogła popularność jego żony – włoskiej tancerki, śpiewaczki i aktorki Katarzyny (Catariny) Gattai (Catai), przy okazji królewskiej metresy. Thomatis zyskał duży majątek na grze w karty. W 1765 r. małżonkowie otrzymali od S.A. Poniatowskiego tytuł hrabiów de Valéry. Odwiedzający w 1781 r. Warszawę Ernst Ahasvérus von Lehndorff napisał tak o małżonkach: oboje doszli do bogactwa i poważania; ona zaczęła karierą jako tancerka, on zaś jako karciarz: otrzymali tytuł hrabiowski i cieszą się szczególnym szacunkiem króla i wielkiego świata. Pani Tomatis jest
miła, a jej mąż bardzo przyzwoity. W czasie insurekcji kościuszkowskiej rannego właściciela zniszczonej wówczas Królikarni podejrzewano o kontakty z Rosjanami i na krótko aresztowano.
![]() |
Marcello Bacciarelli, Portret Katarzyny Gattai Thomatis (współwłaścicielki Królikarni), przed 1783 r. Zbiory Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie (dostęp 16 VIII 2025 r.). |
Choć pierwsze projekty architektoniczne rezydencji na Króliczej Norze przygotowali dla Thomatisa Jan Kanty Fontana (1731–1800) oraz drezdeńczyk Jan Chrystian Kamsetzer (1753–1795), to ostatecznie opracowanie projektu willi i ogrodu właściciel powierzył włoskiemu architektowi Dominikowi Merliniemu (Domenico Martino Merlini, 1730–1797).
![]() |
Portret Dominika Merliniego (możliwe, że autorką była jego córka Cecylia primo voto Duchene, secundo voto Wyganowska (1771–po 1801), po 1750 r. Muzeum Narodowe w Warszawie, domena publiczna, via Wikimedia Commons (dostęp 15 VIII 2025 r.). |
Mniejsze budynki postawiono już w 1779 r. Zachowały się oficyny stojące przy ul. Puławskiej, z których jedna, zwana domkiem administracyjnym (południowo-zachodni narożnik posesji) przez wiele lat mieściła siedzibę Towarzystwa Przyjaciół Warszawy. Dwie oficyny (obie miały izby mieszkalne na piętrze oraz wozownie i stajnie na parterze) należą do szpitala. Nie przetrwał kurnik. Zachowała się jednak ulokowana przy wlocie do północnego wąwozu kuchnia, budynek na planie koła, od strony wąwozu trzykondygnacyjny, a od strony dziedzińca jednokondygnacyjny. Zbudowana w 1784 r. kuchnia na planie okrągłym była wzorowana na rzymskim pomniku Cecylii Metelli. Pałac zaś powstał na planie centralnym i był inspirowany budowlą Palladia – rzymską Villa Rotonda, który powstał w latach 1782–1786.
Obok willi, zwanej odtąd Królikarnią, postawiono figarnię, szklarnię, stajnię, chlew, oborę, spichlerz, stodołę, oranżerię, trebhauz, lodownię, łaźnię i cukiernię, mieszkanie ogrodnika, dwa młyny i browar. Thomatis obsadził pałac włoskim winogradem. Sprowadził też swoich rodaków. W 1781 r. E. von Lehndorff, będąc w posiadłości Thomatisa, zapisał: Odwiedziłem (...) majątek hrabiego, który buduje tam wspaniałą rezydencję. Gospodarstwo jego jest doskonałe. Włosi wyrabiają dla niego znakomity parmezan. Thomatis rozszerzył tereny Królikarni za trakt w stronę Służewca, do drogi na Piaseczno. Przy willi Thomatis wykopał dwa stawy i urządził na sposób włoski rozmaite zabawy, gondole, hafy zaprowadził, kioski i huśtawki powystawiał. Potem spraszał do siebie gości i po pańsku ich podejmował, tak, iż przejażdżki do Królikarni w modny weszły zwyczaj. Król Stanisław August i mnóstwo osób z Warszawy często tutaj bawili. Wieczory muzykalne, tańce, ognie sztuczne, obiady i bale sprawiane przez właściciela, licznych zwabiały widzów i słynęły w stolicy. Zjeżdżano więc tłumnie (...). W letniej tedy porze gwarno i ludno było tutaj. Królikarnia wraz z mokotowskim pałacem Izabeli Lubomirskiej i Łazienkami Królewskimi tworzyła pas rezydencji malowniczo położonych wzdłuż skarpy warszawskiej.
![]() |
Zygmunt Vogel, Widok Królikarni od strony wjazdu, 1781 r. Domena publiczna, via Wikimedia Commons (dostęp 16 VIII 2025 r.). |
Dla tych, którzy bywali zapraszani przez Thomatisa do Królikarni, w 1783 r. Francuz Tognion [według innej wersji Tognon – przyp. M.W.K.] założył w Królikarni traktyjernię, w której wszystkiego dostać było można za pieniądze. Gościom, którzy przybywali z Warszawy do traktierni Togniona, serwowano pasztety i marcepany. Od końca XVIII w. kierunek południowy stawał się coraz bardziej popularny wśród chcących odpocząć latem od miejskiego zgiełku warszawiaków i warszawianek.
Po śmierci Carla Thomatisa (1807) pałac Królikarnia przeszedł na własność jego dzieci: Wiktora, pułkownika wojsk rosyjskich, i Karoliny (po mężu Węgierskiej). W 1816 r. Thomatisowie, którzy nie mieszkali w kraju, sprzedali Królikarnię wojewodzie wileńskiemu Michałowi Hieronimowi Radziwiłłowi z Nieborowa. Historię Królikarni opowiadam tutaj: KLIK.
Inny włoski wątek odnajdujemy w połowie XIX w. Architekt Franciszek Maria Lanci, realizujący zamówienie Augusta Potockiego, dziedzica dóbr wilanowskich, zaprojektował nową karczmę w miejsce istniejącej od poł. XVIII w. przy drodze łączącej Wilanów ze Służewem. Nowy budynek był wzorowany na renesansowych willach podmiejskich w Toskanii oraz na domu ogrodnika w parku pałacu Sanssouci pod Poczdamem zaprojektowanym przez K.F. Schinkela. Ulokowano tu oberżę „Belle-Vue” („Piękny widok”). Nad wejściem umieszczono napis Spoczynek w pracy, w podróży wygodę, Znajdzie, kto raczy zwiedzić tę gospodę. Z czasem miejsce zaczęto nazywać Żółtą Karczmą. Współcześnie to siedziba Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego. Pisałam o niej szerzej tutaj: KLIK.
![]() |
Żółta Karczma w 2016 r. Fot. Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0 PL, via Wikimedia Commons (dostęp 10 VIII 2025 r.). |
Drugim budynkiem zaprojektowanym przez Lanciego, postawionym w stosunkowo niewielkiej odległości, była tzw. Pawiówka. To wzniesiona w 1856 r. budowla stojąca dziś przy ul. Bukowińskiej (choć współczesna realizacja to przebudowa). Budynek przypomina Żółtą Karczmę. Pawiówkę zbudowano w stylu neorenesansu toskańskiego. Jerzy Majewski tak o niej pisał: „To był urokliwy domek kojarzący się z pejzażami Italii. Nieregularny, z piętrowym, wielobocznym skrzydłem i prostokątnym korpusem nakrytym rozłożystym dachem o nisko nachylonych połaciach. Budynek zdobiły drewniane balkoniki, ganki. W domu otoczonym starymi drzewami – z miłorzębem, wysokim modrzewiem i egzotycznymi roślinami wokół – można się było zakochać od pierwszego wejrzenia”. Więcej o budynku pisałam tutaj: KLIK.
![]() | |
|
Lanci wprowadził również, współpracując w latach 1842–1844 z polskim architektem Teofilem Schüllerem (Szyller, Schiller) niemieckiego pochodzenia, zmiany w wyglądzie kuchni i ogrodu w Królikarni. Aleksandra ze Steckich Radziwiłłowa, opiekunka majątku męża Michała Gedeona Radziwiłła, zdecydowała o pracach restauracyjnych i budowlanych z powodu złego stanu majątku. Zapewne w 1842 r. na odcinku attyki nad wejściem do budynku kuchni od strony podjazdu ustawiono trzy rzeźby kamienne o mitologicznej tematyce, stylizowane na ruiny, bo pozbawione niektórych części ciała. W latach 30. XIX w. wokół kuchni ustawiono 12 marmurowych figur marmurowych.
W 1843 r. w ogrodzie postawiono dwa lwy
z marmuru białego, znakomitego dłuta rzymskiego. Postawiono je przy moście łączącym aleję dojazdową z podjazdem. Most zaprojektował Lanci.
![]() |
Most prowadzący do Królikarni, 1919 r. Fot. Henryk Poddębski. Zbiory Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk. Źródło: P. Jaworski, Antyk w Królikarni. Architektura i zbiory artystyczne, „Rocznik Historii Sztuki”, 29 (2004), s. 215. |
Na Mokotowie pracowało więcej architektów o niemieckich korzeniach niż ci dotychczas wspomniani. W latach 1772–1774 według projektu Efraima Szregera (Ephraima Schrögera, Schroegera) powstał klasycystyczny pałacyk – piętrowa willa – prawdopodobnie na miejscu zniszczonego dworu Burbacha. Willę ustawiono w centrum regularnego ogrodu z folwarkiem zaprojektowanego przez Szregera. Zleceniodawczynią była księżna Izabela (właśc. Elżbieta) z Czartoryskich Lubomirska (1736–1816).
![]() |
Pałac Lubomirskiej na obrazie Bernardo Belotto (Canaletto) Widok łąk wilanowskich, 1775 r. Źródło (dostęp 14 VII 2025 r.). |
Pochodzący z Niemiec architekt Simon Gottlieb (Szymon Bogumił) Zug powiększył i przekształcił założenie ogrodowe w stylu romantycznym, projektując pawilony parkowe. Lubomirska nazwała posiadłość Mon coteau (fr. moje zbocze, wzgórza). Z Zugiem współpracował – przy tworzeniu parku – architekt i ogrodnik planista Jan Christian Szuch (1752–1813) z Drezna.
![]() |
Szymon Bogumił Zug na medalu srebrnym wybitym przez Jana Filipa Holzhaeussera, 1781 r. Źródło (dostęp 7 VIII 2025 r.). |
![]() |
Jan Christian Szuch. Źródło (dostęp 3 VIII 2025 r.). |
Wątki niemieckie pojawiają się też w historii Wierzbna. Po upadku Rzeczypospolitej dobra Wierzba przejął radca rejencyjny, pruski urzędnik Karl Gottlieb Jonas (prawd. 1770–1807). Od 1798 r. był komisarzem sprawiedliwości przy Rejencji Departamentu Prus Południowych w Warszawie. Po jego śmierci folwark na prawie wieczystej dzierżawy odziedziczyła jego żona Katarzyna Antonina ze Schroderów (1776–1860). W 1815 r. wyszła za mąż za płk. Józefa Longina Sowińskiego. Mieszkali w Warszawie przy ul. Miodowej 487, a czas wolny spędzali w Wierzbnie. W 1822 r. Sowińscy mieli kłopoty finansowe i wystawili majątek na sprzedaż. Folwark Wierzbno na licytacji kupił płk. Ludwik Rajmund Mitton (ok. 1769–1831), urodzony w Neuchateuil (zapis z aktu metrykalnego) we Francji (dziś Neuchâtel w Szwajcarii) syn Mikołaja i Antoniny z domu niewiadomey. W 1822 r. Mitton był sekretarzem wielkiego księcia Konstantego, a w 1836 r. dowódcą drugiej lekkiej baterii konnej artylerii armii Imperium Rosyjskiego. W 1840 r. Mitton wynajął teren z pałacem francuskiemu lekarzowi Ludwikowi Sauvanowi, który założył tu zakład wodoleczniczy. Pisałam o tym obszernie tutaj: KLIK.
W tym czasie w historii Mokotowa pojawia się Austriak, którego nazwisko do dziś zachowało się w pamięci mieszkańców, syn Jana Schustra, prefekta (wiceburmistrza) Dubiecka nad Sanem w Cesarstwie Austro-Węgierskim. To litograf Franciszek Karol Szuster (1811–1901). W 1845 r. zakupił folwark mokotowski, który należał do I. Lubomirskiej, potem do Anny z Tyszkiewiczów Potockiej Dunin-Wąsowiczowej, a następnie do Henryka Bonneta (w XIX w. był to Mokotów lit. B). W skład folwarku wchodziły pałac z otaczającym go dwudziestomorgowym parkiem i liczne grunty orne. W parku nazwanym od jego nazwiska Ogrodem Szustra nowy właściciel wzniósł murowano-drewniane domki letniskowe, które od wiosny do jesieni wynajmował letnikom.
![]() |
Pałac w Mokotowie ok. 1806 r. na rycinie Jana Zachariasza Freya. Źródło (dostęp 15 VII 2023 r.). |
Przebudowę w stylu neogotyckim przeprowadził włoski architekt Henryk Marconi (Enrico Marconi, 1792–1863). Od zachodu dobudował dwupiętrową oficynę. W 1852 r. przebudowę neorenesansową przeprowadzono według projektu Adama Idźkowskiego.
![]() |
Pałacyk w Mokotowie, 1841–1868 r. Źródło (dostęp 7 VIII 2025 r.). |
![]() |
Pałac Szustra od zachodu. Fot. Tsca.bot, 2006 r., CC 2.5 via Wikimedia Commons (dostęp 7 VIII 2025 r.). |
W 1899 r. przy pałacu powstało Mauzoleum Szustrów, w którym spoczęli Franciszek Szuster i jego żona Rozalia z Pieszczyńskich primo voto Viver. W 1941 r. złożono tu szczątki syna Aleksandra Szustra, Franciszka juniora. Wszystkich przeniósł w 1973 r. na cmentarz Powązkowski ostatni z rodu Tadeusz Szuster.
![]() |
Wejście do mauzoleum Szustrów. Fot. Małgorzata Laskowska-Adamowicz, 2015 r. Źródło (dostęp 7 VIII 2025 r.). |
Marconi zaprojektował też, na prośbę księcia Ksawerego Pusłowskiego, pałacyk przy ul. Puławskiej 97. Pracami kierował architekt Władysław Hirszel. Jednopiętrowy budynek oddano do użytku 25 XI 1862 r. i umieszczono tu Instytut Moralnie Zaniedbanych Dzieci. Budynek, zniszczony w czasie II wojny światowej, odbudowano w 1959 r. Od 1968 r. mieści się tu Młodzieżowy Dom Kultury.
![]() |
Mokotowski Dom Kultury przy ul. Puławskiej 97, 2010 r. Fot. Mzungu, CC BY 3.0, via Wikimedia Commons (dostęp 16 VII 2025 r.). |
Możliwe jest, że Marconi był też projektantem willi należącej do Jerzego Fanshave'a (1789–1867), istniejącej do dziś pod adresem ul. Puławska 107A.
![]() |
Henryk Marconi, 1863 r. Źródło (7 VIII 2025 r.). |
Klasycystyczny pałacyk Fanshave'ów, zwany pałacem na Henrykowie, ma dwie kondygnacje. Od strony ogrodu wchodzi się do niego przez czterokolumnowy portyk wgłębny. Na elewacji frontowej zauważyć można tonda z głowami meduz. W ogrodzie zachował się kamienny zegar słoneczny, a w salonie oryginalny kominek.
![]() |
2012 r. Fot. Wistula, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons |
![]() |
Budynek w 2012 r. Fot. Wistula, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons |
Spadkobiercą Franciszka Karola Szustra, jako że nie miał potomków i potomkiń, został jego młodszy brat, wdowiec po Julii z Krzemińskich (1830–1884) Antoni Szuster (1837–1906), a następnie syn Antoniego Aleksander (1858–1918). Antoni i Maria Fryderyka z Szustrów (1860–1938) małżonkowie Szustrowie mieli trzech synów: Juliusza (1893–1912), ucznia gimnazjum E.A. Rontalera w Warszawie, Franciszka (1901–1941) i Tadeusza Macieja (1903–1973), który z Reginą primo voto Piotrowską (1910–1989) miał jedną córkę.
![]() |
Źródło (dostęp 7 VIII 2025 r.). |
Z drogi rolnej na terenie wsi Mokotów, prowadzącej w XIX w. od ul. Nowoaleksandryjskiej (Puławskiej) do cegielni, pod koniec stulecia powstała ul. Franciszka Szustra. Włączono ją do Warszawy w 1916 r. W latach 20. XX w. została zabudowana głównie willami na odcinku od ul. Puławskiej do al. Niepodległości. W dniu 6 IV 1951 r. ulicy zmieniono patrona na Jarosława Dąbrowskiego.
![]() |
Kolonia domów przy ul. Szustra (współcześnie J. Dąbrowskiego). Źródło: Poradnik dobrych praktyk architektonicznych. Mokotów, red. K. Domagalska, Z. Domagalski, Warszawa 2021, s. 15. |
![]() |
Wiemy sporo osadnikach z Niemiec, którzy zamieszkali na terenie dzisiejszej dzielnicy Mokotów. Obszernie pisałam o nich w artykule o Szopach Niemieckich: KLIK. Przypomnę, że w latach 1805–1806 do wsi Szopy na południe od Warszawy sprowadzono 20 rodzin głównie z Wirtembergii, Bawarii i Nadrenii-Palatynatu. Pierwsi osadnicy przyjechali 20 III 1805 r. Byli to ludzie o nazwiskach: Berer, Bischoff, Buck, Diehl, Fauser, Held, Jacobi, Johannes, Jung, Kaempf, Klotz, Knebler, Knoedler, Reinchardt, Schick, Schilling, Scholl, Schussler, Umgelter. Niemiecki historyk luteranizmu w Polsce Eduard Kneifel zaznaczył, że po 1807 r. przybyli szwabscy osadnicy z Besarabii (między Dniestrem a Prutem) i guberni chersońskiej (na południu Ukrainy). Przykładowo rodzina Jakuba Friedricha (ur. 1752), która zajęła osadę nr 3 w Szopach Niemieckich (po południowej stronie ul. Ksawerów) przyjechała z Wirtembergii w 1804 r.
Zasiedlanie przez osadników niemieckich Szop, które po 1793 r. zsekularyzowano (należały do karmelitów bosych, na terenie wsi powstały Szopy Polskie, a na obszarze folwarku Szopy Niemieckie), ale też ogólnie ziem polskich było związane z realizacją celów ekonomicznych i politycznych rządu pruskiego.
Chodziło o to, by na zagarniętym w ramach zaboru terenie zwanym Prusami Południowymi zagospodarować obszary słabo zaludnione (nieużytki rolne, tereny nieuprawne,
pustkowia, ugory, grunty leśne i zabagnione, opuszczone gospodarstwa chłopskie), by doprowadzić do wzrostu dochodów państwa. W 1798 r. zadecydowano o szeroko zakrojonej akcji zachęcania mieszkańców Badenii i Wirtembergii, regionów doświadczonych kryzysem, oraz Meklemburgii, gdzie rugowano chłopów z ziemi, do migracji do Prus Południowych.
Akcję werbunkową kolonistów początkowo prowadzili pruscy oficerowie. Później zajął się nią specjalny komisarz i powstałe w 1801 r. Werbenbüro für Auswanderungslustigen in Südwestdeutschland (Biuro Werbunkowe ds. Emigracji Zarobkowej w Niemczech Południowo-Zachodnich). Kolonistom władze zapewniały ulgi i pomoc pieniężną. Każda osoba otrzymywała zwrot kosztów podróży (pół talara od mili), zwolnienie na kilka lat od podatków i służby wojskowej. Na podstawie wnoszonego na nowe miejsce zamieszkania majątku (należało bowiem nie tylko znać się na uprawie roli, ale i dać gwarancję dobrze prowadzonej gospodarki w postaci odpowiedniego dochodu) kolonistów podzielono na sześć kategorii. W I znaleźli się pracownicy dniówkowi i chałupnicy, którzy otrzymali 2–6 morgów ziemi, inwentarz żywy i narzędzia. Osiedlano ich głównie w domenach królewskich (chodziło o ręce do pracy w dużych majątkach), zakazano jednak budowania stodół i innych budynków gospodarczych oraz nie zgadzano się na powiększanie nadziałów ziemi. Osadnicy z II kategorii dostali 15–40 morgów, III – 3 łany, IV – 4 łany, V – 5 łanów, a VI – 6 łanów. Przydzielonym do kategorii III–VI przyznawano albo bezzwrotne zapomogi na budowę domu i budynków gospodarczych, albo nisko oprocentowane pożyczki. Władze pruskie chciały stworzyć duże gospodarstwa chłopskie i zapewnić ręce do pracy w domenach rządowych (dawniej królewszczyznach). Osadnikami byli głównie zamożni rolnicy, których zadaniem było zagospodarowanie tych terenów. Nie chodziło o germanizację ziem polskich, choć akcję kolonizacyjną prowadziły władze zaborcze. Przyjeżdżali też robotnicy najemni i rzemieślnicy. Gospodarstwa składały się z drewnianych domów krytych słomą i stodoły, chlewu i piwnicy w ziemi.
Najwięcej kolonistów – ponad 6,1 tys. osób w 1265 osadach na obszarze ok. 41,4 tys. mórg magdeburskich – osadzono w departamencie warszawskim. Największe nasilenie pruskiej akcji kolonizacyjnej to lata 1801–1806. Wówczas też do Szop przybywają pierwsi osadnicy.
Akcję kontynuowano w okresie Księstwa Warszawskiego. Osadników zachęcano do osiedlania się w dekretach z 20 III 1809, 18 I 1810 i 18 I 1812 r. Wprowadzono m.in. system ulg celnych na przywożone mienie ruchome, zwolniono osadników i ich synów z obowiązku służby wojskowej, na okres 6 lat zwolniono z opłat i podatków. Władze państwowe i terytorialne miały na wszelki sposób pomagać kolonistom. Od 1810 r. osadnicy mieli wolny wybór miejsca zamieszkania.
W okresie Królestwa Polskiego w kolonizacji upatrywano szansy na poprawę sytuacji demograficznej i gospodarczej państwa po wojnach napoleońskich. Ten kierunek wynikał też z małej gęstości zaludnienia i braku wykwalifikowanej siły roboczej w państwie. W dniu 2 III 1816 r. namiestnik Królestwa Polskiego ks. gen. Józef Zajączek wydał postanowienie pt. O osiedlaniu się w kraju użytecznych cudzoziemców, fabrykantów, rzemieślników i rolników. Na jego podstawie osiedlający się w Polsce niekarani osadnicy byli zwalniani na 6 lat od podatków i zobowiązań publicznych. Dotyczyło to też ich i ich synów służby wojskowej. Rolnicy, którzy osiedlali się w dobrach państwowych, byli zwolnieni od opłat i czynszów przez 6 lat, nie płacili też na granicy cła od wwożonych ruchomości. Mogli wrócić do ojczyzny po wypełnieniu zobowiązań. W dniu 19 V 1816 r. potwierdzono wszystkie przywileje nadane kolonistom w okresie Księstwa Warszawskiego, natomiast 3 X 1816 r. przyjęto postanowienie o utworzeniu funduszu na rozbudowę przemysłu na ziemiach polskich.
W dniu 10 VIII 1816 r. na swobodne osiedlanie się pozwolono tylko imigrantom mającym własny majątek lub kwalifikacje zawodowe. W Warszawie decydowano
o miejscu osiedlenia i wielkości nadziału gruntu, który zależał od posiadanego kapitału. Mniej korzystne dla osadników było postanowienie Zajączka z 3 V 1817 r. Koloniści mieli zgłosić się do przedstawicieli rosyjskich na ziemiach niemieckich. Następnie, w zależności od wysokości posiadanego majątku, otrzymywali odpowiednią liczbę włók (pustek i zabudowań lub mórg ziemi). Koloniści dostali dzierżawy wieczysto-czynszowe, na 6 lat zwolniono ich jedynie z czynszu (jeśli potrzebny był karczunek lasu, wolnizna trwała 12 lat). Koloniści osiedlali się w miejscach wskazanych przez administrację i nie otrzymywali zwrotu kosztów podróży. Kolejne rozporządzenie, wydane 4 V 1819 r., rozszerzyło te postanowienia na ludność polską, która mogła się osiedlać w dobrach rządowych, a ziemię sprzedać po 6 latach.
W latach 1807–1830 na ziemiach polskich, szczególnie w dobrach narodowych w województwach mazowieckim, kaliskim i płockim, osadziło się wielu chłopów niemieckich, czeskich i polskich z zaboru pruskiego. Adolf Różański i Gryzelda Missalowa obliczyli, że w latach 1810–1827 do Królestwa Polskiego przybyło z krajów niemieckich 55 tys. imigrantów, a tylko w latach 1819–1827 ok. 35 tys. Maksimum kolonizacja osiągnęła w latach 1846–18497. Między 1827 a 1859 r. liczba kolonistów niemieckich w Królestwie Polskim wzrosła z 7,5 do 70 tys.
Teren od Służewa do Mokotowa: widoczna Kol.[onia] Szopy, czyli Szopy Niemieckie, 1836 r. Źródło (dostęp 15 VII 2025 r.). |
![]() |
Kol.[onia] Szopy (Szopy Niemieckie) na mapie z 1836 r. Źródło (dostęp 15 VII 2025 r.). |
Maria Kosicka podała, że w aktach metrykalnych parafii pw. św. Katarzyny na Służewie z początku XIX w. można znaleźć ok. 100 urodzeń i zgonów oraz ok. 20 ślubów rocznie, które dotyczą osadników niemieckich. Wiele nazwisk ulegało
spolszczeniu, najczęściej „sch” zamieniano na „sz”. Czasem za zmianę odpowiadał kapłan spisujący akt metrykalny (chrztu, ślubu, zgonu), czasem była to świadoma decyzja danej osoby. Nazwiska mieszkańców Szop spolszczano, np. Klotz (np. urodzony w Szopach Niemieckich Jan Krzysztof Klotz, 1832–1872) na Kloc, Knoedler/Knödler na Knedel, Bischoff na Biszof oraz Schick na Szyk. Szybciej asymilowali się osadnicy, którzy byli rzymskimi katolikami. Inni stanowili ewangelicką enklawę aż do 1939 r. W latach 1815–1850 w parafii ewangelicko-augsburskiej w Warszawie notowano mieszkańców Szop Niemieckich o następujących nazwiskach (podaję te, których nie wymieniłam wyżej): Erler, Fech, Galster, Grüning, Kleinknecht, Kräher, Kräker, Krantz, Liter/Litter, Nisen, Rienhart, Scholtze, Seger, Strobel, Tandel. Natomiast w Szopach (bez doprecyzowania, w których) notowano ludzi o nazwiskach: Haberman, Jäger, Krüger, Litterer, Quasabart, Schonhatz/Schonheitz, Winter. Wiemy też, że w pierwszych latach obecności kolonistów niemieckich w Szopach Niemieckich sołtysem był Andreas Jakob Scholl (1760–1813).
W 1865 r. we wsi Szopy Niemieckie mieszkało 295 osób (137 mężczyzn i 158 kobiet). Składało się na nie: 166 osób wyznania rzymskokatolickiego (76 mężczyzn i 90 kobiet), 112 osób wyznania ewangelickiego (52 mężczyzn i 60 kobiet) oraz 17 osób wyznania mojżeszowego (9 mężczyzn i 8 kobiet). W latach 1862–1865 we wsi mieszkały osoby o nazwiskach (podaję te, których jeszcze nie wymieniałam): Altmajer, Bajzech, Bauer, Belendorf, Beller Benchard, Beltzer, Fewer, Fiszer/Fischer, Frank, Galster, Gnajer, Hang, Hort, Horych, Karhelman, Kreer, Krimtz,Krygier, Mihlbradt, Niss/Nies, Reich, Scharbel, Schutlz, Szledel, Somelfeld, Szajer, Szpet, Szwartz, Waltz.
Ważną osobą w historii wsi stał się właściciel osady nr 3, który w 1843 r. na licytacji kupił osadę nr 2 (po północnej stronie ul. Ksawerów). Był to Karol Chrystian Scholtze (1772–1838). Był żonaty z Fridericą Christiną z Wilhelmów (czasem występowała w źródłach jako Fryderyka Krystyna Szultzowa). Jego rodzina przybyła do Polski w XVIII w. najprawdopodobniej z Saksonii. Maciej Adam Markowski twierdzi, że Karol Scholtze z Szop Niemieckich był właścicielem zanotowanej w Taryffie warszawskiej z 1784 r. kamienicy o nr. hipotecznym 647. Zapisano wówczas, że właścicielem był Schultz. Miał ją w posiadaniu co najmniej do 1825 r. Dopiero w 1832 r. jako właściciel kamienic 647 i 648 został podany Karol Scholtze. Potwierdzają to akty ślubów członków jego rodziny z 1814 i 1819 r., gdzie zapisano, że Karol Christian Szultz mieszka w domu własnym numer 647. W 1814 r. pod aktem ślubu podpisał się jako Scholte. Możliwe też, że to ten właśnie Karol Christian Scholtze w 1794 r. podpisał akces do powstania kościuszkowskiego, które wsparł kwotą 1800 zł.
![]() |
Fabryka Scholtze'a na mapie z 1836–1860 r. Źródło (dostęp 13 VII 2023 r.). |
Jak Scholtze znalazł się w Szopach Niemieckich? W 1854 r. Karol Scholtze (1807–1895), syn Karola Christiana i Fryderyki Krystyny Szcholtze'ów, żonaty z Augustą z Lothów (1812–1858), dokupił sąsiadującą z jego posesją od południa osadę nr 4 (dochodziła do dzisiejszej ul. Orkana). Łącznie dysponował ok. 62 morgami gruntu. Przeniósł produkcję stearynowych świec i mydła z fabryki przy ul. Nowolipki 33 do Szop Niemieckich. Ruszył z produkcją z końcem 1838 r. Był jednym z pierwszych lub pierwszym producentem tego typu świec w Królestwie Polskim. Zbudował nową fabrykę przy ul. Wielickiej. W 1840 r. wzniósł pierwsze zabudowania fabryczne. W 1851 r. nabył park i dwór przy współczesnej ul. Ksawerów. W 1857 r. fabryka zatrudniała 80 osób. W 1883 r. na terenie Scholtze'ów stały: dom właściciela z przybudówką, „skrzydło”, fabryka świec, dwa budynki mydlarni, „dom dla parowych kotłów”, trzy domy dla robotników, stróżówka i dom dla ogrodnika. Plany z ok. 1910 r. wskazują 19 głównie murowanych obiektów o charakterze gospodarczym i przemysłowym. Stały na zachód od dworu, który był połączony z głównym bardzo długim i wąskim budynkiem fabrycznym. W latach 30. XX w. pisano, że to huta szklana. Karol Scholtze był również cenionym i nagradzanym ogrodnikiem. Produkował wino. W „Ogrodniku Polskim” z 1881 r. czytamy, że miał w Szopach sad ze 150 drzewami jabłoni, po kilkanaście drzew wiśni, śliw i gruszy, dwie czereśnie, 1000 truskawek oraz 350 krzewów winorośli. Zapisano: Wino uprawiane na powierzchni murowanej 5200 stóp kwadr, i pod parkanem na powierzchni 15,300 stóp kwadr., w odmianach przeważnie Chasselas de Fontaineblau, inne odmiany w mniejszej ilości, jak: Muscat Schónedel i Rother Schónedel, Lipskie, Dyament, Frankenthaler, Chasselas Yibert.
W 1856 r. Karol Scholtze wszedł do spółki Fabryka Płodów Chemicznych, którą w 1822 r. założył chemik Ludwik Hirszman oraz Jan Kijewski. Uważana jest za pierwszą chemiczną fabrykę w Królestwie Polskim. Udziały ojca w latach 70. XIX w. przejął Adolf Wawrzyniec Scholtze (1833–1914). Został dyrektorem zakładu, rozwinął firmę tak, że eksportowała wyroby do Niemiec i Imperium Rosyjskiego. W 1879 r. wybudował hutę szkła na Targówku Fabrycznym. Firma „Kijewski, Scholtze i S-ka, Spółka Akcyjna Fabryk Chemicznych i Huty Szklanej”, która do 1918 r. była największą fabryką chemiczną w Królestwie Polskim, przetrwała do 1939 r.
Natomiast fabrykę w Szopach Niemieckich do 1889 r. prowadzili bracia Adolfa Wawrzyńca, Karol Jerzy i Wojciech Aleksander. Byli też współwłaścicielami firmy Scholtze, Repphan i Spółka, założonej w latach 40. XIX w., produkującej kotły i maszyny parowe. Rodzina Scholtze była jej współwłaścicielem przed 1860 r. Fabryka działała do 1914 r. jako jedna z sześciu największych fabryk w branży metalowej na ziemiach Królestwa Polskiego.
Fabryką świec w Szopach Niemieckich zarządzała też wdowa po Karolu Jerzym, Eleonora ze Schwartzów (1845–1924). Pomagał jej brat Fryderyk Schwartz (1841–1927). Później fabrykę nabył Gustaw Stürmer (Struermer, 1839–1902).
Przy ul. Wielickiej 45 do 2004 r. stała XIX-wieczna czynszówka z mieszkaniami dla pracowników fabryki, jedna z trzech wymienianych w 1883 r. Obok mieściła się szkoła utrzymywana przez kolonistów niemieckich. Była to prawdopodobnie pierwsza szkoła na terenie Mokotowa. Nauczycielem był tu m.in. Jan de Toux de Salvert, którego wspominałam już w tym artykule.
Czynszówka dla robotników fabryka Scholtze'ów. Źródło: T.W. Świątek, Mokotów przez wieki/Mokotów through centuries, Warszawa 2009, s. 165 (w książce podpisana jako szkoła w Szopach Niemieckich). |
Potomkowie i potomkinie Karola Scholtze, w związku z planami stworzenia w Szopach Niemieckich willowej dzielnicy Warszawy, w 1926 r. podzielili fabryczną nieruchomość na 35 działek. Dokonały tego osoby z rodzin Wernerów, Schoenfeldów, Heniszów i Paternowskich. Fabryka już nie działała działać. Parcela nr 27 wraz z dworem stała się własnością Anieli z Scholtzów Wilhelmowej Dillenius.
W okresie międzywojennym na terenie Szop Niemieckich notujemy następujące nazwiska: Belendorf, Bonder, Burgraff, Frauser, Glesman/Gelsmann, Gutt, Haag/Hagg, Knoedler/Knödler, Klotz, Lehr, Ochman, Rundo, Safft, Schick, Schrot, Szulc.
Przy Wielickiej 29 zachował się dom z ok. 1930 r., przedwojenna piwiarnia. Mieściła się tu Wytwórnia Tasiem Gumowych B-cia Lafery Taśmy gumowe należąca do Jakub Lafera. W 1949 r. firma została upaństwowiona. Na budynku zachowała się prawie już nieczytelna tabliczka, na której napisane było: Komisariat XVI / Ul. Wielicka / No 29 212 / ... / Małż. .... Lafery [numer hipoteczny – przyp. M.W.K.]. Klatki schodowe są wyłożone terakotą sprzed 1939 r.
W 1818 r. namiestnik Królestwa Polskiego Józef Zajączek, we współpracy ze Skarbem Ekonomii Warszawskiej, skomasował wszystkie grunta włościańskie i inne skarbowe na terenie Mokotowa, a następnie podzielił je na osady różnej wielkości. Nabyli je różni ludzie, z których wiele było osadnikami z Francji. Zastrzeżono, że działki ziemi na nowo zorganizowanym obszarze dostaną osadnicy, którzy zbudują murowane domy. Jak pisał Witold Małcużyński, Na nowo urządzonych kolonjach proponowano osadzić emigrantów francuzkich. Badacz podał nazwiska osadników wraz z określeniem osady, którą zajęli: Nr. 1 Józef Lelievre, Nr. 2. Aleksander Guerin, Nr. 3. Rene Phillis, Nr. 4. Jan Bailli, Nr. 5 Karol Malevigne, Nr. 6. Alfons Atrut, Nr. 7. Piotr Courtin (...), Nr. 10. Luperini, Nr. 11. Henryk Maes, (...) Nr. 13, 14 i 15. Henryk Bonnet, Nr. K i przyłączono do Wierzbna: dwie osady dostał pułkownik Alfons i oberżę oddano Stanisławowi Potockiemu. Tylko dwóch osadników – Jan Kominek i Walenty Żółtowski – podjęło się budowy murowanych zabudowań. Historyk Stanisław Herbst twierdził, że to oni dali początek wszystkim 11 Kominkom i 29 Żółtowskim, których notujemy w spisie telefonów w Warszawie z 1939 r. Kominek dostał na czynsz wieczysty osady nr 8 i 9 (razem ok. 1,5 włóki), a Żółtowski osadę nr 12. Zagrodnikom pozwolono wystawić niedaleko drogi drewniane domki, zapewne do czasu, gdy nie zbudują murowanych. Czy to dlatego, że nie powstały, ziemia Kominka przeszła potem na własność Magnusowej (Józefy Magnus z Mrozowskich, matki Wiktora Magnusa, właściciela tzw. Wiktorówki na Mokotowie, od czego pochodzi nazwa ul. Wiktorskiej), a Żółtowskiego – do majętności Henryków? Właściciel Murowanki zakupił też dwie osady ogrodnicze po płk. Alfonsie Antrucie.
Poszłam śladem nazwisk przywołanych przez Małcużyńskiego i tak odnalazłam Jana Ludwika Lefevre'a (ok. 1776–1831). Małcużyński bowiem błędnie zapisał to nazwisko (Lelievre). W 1817 r. Lefevre był dentystą zamieszkałym przy ul. Krakowskie Przedmieście 389 i podpisywał się jako Jean Louis Lefevre. Pochodził ze wsi Meni Roui w Pikardii we Francji, był synem Jana Karola i Marii z Parentów Lefevrów. Wraz z Anną ze Skierniewskich (1787–1825) ze wsi Górki koło Ciechanowa, córką Wawrzyńca i Barbary z Czaplickich małżonków Skierniewskich, którą poślubił w 1822 r., miał dzieci: Romualda (1809–po 1847), Michała Franciszka (1812–po 1849), Ludwikę (1815–1832), Eleonorę (1817–1834) i Karola (1819–1839). W 1836 r. Jan Ludwik Lefevre był wierzycielem kapitałów: złp. 80 000 na dobrach Wierzba lit. A. (...) pod Nr. 4; złp. 24.000 na domu Nr 420 lit A, pod Nr. 4, obydwóch z procentem.
![]() |
Źródło: „Dziennik Powszechny”, 1836, 202, s. 976. |
![]() | |
|
Romuald Lefevre ożenił się z Żydówką Anną Kolińską (ur. ok. 1825 r.), córką Dawida i Adeli z Adelsohnów. Mieli córki Annę (1841–1847), Wandę (1842–1870, po mężu Wambutt), Bronisławę Katarzynę (1851–1877) i Michalinę Ludwikę (1855–1882) oraz synów Romana Romualda (1846–?), Michała (1847–1848), Bonifacego Władysława (1848–?) i Karola (1854–1854). Mieszkali przy ul. Nowy Świat, potem przy Krakowskim Przedmieściu, następnie przy Alejach Jerozolimskich. W latach 1846–1854 w aktach metrykalnych Romualda określano mianem dziedzica dóbr ziemskich Kiełpieńca i innych w Warszawie. Czy chodziło o ziemię na terenie Mokotowa? Może. Kiełpieniec zaś to osada założona w okolicach Gostynina w końcu XVIII w., jak czytamy w Wikipedii, przez osadników holenderskich.
Właściciel osady nr 2, Piotr Alexander Guerin (ok. 1781–po 1823), to fabrykant mebli (tapicer) z Paryża, syn Jana Ludwika i Anny z Sornetów. W 1817 r. mieszkał przy ul. Grodzkiej 365 i pojął za żonę Emilię Antoninę Poarie (w innych aktach metrykalnych Poirier lub Poinier) z Paryża (ok. 1796–?), córkę sędziego Piotra i Zuzanny Antoniny z Soniów (powinno być: Saurierów). W 1820 r. małżonkowie Guerin mieszkali przy ul. Podwale, 3 lata później przy ul. Miodowej 492. Mieli synów Piotra Aleksandra Dezyderiusza (ur. 1818 r., zmarł po 9 dniach) i Jana Desire (Dezyderiusza) Aleksandra (1820–1823).
Emilia Antonina Guerin z Poirierów miała ok. 2 lata starszą siostrę. Ludwika Antonina, urodzona w Paryżu, w 1818 r. w Warszawie wyszła za Piotra Ludwika Courtin, malarza Teatru Narodowego, urodzonego ok. 1788 r. w Chateau-neuf we Francji syna Ludwika i Marianny Ludwiki z Renaultów małżonków Courtinów. Pan młody mieszkał wówczas przy ul. Krakowskie Przedmieście 389. W akcie ślubu zapisano, że Piotr Saurier, ojciec panny młodej, był restauratorem z Warszawy, mieszkał przy ul. Długiej 587. Świadkiem na tym ślubie był m.in. szwagier Emilii, Aleksander Guerin. Zaś Piotr Courtin to późniejszy właściciel osady nr 7 w Mokotowie.
W 1820 r. zanotowano zgon Stefana Jana Hugo Emiliana Malevigne'a, syna Karola (znamy go jako właściciela osady nr 5 w Mokotowie) i Joanny z Mazurotów. Karol był artystą Teatru Francuskiego. Urodził się ok. 1787 r. Mieszkał przy ul. Krakowskie Przedmieście 372.
Warto na chwilę zatrzymać się przy wspomnianym Teatrze Francuskim, bo osoby z nim związane jeszcze się pojawią w tym artykule. Jak pisał Ludwik Simon, „Teatr ten stał naogół na bardzo wysokim poziomie artystycznym, cieszył się względami pewnych warstw publiczności (popierali go cudzoziemcy, Rosjanie i Francuzi, oraz nasza arystokracja), a nawet w pewnych chwilach pozostawał w ścisłym
związku z Teatrem Narodowym (w ciągu czterech sezonów:
1818–1820 i 1823–1825)”. Teatr działał od trzeciego rozbioru (1795 r.) do powstania listopadowego (1830 r.). Początkowo były to występy trup złożonej z aktorów i aktorek francuskich, grających różnorodny repertuar. Teatr Francuski w Warszawie w latach 1815—1830 grywał w 4 salach: w Pałacu Radziwiłłowskim, czyli współczesnym Pałacu Prezydenckim (1815–1818), w Teatrze Narodowym (1818–1820), w Pałacu Mniszchowskim
(1820–1822) i Pałacu Saskim (1822–1830). Korzystano też z sali Teatru Narodowego. Teatr stanowił pod względem organizacyjnym albo niezależną placówkę (1815–1818, 1820–1823, 1825–1830), albo był częścią większej antrepryzy obejmującej Teatr Narodowy. W jej ramach miał okresowo wspólną (1818–1820), a okresowo osobną administrację (1823–1825).
![]() |
Teatr Wielki w Warszawie, 1839 r. Źródło (dostęp 7 VIII 2025 r.). |
Skoro wśród francuskich osadników w Mokotowie mamy tapicera, dentystę, malarza i artystę, to zapewne Luperini, wspomniany jako właściciel osady nr 10, to ojciec Konstancji Amaty Luperini, która w 1828 r. wyszła za mąż za Augustyna Dorville, artystę Teatru Francuskiego, mieszkańca ul. Grodzkiej 365. Dorville pochodził z Amiens, zamieszkał w Warszawie 9 miesięcy przed ślubem. Był synem kupca Augustyna i i Franciszki z Abberville małżonków Dorville. Panna młoda była córką obywatela tutejszego Jana Luperini (ur. ok. 1780 r.) i Klaudyny z Trubertów, zamieszkałych przy ul. Grodzkiej 365. Konstancja Amata urodziła się w Petersburgu ok. 1810 r.
Jan i Klaudyna Luperini mieli też córkę Juliannę Cecylię urodzoną w Warszawie w 1821 r. Mieszkali wówczas przy ul. Podwale 497B.
Świadkiem na ślubie Konstancji Amaty Luperini oraz Augustyna Dorville był... Rene Philis, swego czasu właściciel osady nr 3 w Mokotowie. W latach 1825–1830 był dyrektorem Teatru Francuskiego, gdzie występowała jego żona Evra. Urodził się ok. 1794 r.
Trzy pierwsze osady nabył później Konstanty Mikulski. Niesamowitym źródłem pozwalającym opisać ziemie, które należały do francuskich osadników, jest ogłoszenie Pisarza Trybunału Cywilnego Guberni Warszawskiej z 1867 r., które publikuję niżej jako stronę z czasopisma z linkiem do źródła, w którym scharakteryzowano dobra ziemskiego Mokotów lit. С i Murowanka, kolonie nr 1, 2 i 3 oraz nieruchomości miejskie nr 3064, 3067 i 3069a. Niestety w opisie nie wyróżniono, które budynki należały do którego adresu. Wiemy jednak, na podstawie planu warszawy z 1936 r., że kolonie nr 1–3 znajdowały się w obrębie współczesnych ulic Rakowieckiej, Puławskiej, Olszewskiej i Rejtana.
Właścicielem osady nr 4 był Jan Bailli. Idąc tropem profesji innych osadników, można przypuszczać, że on również pochodził z Francji i wykonywał jakiś zawód związany z życiem artystycznym. Może chodzi o Jakuba Dezyderiusza Billy'ego (podpisał się jako Jacques Desire Bailly), w 1823 r. Professora Muzyki w Instytucie Rządowem, rodem z Francyi z miasta Saint Thomais? Urodził się ok. 1800 r. jako syn Ludwika Józefa i Anny Teresy z domu Chapcke, w 1823 r. mieszkał przy ul. Podwale 529. Ożenił się z Wirginią Herlicz pracującą przy magazynie strojów damskich, urodzoną w mieście Wersal we Francji ok. 1795 r., zamieszkałą przy ul. Krakowskie Przedmieście 389, córką urzędnika publicznego Karola i Magdaleny z domu Amour.
I wreszcie Henryk Maes z osady nr 11, o którym wiemy, że zmarł w 1819 r. w domu przy ul. Krakowskie Przedmieście 413. W akcie zgonu napisano, że był Artystą Dramatycznym rodem z Bruxelli. Urodził się ok. 1758 r. Pozostawił żonę Mariannę z domu Witztumb, syna Józefa oraz córkę Henriettę, zamężną z Henrykiem Bonnetem, który zgłosił zgon teścia. O Bonnetach szeroko opowiedziałam w tekście o Henrykowie: KLIK.
W sezonie 1819–1820 w Teatrze Francuskim występowały osoby o nazwiskach noszonych przez osadników z Mokotowa: „panie Evra Phillis (pierwsze role, kokietki), Bonnet (pierwsze role matek), (...) Mées (stare kobiety, komiczne role), (...) Louise Bonnet (drugie role młodych i niewiniątek) (...) oraz panowie: Bailly (pierwsze role) (...). Po za tem do zespołu wchodziły dzieci pani Bonnet, Dymitry i Marja (...) Evra Phillis, mając w zespole panie Bonnet, Mées i Julien oraz panów Charles, Majest, Gaspard, Raymond, Delcour
i Bailly, dawała przedstawienia w Pałacu Mniszchowskim, odnosząc triumfy w komedjach, a klęski w operach. (...) W sezonie 1822–1823 Evra Phillis zorganizowała widowiska w Pałacu Saskim (...)”. Evra Phillis była żoną wspomnianego Rene Phillisa. W 1830 r. pisano: ktokolwiek widział grające panią Phillis, pannę Constance, panów Victor i Hervet, ten zgodzi się zapewne z nami na przyznanie im prawdziwego talentu. Pani Phillis z zachwycającą naturalnością oddaje role, wymagające powagi i czułości, gra jej w roli pani Sévigne jest tego najlepszym przykładem.
![]() |
Źródło: „Tygodnik Polski”, 4 (1819), 43, s. 7. |
Maria Kosicka, opisując osadnictwo francuskie na terenie Szop, wskazała na historię rodziny swojego męża. W 1825 r. w kościele św. Katarzyny odbył się ślub Anny Marianny Braun, córki kolonistów niemieckich ze Starej Iwicznej, z Janem Baptystą Barbierem urodzonym w 1799 r. we wsi Bizonnes w departamencie Grenoble, synem Claude'a i Marianny Bonvallet. Siostra Jana Anna dwa lata wcześniej wyszła za Piotra Garniera urodzonego we Francji ok. 1798 r.
Claude i Jan Baptysta Barbierowie oraz Piotr Garnier byli cieślami. Barbierowie przyjechali do Polski całą rodziną, Garnier zaś sam. Pozostawił we Francji ojca Piotra, który trudnił się handlem zboża, i matkę Katarzynę z rodziny Bonwalec (powinno być: Bonvallet).
Kwerenda w aktach metrykalnych parafii pw. św. Katarzyny w Służewie pozwala na uzupełnienie genealogii tej rodziny. Marianna z Bonvallet Barbier urodziła się w Bizonnes we Francji. Kiedy w 1828 r. zmarła, nie znano imion jej rodziców. Wraz z Claude'em Barbier mieli czworo dzieci. Byli to: stolarz Eugeniusz Klaudiusz Józef ur. ok. 1803 r. i zamieszkały w Szopach, cieśla z Mokotowa Jan Baptysta ur. w 1799 r., czeladnik mydlarski Piotr Napoleon ur. ok. 1805 r., Anna (po mężu Garnier) ur. ok. 1801 r. oraz Marianna ur. ok. 1810 r. Oprócz najmłodszej Marianny, która przyszła na świat w Szopach, wszyscy urodzili się w Bizonnes.
W 1831 r. w zborze ewangelicko-reformowanym w Warszawie katolik Eugeniusz Barbier ożenił się z ewangeliczką Alexą Szanel urodzoną ok. 1812 r. w Linier w Szwajcarii, córką Karola Fryderyka, pakciarza krów w Wierzbnie zamieszkałego i Marii Magdaleny z Dekombów. Ślub powtórzono w kościele św. Katarzyny w Służewie. Mieli dzieci: Hipolita (1821–1862), Mariannę (1832–1833), Leona (1833–1835), Emilię (1835), Józefę (1837–?), Leontynę (1839–?), Jana (1843–1859), Anielę (1849–1903), Eugenię (1852–1852). Wszystkie urodziły się w Szopach.
Marianna Barbier w 1828 r. wyszła za mąż za piekarza Michała Jerzego Klingmanna, wdowca po Emilii z Bersztejnów, urodzonego ok. 1798 r. w Eschelbrunn w Badenii. Dwa lata później Mariannie i Michałowi Jerzemu Klingmannom urodziła się córka Cecylia Józefa. Chrzestnymi zostali wuj Eugeniusz Barbier i ciotka Anna Garnier.
Aniela Barbier w 1866 r. wyszła za mąż za Kazimierza Stanisława Kostkę Jędrzeja Świerczyńskiego z Krakowa, syna Kazimierza i Urszuli z Kruszyńskich. Jej drugim mężem był Miłaczewski.
Analiza materiału metrykalnego wskazuje na to, że pierwsze osoby pochodzenia francuskiego przybyłe tu jako osadnicy, nowi koloniści, pojawiły się w Szopach przed 1820 r. Pierwszy akt metrykalny, w którym wprost wymieniono osobę urodzoną we Francji, pochodzi z 1820 r. Zmarł wówczas wspomniany już wyżej cieśla Glod Balbie (powinno być: Claude Barbier), urodzony ok. 1768 r. w Dofę w departamencie Grenoble, syn właściciela dóbr we Francji (brak imienia) oraz Anny nieznanego panieńskiego nazwiska.
Maria Kosicka dopowiedziała, że z czasem Piotr i Anna Garnierowie przenieśli się do Warszawy. Mieli dom przy ul. Nowowiejskiej i dzieci: Józefa Eugeniusza (1824–?), Mariannę Ludwikę (1828–1828), Wiktora (1829–?) i Felicję (Felicjannę) Hipolitę (1830–1831). Wszystkie przyszyły na świat w Szopach. Wiktor Garnier był właścicielem domu przy ul. Hożej 13. Od 1829 r. do Piotra Garniera należała Czerwona Karczma przy placu zwanym Rotundą, gdzie na początku XX w. zbudowano kościół pw. Zbawiciela. Francuz zrobił interes z Francuzem, bo Garnier kupił plac od Ludwika Lerauda, o którym za chwilę, choć znalazłam też informację, że działkę Garnier nabył od Samuela Horowitza. W 1833 r. w „Dzienniku Powszechnym” pisano: uskuteczniona będzie nowa pierwiastkowa regulacya hypoteki, gruntu emfiteutycznego, do maiętności Łazienek Królewskich należącego (...) konsensem z daty 15 Marca 1823 r., do Nru 1853 Ludwikowi Jakóbowi dwóch imion Leraud nadanego, a przez tegoż w części Piotrowi Garniec ustąpionego, na którym tak rzeczony Ludwik Jakób Leraud, iakotez Piotr Garnier, różne budowle powystawiali, leżącego w Warszawie przy ulicy Nowowieyskiey, co do własności Ludwika Jakóba Leraud Nr. 1754 lit. H, zaś co do własności Piotra Garnier tymże Nrem 1754 Lit. G. przez Urząd Municypalny Miasta Stołecznego Warszawy oznaczonego, do których regulacyj, w d. 13 Sierpnia r. b. termin prekluzyiny wyznacza; wzywa zatem interessowane osoby (...).
![]() |
Czerwona Karczma przy placu Rotunda na przełomie lutego i marca 1901 r., zburzona jesienią 1901 r. Źródło (dostęp 16 VII 2023 r.). |
Karczma powstała na terenie należącym do Louisa (Ludwika) Lerauda, który kształcił ogrodników i hodował nieznane wcześniej w Warszawie gatunki roślin. Przyjechał tu w 1819 r. Francuz zarządzał winnicą w Ogrodzie Botanicznym. W 1822 r. założył gospodarstwo ogrodnicze między ul. Marszałkowską i Mokotowską. Miało 5 ha powierzchni. Były tu m.in. szkółki drzew owocowych.
![]() |
Źródło: „Kurjer Warszawski”, 1824, 98, s. 80. |
![]() |
Źródło: „Kurjer Warszawski”, 1833, 281, s. 1503. |
![]() |
Źródło: „Kurjer Warszawski”, 1846, 320, s. 1524. |
W 1830 r. Leraud jako członek Towarzystwa Agronomii Praktycznej w Paryżu opisał swoje winiarskie doświadczenia w Warszawie: W 1824 roku sprowadziłem (...) winorośle do Warszawy znad brzegów Mozeli, w gatunku białym i czarnym, sadziłem je na pochyłości góry, wystawionej na południe, w piasku białym krzemienistym i chudym.
Wtykałem sadzonki w kwietniu wedle przepisów, jakich się trzymają w Burgundii, w ustępach półtora łokciowych. W pierwszym zaraz roku puściły rzuty, 3 linie w przecięciu mające, a 20 do 24 cali na długość. Ten początek uczynił mi nadzieję lepszego skutku, przy czym jeszcze to uważać należy, że grunt ten żadnym nawozem nie był poprawiony. Za zbliżeniem się zimy, odwiązałem rozpięte wici, a okręciwszy słomą, kładłem je na płask w rowki, tym końcem kopane, suchym liściem poprzykrywałem i obsypałem ziemią. Ówczesna zima była tęga, a mrozy dochodziły do 20 stopni Réaumura (-25° C). Za nadejściem wiosny, gdy po wydobyciu zadołowanych winorośli, spostrzegłem z zadziwieniem, że żadnej z nich mróz nie dosięgną. W trzech latach następnych, podobnież się z niemi obchodziłem, i żadnej nie doświadczyłem szkody.
W roku 1825 rznąłem ich wedle zwyczaju, a tego samego roku kilka egzemplarzy urodziło grona, większa zaś część puściła 3-łokciowe wici. Drugiego roku już tłoczyłem wino, na 20 sążniach kwadratowych miałem 160 butelek. Pewien winiarz Koblencki gdym go tym winem częstował, wziął go za wino Mozelskie.
Niektórzy dziennikarze polscy porównywali go z austriackim, ja zaś strawiwszy większą część mojego życia we Francji i przyzwyczajony do wybornych win ojczyzny mojej, więcej jak kto inny mogę ocenić korzyści z zaprowadzenia tego gospodarstwa do Polski, i bez przesady twierdzić mogę, że wieje krajów, w których są winnice, podlejsze miewają, wina od Warszawskiego.
W roku 1827 te 20 sążni kwadratowych czyli 6 prętów francuskich przyniosły mi wina pełną beczkę tej samej dobroci, i nie wątpię, że się na przyszłość poprawi jeszcze, w miarę jak się starzeć pocznie macica.
W 1828 r. Louis Lereaud był świadkiem na ślubie Wincentego Filona, ogrodnika urodzonego ok. 1794 r. w Menceloar we Francji, syna ogrodnika z Menceloar Piotra Filona i Rozalii z Gallet, oraz Teodory z Mościckich Horniszowej, wdowy po ogrodniku Franciszku Horniszu mieszkającej w Szopach, urodzonej ok. 1798 r. w Wagan w powiecie stanisławowskim i województwie podlaskim, córką dawnego współwłaściciela Wagan Jana Mościckiego, i Eleonory z Ciszkowskich. W 1839 r. Wincenty Filon zgłosił narodziny córki Anny Julii Franciszki. W 1843 r. w Szopach na odrę zmarła córka Filonów Emilia.
W aktach metrykalnych parafii pw. św. Katarzyny w Służewie znajdziemy wiele osób pochodzenia francuskiego (jest to wyrażone wprost w treści dokumentu albo widać to po nazwisku) związanych z Szopami, tu mieszkających. Brzmienie nazw miejscowości we Francji podaję kursywą, bo nie jestem pewna, czy dobrze je odczytałam.
Antoni Trexler (Treksler), urodzony w Sargomin we Francji ok. 1801 r., syn płóciennika Tomasza Trexlera i Barbary z Kilerów, w 1824 r. wziął ślub z Elżbietą Szmidt, urodzoną ok. 1802 r. w Leyteswiller w Saksonii córką żołnierza wojska austriackiego Józefa Szmidt i Małgorzaty z Weberów. Mieli dzieci Mariannę Amelię (1826–1826), Jakuba (ur. ok. 1830 r.) i Dorotę (ur. 1836 r.). Antoni zmarł w Szopach w 1839 r. na puchlinę.
Filip Sznayder, parobek z Szop, urodzony ok. 1798 r. w departamencie Niterchaim we Francji, syn cieśli Filipa Sznaydera i Katarzyny z Hanów z Chochweyler, w 1825 r. wziął ślub z Elżbietą Marianną Jung, służącą z Szop, urodzoną ok. 1798 r. w Sztaynwedel w Bawarii, córką Ewy z Grandyszów Jung i krawca Henryka Junga z Pęcławia.
Filip Rondiu, urodzony ok. 1807 r., wyrobnik z Szop, w 1830 r. zgłosił zgon półrocznego syna Piotra urodzonego w Szopach z jego żony Anny z Cyglerów. Wiktor Minio, urodzony ok. 1779 r., w 1831 r. mieszkał w Szopach i był cieślą.
Jan Giżot, stolarz z Szop, urodzony ok. 1805 r. jako syn Efraima Giżot, stolarza z Mińska, i Krystyny nieznanego nazwiska panieńskiego. Ożenił się z Agnieszką z Ładnów, a po jej śmierci, w 1857 r. pojął za żonę wyrobnicę Franciszkę z Leszczyńskich, urodzoną ok. 1821 r. w Warszawie córkę ogrodnika Piotra Leszczyńskiego i Agnieszki z Peklikiewiczów z Warszawy. Franciszka Giżot zmarła w 1861 r. w Szopach. Giżotowie nie mieli dzieci.
Dorota Kobylencer, służąca z Szop, urodzona ok. 1802 r. w mieście Scholtz we Francji, córka Walentego Kobylencera, niegdyś gospodarza w mieście Reszweyler we Francji, i Marianny z Saylerów, w 1824 r. wzięła ślub z wyrobnikiem z Szop, Krystianem Kwazybartem, urodzonym ok. 1800 r. w Gifhoren w kraju hanowerskim, synem Daniela Kwazybarta i Katarzyny z Besiów.
W prasie znalazłam dwie notki na temat osób z Szop Polskich, które pochodziły z francuskich kolonistów – obie dotyczą rodziny Barbier.
![]() |
Źródło: „Kurjer Warszawski”, 1857, 130, s. 1–2. |
![]() |
Źródło: „Kurjer Warszawski”, 1859, 141, s. 1. |
Nauczyciel szkoły elementarnej w Szopach Jan de Toux de Salvert (ok. 1786–1860) był pochodzenia francuskiego, na co wskazuje jego nazwisko. Był oficerem wojsk francuskich, brał udział we wszystkich kampaniach napoleońskich. Prawdopodobnie był spokrewniony ze zmarłym w 1797 r. w Warszawie Jeanem Lucem Luisem de Toux de Salverte'em, pułkownikiem wojsk polskich, wolnomularzem, nauczycielem młodego Stanisława Antoniego Poniatowskiego. Salvert był ważną osobą w społeczności wsi Szopy. Świadkował na ślubach. Przykładowo w 1825 r. przewodniczył siedmioosobowej Radzie Familijnej, która występowała w imieniu sieroty Anny Marianny Braun ze Starej Iwicznej biorącej ślub z Janem Baptystą Barbierem z Bizonnes we Francji.
Wiemy również, że w 1844 r. w Szopach zmarł 89-letni kawaler Franciszek Düfour, w Królestwie Belgijskim urodzony, były wojskowy, utrzymywany przez wspominanego Eugeniusza Barbiera.
Jeden z opisanych powyżej przypadków to małżeństwo osadniczki z Francji i osadnika ze Szwajcarii. Co wiemy o ludziach pochodzących ze Szwajcarii, a mieszkających w Mokotowie? To głównie rodzina Szerli (Scharly, Scherly, Szarli, Szarl). Powtarza się też nazwisko Theobald (Thobald, Deobald, Doevald).
W 1825 r. dziewiętnastolatek Jakub Józef Scherli, urodzony w Düdengen w kantorze Freiburg (Fryburg) w Szwajcarii, syn Joachima i Franciszki z Nischelów, zamieszkały w Mokotowie, wziął sobie za żonę osiemnastoletnią Małgorzatę Thobald, córkę Jerzego Klaudiusza i Marii Ewy Niderbergen, wyrobników z Mokotowa, urodzoną w Diesfalt.
W 1828 r. w Służewcu na febrę zmarła 6,5-letnia Marianna Szerli, urodzona we Włochach córka Joachima i Elżbiety z Lenchardów małżonków Scherly. W 1835 r. małżeństwo powitało na świecie kolejną córkę, też Mariannę. W 1861 r. w kościele pw. św. Jakuba w Tarchominie Marianna Scherly wyszła za mąż za Aleksandra Gackiego. Obok dokumentu podano Żerań – młodzi tam mieszkali (Marianna od 3 lat, była służącą). Rodzice Marianny dawniej byli ekonomami folwarku (Włochy? Służew? Służewiec?). W 1867 r. w Szopach zmarł syn Marianny i Aleksandra Gackich – Antoni. W 1869 r. przyszła na świat ich córka, Aleksandra Anastazja, w 1873 r. syn Ignacy Józef (zmarł w 1875 r.), w 1876 r. syn Henryk (zmarł po 2 miesiącach), w 1877 r. córka Feliksa Ewa (zmarła w kolejnym roku). Marianna Gacka z domu Szerli zmarła w 1896 r.
![]() |
Źródło: tzw. Mapa kwatermistrzostwa, I poł. XIX w. (dostęp 10 VII 2023 r.). |
W lutym 1833 r. w kościele pw. św. Aleksandra w Warszawie ślub wzięli: Piotr Żółtowski, kolonista z Mokotowa, syn kolonisty Walentego i Anny z Kominków, ur. ok. 1806 r., oraz Maria Regina Scherly, ur. ok. 1811 r. we wsi Winstermansin w kantonie fryburskim w Szwajcarii, zamieszkała w Mokotowie z ojcem Joachimem, dzierżawcą kolonii w Mokotowie. Jej matka Franciszka z Niszlów już wtedy nie żyła. Jednak już w grudniu 1833 r. Piotr Żółtowski zmarł. W październiku 1834 r. Maria Regina Żółtowska z domu Scherly wyszła za mąż za 33-letniego Jana Deobalda (Doevalda), wdowca ogrodnika ze wsi Wiązowna.
W lutym 1834 r. związek małżeński zawarli brat Marii Reginy – Antoni Scherly, majster stolarski, wdowiec po Franciszce z Nowakowskich, ur. w 1801 lub 1802 r. we Freiburgu (Fryburgu) w Szwajcarii, oraz Teresa Theobald, ur. ok. 1816 r. w Landau we Francji, córka Wojciecha i Marianny z Nidbergów, ogrodników zamieszkałych w Mokotowie. Świadkowali: pięćdziesięcioletni dzierżawca kolonista Jan Corandey z Włoch i czterdziestopięcioletni pisarz prywatny Józef Tengly z Mokotowa. W Mokotowie przyszły na świat dzieci Antoniego i Teresy Szerli: w 1835 r. Józef, w 1837 r. Franciszka (przy chrzcie asystowała Maria Szerli), w 1840 r. Stanisława (chrzestną była Małgorzata Szerli; syn zmarł jeszcze w tym samym roku), w 1841 r. Ewa Tekla (asystowała Małgorzata Szerli). W 1850 r. zmarł siedmioletni Adam Szerli, syn Teresy i Antoniego. Rodzina mieszkała wówczas przy ul. Czerniakowskiej 2994.
Teresa Scherly z Theobaldów zmarła przed 1850 r., a Antoni ożenił się ponownie. W akcie ślubu z 1852 r. zawartym w kościele pw. św. Aleksandra w Warszawie podano, że był majstrem stolarskim zamieszkałym w Mokotowie, ale urodzonym w Orleanie ok. 1802 r. To przeczy informacji z pierwszego jego pierwszego ślubu, według którego pochodził ze Szwajcarii, a nie Francji. Jego drugą żoną została Marianna Antonina Borkowska, dawniej mieszkająca z rodziną w Szopach, ur. ok. 1829 r. córka Józefa Bednarza i Anny z Piórkowskich. Świadkiem na ślubie był m.in. syn Antoniego z pierwszego małżeństwa, 25-letni ogrodnik Piotr Szerli z Mokotowa. Między 1852 a 1855 r. małżonkowie Szerli zamieszkali w Szopach. W 1854 r., gdy Antoni zgłaszał narodziny córki Agnieszki Julianny, rodzina wróciła na ul. Czerniakowską 2994. Świadkiem tego chrztu i chrzestnym dziecka (zmarło po miesiącu) był 47-letni szynkarz Jan Scherli z Mokotowa. W 1855 r. na suchoty zmarła córka Antoniego i Marianny Szerli, dziewięciomiesięczna Karolina, a w kolejnym roku na ból zębów półroczna córka Agnieszka. W 1857 r. urodziła im się kolejna córka, którą nazwali Katarzyną. W 1881 r. w kościele pw. św. Barbary w Warszawie wyszła za Jakuba Kwiatkowskiego. W 1886 r. małżonkowie powitali syna Aleksandra, w 1892 r. kolejnego o tym samym imieniu. W 1892 r. pochowali też córkę Felicję.
W 1848 r. zmarł żyjący 11 tygodni Jakub Szerli, syn urodzonego ok. 1825 r. Jana i Krystyny Krerów małżonków Szarli. Dwa lata później zmarł ich drugi syn, pięciodniowy Piotr Szarli. W 1852 r. małżonkowie pochowali czteromiesięczną córkę Mariannę. Sześć lat później stracili mającą 10 tygodni córkę Katarzynę. Wszystkie dzieci zmarły w Szopach na konwulsje. W 1861 r. zgon Adama Szerli, syna Jana i Krystyny z Krerów (w akcie: Krajerów), zgłosił ojciec, który był wówczas wyrobnikiem i mieszkał w Warszawie przy ul. Żurawiej 1614, oraz stryj dziecka, Franciszek, również wyrobnik, młodszy od brata o 14 lat.
Wspomniany już mokotowski propinator Jan Scherli wystąpił jako chrzestny i świadek chrztu swojej wnuczki Amalii Franciszki, ur. w 1855 r. w Mokotowie z 29-letniego Jana i 24-letniej Katarzyny z Kwiatkowskich małżonków Scharli. Jan, etatowy ogrodnik z Mokotowa, syn szynkarza Jana i Małgorzaty z Dewaldiw, i Katarzyna, urodzona w Sierpcu córka stolarza Kazimierza i Marianny z Sawickich, pobrali się w w 1852 r. w kościele pw. św. Aleksandra. Mieli już roczną córkę Mariannę Małgorzatę. W 1852 r. powitali na świecie córkę Mariannę Emilię. W 1873 r. w kościele pw. św. Stanisława na Woli wyszła za mąż za Jana Urbańskiego. Według aktu ślubu panna młoda miała wtedy 18 lat i urodziła się w 1855 r. Zmarła w 1879 r. w Czystem. Marianna Emilia z domu Scharli i Jan Urbańscy mieli ur. w 1876 r. córkę Stanisławę Kasyldę, która zmarła w kolejnym roku. Rówieśniczką Marianny Emilii była jej siostra Amelia Franciszka, która 4 miesiące po siostrze wyszła za mąż (w tej samej parafii) za Aleksandra Grabowskiego. Zmarła w 1883 r. na Woli. Jan i Katarzyna Szarli mieli jeszcze: ur. w 1857 r. córkę Katarzynę Antoninę, ur. w 1859 r. syna Aleksandra Jana. W 1862 r. rodzinę notujemy w Jelonkach, gdzie ojciec Jan był szynkarzem. Tam zmarł syn Władysław, a 2 lata później urodził się syn Józef Jan. W 1916 r. w szpitalu Dzieciątka Jezus w Warszawie zmarła najmłodsza córka Jana i Katarzyny Szarli, Helena. Była wdową, ale jej zgon zanotowano pod panieńskim nazwiskiem. Wspomniana na początku Amalia Franciszka wyszła za mąż za Aleksandra Grabowskiego, z którym miała dzieci: zmarłego w 1875 r. rocznego Romana, zmarłą w 1878 r. dwuletnią Eugenię, zmarłego w 1880 r. Henryka Leona. W 1881 r. urodził się Ludwik Jan. Amalia Franciszka Grabowska zmarła w Woli w 1883 r., miesiąc po narodzinach córki Sabiny Marii.
Wymieniany już dwukrotnie szynkarz Jan Szerli zgłosił też zgon w 1857 r. Propinator miał wtedy 53 lata, więc urodził się ok. 1804 r. Doniósł o śmierci 83-letniego służącego z Mokotowa, Joachima Szerli. Był on synem Antoniego i Marianny z Parasidów. Urodził się w Szwajcarii ok. 1774 r. Pozostawił żonę Mariannę z Klejberów.
Znalazłam rodzinę Tengly (Tengli). W lipcu 1834 r. narodziny dziecka Józefa (przyszedł na świat w grudniu 1833 r.) zgłosił pakciarz [dzierżawca – przyp. M.W.K.] we Wsi Mokotowie zamieszkały Józef Tengly (ok. 1790–1850), syn Józefa i Anny, urodzony się we wsi Pejla Ros. Rzeczypospolitej Szwajcarskiej, jak zapisano w jego akcie zgonu. Ożenił się z Agnieszką z Nowosielskich urodzoną ok. 1891 r. Świadkami na chrzcie syna Józefa i Agnieszki byli Jerzy Fanshave (tutaj jako Fenchcz) i Demetriusz (czasem też jako Dymitr Henryk) Bonnet, zaś chrzestnymi Fanshave i Karolina Bonnet (późniejsza Pankratiew). W 1836 r. Józef Tengly handlował nabiałem i nie był obecny przy chrzcie syna Ignacego Stanisław. Dziecko umarło miesiąc później. Józef Tengli senior był Fabrykantem Sera Szwajcarskiego. Zmarł w 1850 r. w szpitalu Dzieciątka Jezus jako służący.
W 1856 r. ślub wziął syn Józefa i Agnieszki Tengli, Józef – poślubił Teofilę Jedlińską, urodzoną ok. 1832 r. córkę służącego dworskiego Michała i Józefy z Siwińskich małżonków Jedlińskich. W 1857 r. Józef Tengli jako czeladnik kowalski z Mokotowa zgłosił narodziny córki Aleksandry Albiny. W 1860 r. rodzina mieszkała we Włochach. Tam zmarł ośmiodniowy syn Kajetan, a w 1866 r. dwutygodniowy Filip Józef. W 1867 r. urodziła się Elżbieta, w 1869 r. Marianna Urszula, zaś w 1872 r. Cecylia. Sześć lat później Teofila Tengli z Jedlińskich zmarła, a w 1880 r. Józef Tengli ponownie się ożenił. W służewskim pościele pojął za żonę Juliannę Śliwińską (ok. 1849–1885), córkę Marcina i Weroniki z Chodzyńskich małżonków Śliwińskich. Trzeci ślub wziął w 1894 r. – ożenił się z Pauliną z Chajduków, wdową po Janie Ciemniewskim. Możemy prześledzić losy córek Józefa Tenglego z pierwszego małżeństwa. W 1891 r. Aleksandra Albina Tengli wyszła za urodzonego w 1870 r. Bronisława Malanowicza. Mieli syna Lucjana, który zmarł w 1896 r. krótko po narodzinach. Elżbieta z Tenglich, wdowa pod Wojciechu Józefie Brzezińskim (miała z nim syna Zygmunta, urodzonego w 1887 r.), w 1893 r. wyszła za mąż za Aleksandra Tomasza Kupińskiego.
Jest powiązanie osadników z już wspominaną rodziną Bonnetów. W 1823 r. na ślubie Piotra Garniera i Anny Barbier z Szop świadkowali: Henryk Bonnet z Mokotowa, Rajmund Mitton z Wierzbna, Ludwik Serot z Nowej Wsi pod Warszawą i brat Anny, Jan Baptysta Barbier. Ludwik Serot urodzony ok. 1791 r. w Bizonnes we Francji był ogrodnikiem. Pracował w Ogrodzie Botanicznym. W 1835 r. na chrzcie Marianny, córki Joachima i Elżbiety z Lenchardów małżonków Scherly, świadkiem i jednocześnie chrzestnym był dwudziestoośmioletni Demetriusz Bonnet, wójt gminy, administrator połowy ekonomii rządowej Mokotów. Prawdopodobnie chodzi o Dymitra Henryka Bonneta (1808–1870). Chrzestną została Maria Bonnet (1805–1871), jego siostra.
O Francuzach Bonnetach, podobnie jak o Anglikach Fanshave'ach, pisałam w tekście o Henrykowie: KLIK, zaś o Mittonach tutaj: KLIK.
Dodam za W. Małcużyńskim, odnosząc się do francuskich osadników, których nazwiska przywołałam wyżej, że większa część tych panów niepotrafiła jakoś na gospodarce usiedzieć. Wytłumaczenie jest bardzo proste: nie byli przyzwyczajeni do gospodarowania, o czym świadczą ich profesje. Małcużyński zaznaczył: Reszta gromady (...) wolała przesiedlić się na ofiarowany jej, wspólnie z gromadą ujazdowską, grunt w Odolanach, dawnym folwarku Dziekanii warszawskiej. Osady nr 47 ulegały różnych przeobrażeniom i przechodziły z rąk do rąk. W 1900 r. Małcużyński pisał: Dziś ta część Mokotowa zabudowana obficie, chociaż niezbyt pięknie, przebrała charakter przedmieścia, oczekując uporządkowania, a zapewne i kiedyś włączenia do miasta.
Przytoczę tekst, którym Maria Kosicka kończy artykuł na temat osadników francuskich w Szopach: „Przybywali z obcego kraju w czasach różnych zawirowań dziejowych. Zawierali małżeństwa z osobami innej narodowości, a często i innej religii. Najczęściej asymilowali się z miejscową społecznością, choć bywało, że ich potomkowie długo zachowywali świadomość swojego pochodzenia. Przez lata przyzwyczailiśmy się do tego, że nasi rodacy wyjeżdżają za granicę w poszukiwaniu lepszych warunków życia, a okazuje się, że przed ponad dwustu laty dla (...) Francuzów podwarszawskie wioski stanowiły ziemię obiecaną”.
W 1936 r. na rogu ul. Puławskiej i Madalińskiego zbudowano tzw. Dom Wedla (kamienicę Jana Wedla). Zaprojektował ją w stylu funkcjonalnym, zgodnie z zasadami architektury nowoczesnej opracowanymi przez Le Corbusiera, architekt Juliusz Żórawski. Elegancki i dobrze wyposażony budynek, zdobiony w holu malowidłem ściennym Zofii Stryjeńskiej pt. Taniec góralski, z (niezachowanym) ogrodem, powstał dla Jana Wedla (1874–1960). Był on trzecim pokoleniem rodziny Wedlów, który do Warszawy przybyła z Berlina w 1845 r., a pochodziła z Ihlenfeld w Meklemburgii. Jan Wedel był następcą właściciela wytwórni czekolady Karola Ernesta (Ernsta) Heinricha Wedla (Vedla) i jego następcy, syna Emila Alberta Fryderyka (1841–1919) Wedla. Następcą Jana Wedla miał zostać jego siostrzeniec Franciszek Whitehead, który, walcząc w kampanii wrześniowej 1939 r., został ranny i stracił nogę. Fabrykę upaństwowiono w 1948 r.
![]() |
Dom Wedla w 1937 r. Źródło (dostęp 2 VIII 2025 r.). |
Wątków zachodnioeuropejskich w historii Mokotowa jest, jak widać, mnóstwo. To tylko wybrane, widoczne w dziejach interesującej mnie części dzielnicy. Zapewne jeszcze wrócę do tematu i przygotuję kolejną część artykułu, by opowiedzieć o innych zagranicznych tropach w dziejach dzielnicy, w której mieszkam od ponad dekady.
Bibliografia
I. Źródła
A. Archiwalia
Akta metrykalne warszawskich parafii dostępne przez portal Geneteka i szukajwarchiwach.gov.pl (dostęp 10–16 VII 2023 r.);
Archiwum Główne Akt Dawnych w Warszawie, Generalne Dyrektorium. Departament Prus Południowych, Dział V. Departement Warschau, Namentliches Verzeichnis der etablierten Kolonisten im Kammerdepartement Warscha [1793–1806], sygn. 90;
B. Prasa
C. Bazy danych
Spis młodzieży konfirmowanej w kościele ewangelicko-augsburskim w Warszawie z lat 1815–1850, AGAD, ZEA, sygn. 328 (dostęp 16 IV 2023 r.).
D. Relacje, wspomnienia, wypowiedzi na forach, audycje radiowe
Suche Kirchenbücher von Szopy Niemieckie bei / in Warschau (dostęp 2 V 2023 r.).
II. Opracowania
Adolf Scholtze (dostęp 7 VIII 2025 r.);
Andreas Schlüter (dostęp 8 VIII 2025 r.);Bernatowicz T., Ogrody do zabaw myśliwskich. Królewskie zwierzyńce czasów saskich wokół Warszawy, [w:] Królewskie ogrody w Polsce. Materiały sesji naukowej, Warszawa, 10-11 maja 2001 roku, red. M. Szafrańska, Warszawa 2001, s. 265–288;
Carl Friedrich Pöppelmann (dostęp 14 VII 2025 r.);
Caterina Gattai Tomatis (dostęp 16 VIII 2025 r.);Dominik Merlini (dostęp 16 VIII 2025 r.);
Dom Wedla w Warszawie (dostęp 7 VIII 2025 r.);
Emil Wedel (dostęp 14 VII 2025 r.);
Encyklopedia Warszawy, red. B. Petrolin-Skowrońska, Warszawa 1994;
Ewangelicy warszawscy w walce o niepodległość Polski 1939–45, red. A. Janowska, Warszawa 1997;
Freus P., Andreas Schlüter (dostęp 14 VII 2025 r.);
Gieysztor A., Na południe od Warszawy przed połową XVII w., [w:] Dzieje Mokotowa, red. J. Kazimierski, R. Kołodziejczyk, Ż. Komarowa, H. Rostkowska, Warszawa 1972, s. 17–35;
Grazus, Osadnictwo niemieckie wzdłuż ul. Puławskiej (cz. 1) – Szopy Niemieckie (dostęp 10 IV 2023 r.);
Guttmejer K., Kościół Bernardynów pod wezwaniem
Świętego Antoniego z Padwy na Czerniakowie
w Warszawie, [w:] tenże, M. Karpowicz, P. Wątroba, Kościół Bernardynów na Czerniakowie. Dzieło, artyści i projekty Tylmana z Gameren, Warszawa 2013, s. 10–34;
Herbst S., Mokotów od połowy XVII w. do 1939 r., [w:] Dzieje Mokotowa, red. J. Kazimierski, R. Kołodziejczyk, Ż. Komarowa, H. Rostkowska, Warszawa 1972, s. 37–60;
Instytut Moralnie Zaniedbanych Dzieci (dostęp 6 VIII 2025 r.);
Izabela Lubomirska (dostęp 15 VII 2023 r.);
Izydor Affaita młodszy (dostęp 6VIII 2025 r.);
Jan Chrystian Kamsetzer (dostęp 6 VIII 2025 r.);Jan Chrystian Schuch (Szuch) (dostęp 14 VII 2025 r.);
Jan Kanty Fontana (dostęp 6 VIII 2025 r.);
Jankowski E., O hodowaniu wina nad Wisłą, list z 1828 r. (dostęp 16 VII 2023 r.);
Jan Wedel (dostęp 14 VII 2025 r.);
Jarosława Dąbrowskiego (dostęp 7 VIII 2025 r.);
Jaworski P., Antyk w Królikarni. Architektura i zbiory artystyczne, „Rocznik Historii Sztuki”, 29 (2004), s. 203–215, 216–228;
Tenże, Budynek kuchni w warszawskiej Królikarni
w formie grobowca Cecylii Metelli.
Polska kariera antycznego pierwowzoru, „Studia i Materiały Architektoniczne”, 10 (2000), s. 33–53;
Karol Wedel (dostęp 14 VII 2025 r.);
Kasprzycki J., Warszawa sprzed lat (1990–1939), Warszawa 1989;
Tenże, Majewski J.S., Korzenie miasta, t. 6: Niedaleko od Warszawy, Warszawa 2004;
Kiełpieniec (dostęp 23 VII 2023 r.);
Kołodziejczyk R., Kształtowanie się burżuazji w Królestwie Polskim (1815–1850), Warszawa 1957;
Kosicka M., Osadnicy niemieccy i francuscy w Szopach, „Skarpa Warszawska”, 2021, 6, s. 76–79;
Kuc-Czerep M., Warschau und seine deutschsprachigen Einwohner im 18. Jahrhundert, „Bulletin der Polnischen Historischen Mission”, 18 (2023), s. 40–68;
Majewski J., Warszawa nieodbudowana. Królestwo Polskie w latach 1815–1840, Warszawa 2009;
Markowski M.A., Karol Scholtze protoplasta wielkiej rodziny (dostęp 1 V 2023 r.);
Mauzoleum Szustrów (dostęp 7 VIII 2025 r.);
Mazurek R., Nie tylko piwo i destylaty [WYWIAD MAZURKA Z GABRIELEM KURCZEWSKIM] (dostęp 16 VII 2023 r.);
Mon Coteau, czyli historia Morskiego Oka (dostęp 15 VII 2023 r.);
Pałac Fanshawów w Warszawie (dostęp 12 VII 2023 r.);
Pałac „Henryków”/Fanshawów – ul. Puławska 107a (dostęp 11 VII 2023 r.);
Pałac Szustra (dostęp 15 VII 2023 r.);
Pałac Szustrów (dostęp 15 VII 2023 r.);
Plac Zbawiciela w Warszawie (dostęp 16 VII 2023 r.);
Przybylak Ł., „Niezbędne i użyteczne” – rezydencja polowa Augusta Mocnego z 1732 roku na szczycie Króliczej Góry w Warszawie, „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki”, 2022, 1, s. 4–37;
Sobieszczański A., Pałac Szustra (dostęp 14 VII 2025 r.);
Scholtze (dostęp 14 VII 2025 r.);
Szendi A., Łazienki Królewskie, Mokotów i Królikarnia jako przykład dawnych podmiejskich założeń ogrodowych kształtujących obecną przestrzeń Warszawy/Łazienki Królewskie, Mokótow and Królikarnia as the example of former suburban garden assumptions shaping current Warsaw space, „Teka Komisji Urbanistyki i Architektury”, 45 (2017), s. 343–352;
Stefan Szyller (dostęp 15 VII 2025 r.);
Szopy Niemieckie (dostęp 16 IV 2023 r.);
Szopy Niemieckie (dostęp 28 IV 2023 r.);
Szymański M., Tajemnicze Miasto. Spacery po Warszawie, cz. 8: Stary Mokotów, Warszawa 2018;
Tenże, Tajemnicze Miasto. Spacery po Warszawie, cz. 9: Dzielnica Mokotów: Od Siekierek po Wyględów, Warszawa 2019;
Szymon Bogumił Zug (dostęp 15 VII 2023 r.);
Świątek T.W., Mokotów przez wieki/Mokotów through centuries, Warszawa 2009;
Wąsicki J., Ziemie polskie pod zaborem pruskim. Prusy Południowe 1793–1806. Studium historycznoprawne, Wrocław 1957;
Wątroba P., O projektach Tylmana z Gameren dla Czerniakowa i Siekierek słów kilka (dostęp 16 VIII 2025 r.);
Tenże, Tylman van Gameren (Thieleman van Gameren, Tylman Gamerski); Utrecht 1632 – Warszawa 1706 (dostęp 15 VII 2023 r.);
Wedel (dostęp 7 VIII 2025 r.);
„Wino to była i jest sprawa polska” (dostęp 16 VII 2023 r.);
Wittels K., Polacy z wyboru. osiedlanie się w Warszawie i stopniowa polonizacja przybyszów z krajów niemieckich, cz. 1 (dostęp 2 V 2023 r.);
Włodarczyk W., Wino narodowe. O winnicy rządowej w Ogrodzie Botanicznym, Warszawa 2018;
Zieliński J., Czerwona Karczma plac Zbawiciela (dostęp 16 VII 2023 r).
Do następnego!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz